tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post9142101644549162253..comments2024-03-27T11:16:49.416+01:00Comments on Z pasją o dobrych książkach i nie tylko...: "Ostatni mazur" - Andrew TarnowskiKasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-72832888543005955272016-04-24T20:11:17.327+02:002016-04-24T20:11:17.327+02:00Nie mogę się z Tobą nie zgodzić. Mało chyba było s...Nie mogę się z Tobą nie zgodzić. Mało chyba było szczęśliwych arystokratycznych rodzin.Kasiekhttps://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-54809378271508634232016-04-22T10:02:51.151+02:002016-04-22T10:02:51.151+02:00Mam wrażenie, że największym problemem rodziny Tar...Mam wrażenie, że największym problemem rodziny Tarnowskich był brak miłości, który przechodził z pokolenia na pokolenie, niczym choroba genetyczna. Wielokrotnie autor pisze o niszczącym relacje braku czułości. Być może to był znak tamtych czasów, że dzieci były wychowywane przez nianie, a do rodziców przychodziły raz dziennie ucałować ich w dłoń i chwilę pogawędzić. Jednak ta oschłość i dystans w stosunku do własnych latorośli odbija się potem na dorosłych już dzieciach. Pozbawione miłości w dzieciństwie, nie potrafią tworzyć szczęśliwych związków i sami nie potrafią okazać miłości własnym dzieciom. Mam wrażenie, że Tarnowskiemu podczas pisania tej książki spadł z serca wielki ciężar, że w końcu mógł się wyżalić, powiedzieć jak czuł się jako niechciane dziecko rodziców, którzy ciągle walczyli ze sobą, zdradzali się, by się ostatecznie rozejść. I jednocześnie przyznać się do własnej porażki, do tego, że nie potrafił uratować własnego pierwszego małżeństwa, jakby klątwa Tarnowskich ciągle działała. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/00726739477643405524noreply@blogger.com