tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post4224155956734818298..comments2024-03-27T11:16:49.416+01:00Comments on Z pasją o dobrych książkach i nie tylko...: "Dom włóczęgi" - Mariusz WilkKasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-85568800000278949832015-05-13T11:15:10.634+02:002015-05-13T11:15:10.634+02:00a fe!!! Kobieta świadoma geniuszu własnego męża, j...a fe!!! Kobieta świadoma geniuszu własnego męża, jest wielozadaniowa, aby Książę mógł się oddać twórczości.Kasiekhttps://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-78010033322586452302015-05-13T10:22:36.424+02:002015-05-13T10:22:36.424+02:00A to ja czytałam coś, co napisał, zanim córka poja...A to ja czytałam coś, co napisał, zanim córka pojawiła się na świecie.Mieszkał z żoną na pustkowiu i jak pisał o tej żonie, to na zasadzie: ugotowała, posprzątała, ogródek skopała, pranie prała w jeziorze jak za króla Ćwieczka, bo tam prądu nie było. Po prostu - kombajn wieloczynnościowy, a nie baba! Żal mi było tej żony po prostu! <br />Mery Orzeszkohttps://www.blogger.com/profile/17645041087989423324noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-19859676416475824952015-05-11T17:26:06.659+02:002015-05-11T17:26:06.659+02:00Tyle, że książka jest niedroga, ale zawsze... wola...Tyle, że książka jest niedroga, ale zawsze... wolałabym dobrą pizzę, albo flaszkę. Tłumaczenie jakoby książkę pisze dla córki do której raz mówi po polsku raz po rusku mnie nie przekonuje, ale nie przeszkadza, więc nie będę się tego czepiała. Srodze się rozczarowałam, srodze...srodze... mogę napisać najwyżej wulgaryzmami coś więcej... szkoda czasu i wszystkiego ;/Kasiekhttps://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-853031298279072462015-05-11T15:50:19.358+02:002015-05-11T15:50:19.358+02:00Wielkie nadzieje wiązałam z twórczością pana Wilka...Wielkie nadzieje wiązałam z twórczością pana Wilka, póki jej nie poznałam. <br />Słyszałam, że gość siedzi w Rosji od lat i sądziłam, że jak napisze o Rosji książkę, to objawi nam co najmniej sławetne tajemnice rosyjskiej duszy. I co? I pstro! Nie pamiętam już, które fragmenty pamiętnika pana Wilka miałam nieprzyjemność poznać, ale wrażenie miałam podobne jak Ty. Tylko przejrzałam, bo czytać nie zmogłam. Miałam w rękach co najmniej 2 lub 3 jego produkcje. <br />Co do języka, to znam rosyjski, więc nie miałam problemu ze zrozumieniem języka wilka. Ale jak się pisze po polsku, to po polsku. A jak po rosyjsku, to po rosyjsku. Mieszanie obu języków nie jest wskazane w jednym tekście :) <br />Mery Orzeszkohttps://www.blogger.com/profile/17645041087989423324noreply@blogger.com