tag:blogger.com,1999:blog-42235039995501188732024-03-19T09:48:08.177+01:00Z pasją o dobrych książkach i nie tylko...Z pasją o dobrych książkach to głównie blog o książkach. Kocham dobre książki. No i KOTY SĄ DOBRE jak mawiał Śmierć ;) Permanentnie jestem zakochana. Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.comBlogger3672125tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-88490413045378093932024-03-15T20:49:00.002+01:002024-03-15T20:49:06.495+01:00"Bezgwiezdne morze" - Erin Morgenstern [ albo ten trup - albo ja]<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_6MlHMUliuW41fIuUj4v_sM7ogjo6AxEAVPShAjBbrDcI9eZOiLPlAkSOIDr9_NS3NQm7BENDSYBDcha3TXO-KJc0mWyIaTTpfVlQJwmjgskkrUUxVC2E8PpOQlcjnknNIH94sf2HmAeJcS4STAdaYSaWCviYCgJMaw6KTN9mDa3dzLqnCao3cgt9b7gm/s500/802487-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_6MlHMUliuW41fIuUj4v_sM7ogjo6AxEAVPShAjBbrDcI9eZOiLPlAkSOIDr9_NS3NQm7BENDSYBDcha3TXO-KJc0mWyIaTTpfVlQJwmjgskkrUUxVC2E8PpOQlcjnknNIH94sf2HmAeJcS4STAdaYSaWCviYCgJMaw6KTN9mDa3dzLqnCao3cgt9b7gm/s320/802487-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /><span style="font-family: "Times New Roman", serif; text-align: justify;">Od
kiedy realizuję akcję czytania trupów z półki nie miałam książki, która była
powodem tak wielkiego kryzysu. </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; text-align: justify;">Bezgwiezdne morze</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; text-align: justify;"> to książka, którą
kupiłam w poprzednim życiu, gdzieś w zimie 2022. Jest to powieść autorki </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; text-align: justify;">Cyrk
nocy</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; text-align: justify;">, a tę zaś czytałam z dekadę temu – mam wspomnienie, gdy czytam ją –
jeszcze w innym życiu na zimnym lubelskim dworcu, wieczorem, w zimie i
pamiętam, że atmosfera </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; text-align: justify;">Cyrku </i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; text-align: justify;">była magiczna, hipnotyzująca, a może po
prostu pamiętam co chcę? Tymczasem </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; text-align: justify;">Bezgwiezdne morze</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; text-align: justify;"> nie wiem jak
napisze o tej książce bo czytanie jej przez większość czasu było jako nurzanie
się w czymś lepkim, gęstym w którym nurzam się w sumie nie wiem dlaczego.
Lepiej, żebym nie przypomniała sobie, kto mi tę książkę zachwalał.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><i></i></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><i>Głęboko pod powierzchnią ziemi, na brzegach Bezgwiezdnego Morza istnieje labirynt tuneli i komnat pełnych opowieści. Przejścia do tego sanktuarium są często ukryte, niekiedy w lasach, niekiedy w domach, a niekiedy pozostają na widoku. Jednak ci, którzy szukają, znajdą. Ich drzwi na nich czekają.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Zachary Ezra Rawlins szuka swoich drzwi, choć o tym nie wie. Podąża za syrenim śpiewem, niesiony niewytłumaczalną pewnością, że pisany jest mu inny świat. Po odkryciu na półkach uczelnianej biblioteki tajemniczej książki pogrąża się w lekturze i daje porwać opowieściom o zakochanych na zabój więźniach, zaginionych miastach i bezimiennych akolitach. Na jednej ze stron Zachary niespodziewanie natrafia na zdarzenie z własnego dzieciństwa, w niewiarygodny sposób spisane w książce starszej od niego…</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>"Ten list miłosny do bibliofilów jest jak niepokojący sen, osadzony w najgłębszych emocjach. Rzeczywiście wstrząsający." — Publishers Weekly</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Erin Morgenstern jest autorką powieści „Cyrk nocy”, bestsellera przełożonego na trzydzieści siedem języków.</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;">Zachary
w bibliotece znajduje dziwną książkę, bardzo szybko orientuje się, że jedna z
historii to opowieść o nim. Zaczyna szukać, skąd ta książka się wzięła, co to
za historia o co w tym chodzi. Okazuje się, że to epicka opowieść o Przystani
nad Bezgwiezdnym Morzem, pradawnej historii pełnej rytuałów, tajemnic, walki i
poszukiwania. Bardzo wiele wątków, które mają się spleść.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;">Dla
mnie ta książka była taką dłużyzną, taką nudą i przekombinowana.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Przez pierwsze kilkadziesiąt stron byłam
zaangażowana i zaciekawiona, ale im dalej w las tym byłam bardziej uśpiona. Za
długa jest ta książka, za wiele jest tych wątków i ja rozumiem, że dla autorki
one są wszystkie istotne, ale gdyby miała chociaż połowę objętości to byłoby
lepiej. Mało dialogów, mało czegoś konkretnego. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;">No
nie. Jestem nią niewysłowienie zmęczona. <o:p></o:p></span></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-48523897532541562312024-03-08T21:11:00.001+01:002024-03-08T21:11:37.178+01:00"Love, Theoretically" - Ali Hazelwood [miłość i nienawiść w świecie fizyki]<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHsyuMeXtOK3CczeA84IqaQPQrpg6YkMVul5kYgk0QkfcRZ8K9HZueRsGAinX2Es6o8-x8Lx6wXjuYJlzlRw_lIzodq2x11s4gijJyJ8L3EyPB9x8pDxA_TYYxBAKdRChdvEmdnsIzJ5mZwHcUiEhhWLJi6ubB5MlU5xvfreZy1I3K3BFV936iOoQfWqhf/s500/1135177-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjHsyuMeXtOK3CczeA84IqaQPQrpg6YkMVul5kYgk0QkfcRZ8K9HZueRsGAinX2Es6o8-x8Lx6wXjuYJlzlRw_lIzodq2x11s4gijJyJ8L3EyPB9x8pDxA_TYYxBAKdRChdvEmdnsIzJ5mZwHcUiEhhWLJi6ubB5MlU5xvfreZy1I3K3BFV936iOoQfWqhf/s320/1135177-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br />Marcowy trup z półki wymagał o
wiele więcej skupienia niż zakładałam, a na pewno więcej niż mogłam dać z
siebie na tygodniu, uznałam że zasypianie po kilu stronach jest destrukcyjne
dla mojej czytelniczej dyscypliny i postanowiłam sięgnąć po wyczekiwaną
premierę lutego czyli kolejną książkę <b><a href="https://kasiek-mysli.blogspot.com/search/label/Ali%20Hazelwood" target="_blank">Ali Hazelwood</a></b>. Autorkę odkryłam
przypadkiem parę lat temu i jest jedną z moich ulubionych autorek, poluję na
każdą jej książkę(prócz zbioru opowiadań). Dla Ali łykam nawet angielski tytuł.
I oczywiście okazało się, że wciągnęła mnie niezawodnie. Chociaż opis jest
nieco zwodniczy.<o:p></o:p><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"> <span></span></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><i></i></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><i>Czy młoda naukowczyni będzie zmuszona poddać próbie najgłębiej skrywane teorie na temat miłości?</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Podwójne życie fizyczki teoretycznej Elsie Hannaway wymyka się jej spod kontroli. Za dnia Elsie jest wykładowczynią kontraktową na kilku uczelniach. Za marne grosze ocenia prace studentów i uczy termodynamiki, licząc na stałe zatrudnienie. Nocami zaś zarabia na utrzymanie jako udawana partnerka; wciela się w taką wersję siebie, jakiej akurat oczekuje klient.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Świetna robota – ale tylko do czasu, gdy w jej życiu pojawia się Jack Smith. To wkurzająco atrakcyjny starszy brat ulubionego klienta Elsie i jak się okazuje, nieczuły fizyk eksperymentalista, który zrujnował karierę jej mentora i reputację całej dziedziny fizyki teoretycznej. Do tego Jack zasiada w komisji rekrutacyjnej na MIT i stanowi główną przeszkodę na drodze Elsie do zdobycia pracy marzeń.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Badaczka przygotowuje się na otwarty konflikt z arcywrogiem, jednak…</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;">Elsie jest zakochaną w fizyce
cząstek elementarnych doktorką fizyki. Niestety jej życie dalekie jest od
bohaterów <i>Teorii wielkiego podrywu</i>, gnieździ się w norze ze
współlokatorką obie dorabiają jako udawane dziewczyny. Są osobami towarzyszącymi
na obiadach rodzinnych, biznesowych kolacjach. Bywa dramatycznie, ale Elsie ma
jednego fajnego i normalnego klienta z którym mogłaby się przyjaźnić. Elsie
jest wykładowczynią na kilku uniwerkach, zarabia marnie aż wreszcie pojawia się
szansa na wymarzony etat. Wszystko zapowiada się świetnie, ale w komisji
rekrutacyjnej zasiada facet, który przed laty ośmieszył ukochaną przez Elsie
fizykę teoretyczną a ponadto jest bratem jej klienta, grozi jej zdemaskowanie
oraz silna pokusa morderstwa. Z pozoru to opowieść o uniwersytecie, ale jest
tam wiele wątków, które jak podwójna helisa wkręcają nas w historię. W historię
zemsty, niepewności, toksycznych relacji i odkrywania prawdy.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif;"> </span></p>
<p><span style="font-family: "Times New Roman", serif; text-align: justify;">Osobiście uważam, że to nie jest
najlepsza książka autorki. Jest w niej to co mnie często irytuje w Young Adult
i w New Adult a mianowicie pokazanie, że wystarczy poznać odpowiednią osobę i
jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki problemy się kończą, Kopciuszek jest
księżniczką, żebrak jest księciem. Tu trochę tak jest, Elsie jest zahukana,
udaje by zadowolić otoczenie, jest pod wpływem toksyka, bieduje, użera się ze
studentami do czasu aż wchodzi do świata Jacka i nagle każdy dostrzega jej
cudowność. Ba, ona naprawdę łatwo wychodzi ze swojej roli, bo Jack tego chce.
Chociaż autorka pokazuje w epilogu, że to nie jest takie proste, że to wymaga
pracy, to akcja książki jest pozbawiona głębi. Nie można jej odmówić lekkości i
chemii, ale chemia jest słabsza. Jeśli chodzi o akcję to autorka miała lepsze
powieści, nie będę czuła chęci by wrócić do tej książki. Jednak była dla mnie
doskonałą odskocznią. Hazelwood umie pisać tak, że strony umykają
niepostrzeżenie i nawet jeśli nie jest to 10 na 10 to i tak naprawdę chcemy
wiedzieć co będzie dalej. I naturalnie, że będę czekała na kolejną powieść.</span> </p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-70331021665274093142024-03-02T15:13:00.001+01:002024-03-02T15:13:08.786+01:00"Sztuka sięgania gwiazd" - Chiara Parenti [pokonywać lęk]<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDK6Z9mqL1jJSZSTzSNAdFlnlUU7OCpUd-cScp-604fZM56pZlK7StSnF4_GuqYNgJcPIYWJThlUOUq9fIqBBoLz0jvPIak3NughY4slVTIF5iV7asV0wZTlE425b7OFhzvhlPiDa0fiklNRrYMlhya7DcPS3wR_07kUWYw5R_059joiz-YqgY-v_PC2kv/s500/788201-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDK6Z9mqL1jJSZSTzSNAdFlnlUU7OCpUd-cScp-604fZM56pZlK7StSnF4_GuqYNgJcPIYWJThlUOUq9fIqBBoLz0jvPIak3NughY4slVTIF5iV7asV0wZTlE425b7OFhzvhlPiDa0fiklNRrYMlhya7DcPS3wR_07kUWYw5R_059joiz-YqgY-v_PC2kv/s320/788201-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /><i style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Sztuka sięgania gwiazd</span></i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 107%; text-align: justify;">
została książką na marcowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Swego czasu
okładka tej powieści często gdzieś mi migała. Kupiłam ją z rok temu, albo dwa,
chociaż po sprawdzeniu okazało się, ze trafiła do mnie w 2020 roku. Czas leci
za szybko. Pamiętam, że była książką dobrze przyjętą i dlatego zwróciła moją
uwagę. Najlepszą motywacją jest zbliżające się spotkanie klubu, plus fakt, że
owładnięta kryzysem nie mogłam wciągnąć się w żadną książkę. Nie czytałam
opisu, więc była to dla mnie całkowicie tajemnicza historia.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<i><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Potrzebujesz jednej małej chwili bez strachu. To wtedy robi się najbardziej niesamowite rzeczy.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Rozpaczliwy haust powietrza, Sole traci grunt pod nogami i… leci. Skok ze spadochronem to pierwsza pozycja na jej liście.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Delikatna i wrażliwsza od innych Sole unika w życiu wszelkich niebezpieczeństw. Tak bardzo boi się lecieć samolotem, że nie przyjmuje zaproszenia do Paryża od swojej jedynej przyjaciółki Stelli. Nagle przychodzi cios. Stella ginie w dramatycznych okolicznościach, a Sole ze łzami w oczach czyta jej ostatni list: „Musisz wybiec życiu naprzeciw! Zdziwisz się, co jesteś w stanie zrobić! Żyj, dopóki jesteś żywa!”. Postanawia zrobić listę stu rzeczy, których najbardziej się boi, ale których od zawsze pragnie. Czuje, że musi spróbować żyć tak jak Stella – z uśmiechem na ustach i otwartym sercem.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Czy Sole będzie umiała żyć pełną piersią? I czy odważy się na miłość, której boi się bardziej niż skoku na bungee? Przeczytaj, zrób własną listę i zacznij żyć odważnie każdego dnia!</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div></i><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Sole od urodzenia mieszka
w tej samej miejscowości w mało znanym regionie Włoch. Jest jedynaczką i późnym
dzieckiem swoich rodziców, którzy – zwłaszcza matka, są nadopiekuńczy. Sole pracuje
w lokalnym markecie i każdy jej dzień jest jak z kopiarki. Barwnym elementem
jej życia jest Stella, przebojowy barwny ptak, przyjaciółka jeszcze<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>z czasów szkolnych. Stella żyje pełnią życia,
robi szalone rzeczy i właśnie zaprasza Sole do Paryża. Sole odmawia, wybucha
kłótnia, a później w zamachu w Paryżu Stella ginie, Sole dostaje list
przyjaciółki, który miał być pojednaniem do którego nie doszło. Stella w liście
pisze jak bardzo strachy Sole ją ograniczają i to jest katalizatorem, Sole
tworzy listę rzeczy, które ją przerażały i przełamuje strach. Nagła przemiana
córki sprawia, że matka przestaje się do niej odzywać, a do miasteczka wraca brat
Stelli w którym Sole kocha się od dzieciństwa. Śmierć przyjaciółki staje się początkiem
zmian i odkrywania tajemnic. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Jest to powieść
dotykająca wielu tematów ważnych, strach, śmierć, przepracowanie traumy, własne
ograniczenia,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>jednak mam wrażenie, że
autorka zdając sobie sprawę z tego jak bardzo te problemy nas ograniczają
poszła na skróty, wszystko się rozwiązuje w miarę bezboleśnie. Łącznie z
romantycznym <i>happy endem</i>. Sam pomysł listy przerażających rzeczy do
zrealizowania jest ciekawy, kilka z tych strachów, które przełamuje Sole, jest
też moimi tym bardziej doceniam, że się odważyła. Nie przekonuje mnie do końca
przemiana bohaterki, jest zbyt gwałtowna, oczywiście rozumiem ogrom jej straty,
rozumiem, że ta zmiana musiała mieć tak totalny charakter by książka miała
treść. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Powieść wciąga, chociaż szybko
wiadomo, że nie będzie to najgłębsza opowieść i wszystko skończy się w
określony sposób. To przyjemna odskocznia od codzienności. Trochę w niej
truizmów, jak z podręcznika treningu mentalnego, ale może akurat kogoś to
zainspiruje, ja nadal na myśl o dotknięciu pająka mam ciarki. Ale! Wątek
romantyczny jest uroczy. <o:p></o:p></span></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-16353761744948161272024-02-25T19:42:00.004+01:002024-02-25T19:42:31.325+01:00"Ambulans jedzie na wieś. Śladami wędrownych wyrwizębów" - Aleksandra Kozłowska<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN_OSTpGbaOxMWKc6IheZ0dMXShrwQujjxE2b4d03rePGT-BOKA8cR175sjmiHpTxESpsPGx7LtRBHGqV4x9xQOa16BHkPU06YQR5R15a6pqZ78dBeqacyCe3mrM35Fm7WC4-4N90j9vPDzbu8VNFDSrCjOpQEKpNlSUjXQZDDe3qQPywlHhvMEUK1kmzo/s500/1114279-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgN_OSTpGbaOxMWKc6IheZ0dMXShrwQujjxE2b4d03rePGT-BOKA8cR175sjmiHpTxESpsPGx7LtRBHGqV4x9xQOa16BHkPU06YQR5R15a6pqZ78dBeqacyCe3mrM35Fm7WC4-4N90j9vPDzbu8VNFDSrCjOpQEKpNlSUjXQZDDe3qQPywlHhvMEUK1kmzo/s320/1114279-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /> <span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Mamy do czynienia z
renesansem zainteresowania wsią. Druga chłopomania, ale mam nadzieję, że w
mądrzejszym wydaniu. Nie wpatrujemy się w wieś ślepo kopiując jakieś ludowe
zwyczaje, czy wzory, ale oto pochylamy się nad historią wsi. Kiedy zobaczyłam
zapowiedź książki </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Ambulans jedzie na wieś</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"> byłam bardzo ciekawa, bo po
pierwsze uwielbiam wątki dotyczące historii medycyny, a po drugie jestem
świadoma swojej wiejskiej historii, co ja gadam ja ciągle mieszkam na wsi.
Podtytuł zawęża tematykę, oto pojedziemy śladami objazdowych stomatologów.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"> <span></span></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><i></i></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><i>Ambulans jedzie na wieś. Śladami wędrownych wyrwizębów</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Deszcz czy mróz, skwar czy roztopy… nie było wyjścia, ojczyzna w potrzebie. Młodzi dentyści, najczęściej świeżo po studiach, pakowali narzędzia i ruszali w teren.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Plombowali, czym mogli, częściej rwali. Tłumaczyli, jak używać szczoteczki do zębów. Walczyli nie tylko z szalejącą próchnicą, ale z ludzką niewiedzą, bólem i strachem. Zdarzało się, że musieli przyszyć odcięty palec albo odebrać poród.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Niektórzy na ich widok uciekali, choć częściej ustawiały się kolejki. Nic dziwnego, uzębienie obywateli przypominało stolicę w ruinie. Dla wielu pacjentów był to pierwszy w życiu kontakt z lekarzem. Ból zębów leczyło się wódką i okładami z piasku.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Reportaż Aleksandry Kozłowskiej to nie tylko fascynujący, chwilami mrożący krew w żyłach kawałek historii polskiej medycyny. To także barwny portret powojennej wsi, obyczajów, przesądów, warunków, w jakich żyli ludzie. Wreszcie wyjątkowa opowieść drogi, w którą autorka rusza śladami swojej mamy i innych wędrownych stomatologów z czasów PRL.</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Aleksandra Kozłowska,
reporterka, zafascynowana przeszłością swojej mamy, zabiera swoją rodzinę
śladami swojej mamy, która jako młoda absolwentka, tuż po studiach pracowała w
stomatologicznym busie. Przenosimy się w lata stalinizmu, bezpośrednio po
wojnie, gdzie na prowincji potrzeby są ogromne, ludzie mają kolosalne problemy
z zębami – dowiemy się z książki o tym, że te problemy towarzyszyły człowiekowi
od zarania, ale sieć przychodni nie jest rozwinięta. Większa część kraju to
biedne wsie, przysiółki, do których nie prowadzi nawet cywilizowana droga.
Młodzi, tak dziś jak i wtedy wolą miasto, na szczęście nasz komunistyczny kraj ma
coś takiego jak przymus pracy i tak na wieś ruszają dentyści. Nie ma
infrastruktury, zatem by jak największej ilości osób pomóc, w trasę ruszają
specjalne busy, dostosowane do bycia mobilnym gabinetem stomatologicznym.
Ekstrakcje, borowania, dużo próchnicy, głównie dzieci. Ciekawa historia o nieznanym
epizodzie polskiej stomatologii. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"> </span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Nie miałam pojęcia, że
była taka akcja. Nie wiedziałam o stomatologicznych busach. Ach jaką wdzięczność
czuję, że moi rodzice prowadzili mnie regularnie do stacjonarnego gabinetu.
Jaki postęp dokonał się w pół wieku. Ta książka jest z jednej strony
sentymentalną podróżą po biografiach młodych stomatologów, którzy walczyli o dobre
uzębienie mas. To podróż do wiosek, gdzie czas się zatrzymał, ale żyją tam
wciąż ludzie, którzy pamiętają panią dentystkę, są zdjęcia, kroniki, to
wszystko jest pretekstem do podróży w przeszłość. <o:p></o:p></span></p>
<span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US; mso-fareast-theme-font: minor-latin;">Bardzo się cieszę, że
sięgnęłam po tę książkę, bo pokazała mi nieznany aspekt historii, momentami
opisy mroziły krew i wywoływały dreszcze</span>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-60258417017481273822024-02-23T21:10:00.004+01:002024-02-23T21:10:50.044+01:00"Przeżyj rok w średniowieczu" - Tillmann Bendikowski<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL5zoA_P_vD-xf6C46RvVZ-LtkBBYqe8Y3sodAmvkatV4NnL1Et-tWVc0dzaaBs6go3fcjTZuJ2pwnpPG2L2KLvdH6mO9hEKJ-CorOkuQBeIJW6DuqsbyU7vzkWfqb37sMRrFt31kj-eL5Efr6PuLXiYrL0w_t1XrAV6SZhd_4dS5VO7hWg3J5Z1i1yUbi/s500/910356-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhL5zoA_P_vD-xf6C46RvVZ-LtkBBYqe8Y3sodAmvkatV4NnL1Et-tWVc0dzaaBs6go3fcjTZuJ2pwnpPG2L2KLvdH6mO9hEKJ-CorOkuQBeIJW6DuqsbyU7vzkWfqb37sMRrFt31kj-eL5Efr6PuLXiYrL0w_t1XrAV6SZhd_4dS5VO7hWg3J5Z1i1yUbi/s320/910356-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /> <span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Tym razem wylosowałam
sobie z półki książkę o średniowieczu. To wznowienie, ale wydane tak pięknie,
że wpada w oko. Niby nie ocenia się książki po okładce, ale ta jest naprawdę
piękna. Mam drugą, chyba też w słoiku do losowania. Średniowiecze… swoja drogą
dziś mamy rocznicę wydrukowania pierwszej </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Biblii Gutenberga</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"> a według
niektórych historyków to wydarzenie było końcem średniowiecza, początkiem nowej
epoki. Fascynujące prawda? Wydrukowanie książki, która nadawała rytm światu.
Mam wrażenie, że za mało wiem o średniowieczu, ale to naprawdę solidna epoka,
kilkaset lat, różne regiony Europy żyły inaczej a jednak w rytmie wiary, feudalizmu,
wypraw krzyżowych, ale także śmierci, głodu i cierpienia. Czy ta książka
pozwoli lepiej zrozumieć tę epokę?</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<i><div style="text-align: justify;"></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Przeżyj prawdziwą podróż do przeszłości.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Średniowiecze niezmiennie fascynuje i ciekawi. Teraz masz okazję przeżyć cały rok, miesiąc po miesiącu, w tej intrygującej epoce, która do dziś rozpala wyobraźnię!</i></div><div style="text-align: justify;"><i>W upalny lipcowy dzień wybierz się na spacer po średniowiecznym mieście. Zajrzyj do ówczesnych domów, poznaj ich mieszkańców.</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Podróżuj w średniowiecznym stylu, na swej drodze spotykaj kupców i pielgrzymów. Staw czoła rabusiom. Posłuchaj pieśni trubadurów.</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Dowiedz się o panujących przesądach dotyczących ślubów. Odkryj, na jakie choroby częściej zapadano i w jakim miesiącu. Skorzystaj z łaźni, przeżyj wizytę u dentysty i nie daj się położyć na stole chirurga.</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Poznaj odpowiedzi na nurtujące cię pytania. Jakie sztuczki przy wypieku chleba stosowali piekarze? Do czego jeszcze średniowieczni używali miodu, oprócz słodzenia? Jak wyglądało życie trędowatych i żebraków? Czy piękne kobiety były uważane za niebezpieczne? Jak broniono zamków przed najazdami wroga?</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Autor oprowadzi nas zarówno po chłopskiej chacie, jak i cesarskim dworze. Pokaże zakamarki klasztorów. Opowie o papieżu i wpływie Kościoła na życie ludzi. Zdradzi szczegóły kar i tortur. Pokaże, jak naprawdę wyglądało życie w średniowieczu.</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Podzielono ją na
miesiące(prawie jak Reymont), motywem przewodnim każdego z nich jest jakiś aspekt
średniowiecznego życia. Czasami to choroby, czasami życie towarzyskie, wojny,
władcy,<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>budowle. Czego nie wiedziałam,
to tego że katedra w Kolonii powstawała z myślą o sprowadzonych tam relikwiach
Trzech Króli, zainteresowało mnie to, bo pamiętam Spotkanie Młodzieży w
Kolonii, gdzie pieść nawiązywała do Trzech Mędrców, ale jakoś nie sprawdzałam
znaczenia. To ciekawostka. Uzupełnieniem jej jest to, że sygnaturka zwieńczona
jest nie krzyżem, a gwiazdą – oczywista aluzja. Nie dowiedziałam się z tej książki
ponadto nic nowego i nie mogę uznać, że jest napisana lekko i przyjemnie.
Czytało mi się ją raczej ciężko, ale to może wina momentu w moim życiu.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Ta książka będzie dla
mnie pretekstem by wrócić do mojej ukochanej <i>Katedry w Barcelonie</i> i do <i>Filarów
ziemi</i>(Filary bardzo lubił mój Tata, nawet pożyczał ją wielu znajomym, a to
już coś znaczy). To także pretekst do tego by znowu pochylić się nad tym jak
oceniamy średniowiecze, bo narosło naprawdę wiele stereotypów, często
średniowiecze bywa synonimem ciemnogrodu, dla fanatycznych tradycyjnych
katolików, jest to synonim najlepszych czasów w dziejach – no nic dziwnego wyeliminowanie
praktycznie z życia osób o innych poglądach, dla religijnego fanatyka zawsze
jest nęcące. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Przypomniałam sobie o epizodzie
historycznym, który tak lubię a więc Henryk pod murami Canossy, zapomniałam o
tym związku frazeologicznym. Ogłaszam renesans, zwrotu <i>udać się do Canossy</i>!
Książka opowiada o średniowieczu, głównie z niemieckiej perspektywy, ale trudno
zarzucać książce, że nie skupia się na każdym kraju osobno! Mam po lekturze
lekki niedosyt, ale może odwykłam od tego rodzaju literatury. Ciekawa jestem
jak odbiorę tą drugą. <o:p></o:p></span></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-85753924138483545242024-02-18T14:12:00.001+01:002024-02-18T14:12:00.133+01:00"Nina i Józef. Sceny z życia, które minęło." - Liliana Śnieg-Czaplewska<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhevf_koVngmX-TXI4KRKg1CyAPsmALPSNbzHS_2jkTK1_CB2jp0GhR2AS71cZjaHnmhyBhaC8RW8Isp9xreK9b5S5h1p0RoE2Jy_jpQVRL_67f3Jr6l8V_yZXa3NQxquByU5toKwDZWPtLCPpdnFt_5cPEdgUZ_REr__kOHgp20kLOHbexg9UALIAzBQ-q/s500/1075236-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhevf_koVngmX-TXI4KRKg1CyAPsmALPSNbzHS_2jkTK1_CB2jp0GhR2AS71cZjaHnmhyBhaC8RW8Isp9xreK9b5S5h1p0RoE2Jy_jpQVRL_67f3Jr6l8V_yZXa3NQxquByU5toKwDZWPtLCPpdnFt_5cPEdgUZ_REr__kOHgp20kLOHbexg9UALIAzBQ-q/s320/1075236-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /> <span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Ostatnio gdzieś mi mignął artykuł o
Ninie Andrycz i Józefie Cyrankiewiczu. Nie pamiętam czasów, gdy nie wiedziałam,
kim był Cyrankiewicz, o tym że jego portrety wisiały wszędzie, obok Gomułki,
słyszałam od najmłodszych lat. Artykuł przeczytałam, opowiadał o małżeństwie
Andrycz i Cyrankiewicza i była informacja że więcej mogę przeczytać w książce.
Kupiłam książkę Mamie w grudniu, jeszcze jej nie przeczytała, ale mnie w końcu
skusiła. Wydawnictwo Rebis było dla mnie rękojmią jakości.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Nina Andrycz i Józef Cyrankiewicz.</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Królowa polskiej sceny i najdłużej urzędujący premier PRL.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Ich ślub w 1947 roku był sensacją, nigdy wcześniej nie było w Polsce takiego mariażu aktorki i polityka.</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Zamieszkali w luksusowym apartamencie przy słynnej Alei Róż 8, a ich sąsiadami byli Konstanty I. Gałczyński, Władysław Broniewski oraz Antoni Słonimski. O nich i o ich małżeństwie krążyły legendy. Ona nie chciała mieć dzieci. On zdradzał ją na potęgę.</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Rozwiedli się w 1968 roku, On zmarł w 1989, tuż przed upadkiem PRL-u, a ona w 2014 roku w wieku 102 lat.</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Z jakich pochodzili rodzin? Jakie były koleje ich losu? Jakie piętno odcisnęła na ich życiu wojna? Kto był największą miłością Niny? Co sprawiło, że Józef, syn endeka, stał się socjalistą? Dlaczego ich małżeństwo nie przetrwało? Ile prawdy jest w legendach i anegdotach o kaprysach wielkiej aktorki?</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Niezwykle wnikliwa biografia autorstwa Liliany Śnieg-Czaplewskiej nie tylko odpowiada na te i wiele innych pytań. To również frapująca opowieść o fascynujących ludziach i czasach w jakich przyszło im żyć.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div></i><p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Nina Andrycz wielka postać jeśli
chodzi o polskie aktorstwo, nie widziałam jej nigdy w teatrze nie widziałam, na
małym ekranie chyba w jakimś epizodzie, ale Mama opowiada o niej z takim
szacunkiem, że to nazwisko wdrukowało mi się w głowie. Józef Cyrankiewicz jej
mąż, więzień Auschwitz, powojenny premier zależny od ZSRR. Polityka i sztuka
przenikające się. Jak to się stało, ze się pobrali, jak żyli, dlaczego się
rozeszli. Oczekiwałam ciekawej wnikliwej lektury. Autorka dużo rozmawia z Niną
Andrycz, ale nie skupia się tylko na tak zwanych źródłach osobowych. Bardzo głęboko
szuka dokumentów, potwierdzeń, a problemy są od początku, bo Nina Andrycz
ukrywała wiele, lubiła koloryzować, już od <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>roku jej urodzenia są nieścisłości. Mamy sporo
o Cyrankiewiczu. Jednak fragment o ich wspólnym życiu jest krótki, nie żyli ze
sobą długo, nic dziwnego ona zakochana w sobie, on po wojennej traumie. Trochę
oczekiwałam czegoś innego, zmęczyła mnie ta książka.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Sięgnęłam po tę książkę bo byłam
ciekawa jak kiedyś żyła premierowa, jaki był ich związek. Zasugerowałam się
ciekawym i skondensowaną treścią z artykułu. Ten fragment jest w książce, ale
powiem Wam, ze jest z nim trochę jak ze zwiastunem filmu, mamy tam to co
najlepsze. Reszta nieco mi się dłużyła, ale nie ukrywam, że ja nie jestem
zorientowana w teatrze, w polskim filmie. Nigdy nie byłam, a ta książka będzie
pełna smaczków właśnie dla osób, które tą dziedziną się interesują. Mogłam
sobie darować książkę i zostać przy artykule, przypomnę Mamie, że ma
przeczytać, jestem ciekawa jak skomentuje. <o:p></o:p></span></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-50391948926793216582024-02-17T09:45:00.001+01:002024-02-17T09:45:22.020+01:00"Piotrze, mój Piotrze... Dziennik żałobny Marii Skłodowskiej-Curie" - Tomasz Pospieszny, Ewelina Wajs-Baryła<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj70bmBva73qZiLFturEiM7uJS94Y87-daX2BwCJ35DIatYsImzfcf_bt5n50r-2P6VQg6uMEV38VEGsMmrKfrXSlsyktnMxWAIiave-tjg1aqQnsLQZ2tsVx2ugopXL8EYUi7r_swue6bZ8Zy1DQ9ctbHOsjxJXDcdt_NSjuLXCZyjTXxmKxbrM1Maxyhq/s500/1017911-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj70bmBva73qZiLFturEiM7uJS94Y87-daX2BwCJ35DIatYsImzfcf_bt5n50r-2P6VQg6uMEV38VEGsMmrKfrXSlsyktnMxWAIiave-tjg1aqQnsLQZ2tsVx2ugopXL8EYUi7r_swue6bZ8Zy1DQ9ctbHOsjxJXDcdt_NSjuLXCZyjTXxmKxbrM1Maxyhq/s320/1017911-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Na wszystko przychodzi
czas. Każda książka musi mieć dobry dzień by trafić. Pamiętam, że w domu miałam
biografię Marii Curie. Byłam chyba w gimnazjum, gdy czytałam ją pierwszy raz.
Pamiętam jak płakałam, czytając o Marii zmagającej się ze śmiercią męża. Cóż,
Ewa Curie umiała napisać wyciskacz łez. Później dowiedziałam się, że w czasopiśmie
był kiedyś publikowany Dziennik, który nasza noblistka pisała, gdy jej mąż
zmarł. Niestety nie mogłam się do tego dokopać. Jakiś czas temu, bardzo
kameralne wydawnictwo, zaczęło wydawać książki oscylujące dookoła tematyki
rodziny Skłodowskich. Został też wydany i kupiłam oczywiście </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Dziennik
żałobny</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">, książka długo leżała na regale, cienka i szara długo nie rzucała
się w oczy. Ponieważ szukałam </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">katharsis</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"> zdjęłam w końcu z półki.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><i></i></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><i>Pierwsze polskie wydanie książkowe "Dziennika żałobnego Marii Skłodowskiej-Curie" w opracowaniu Tomasza Pospiesznego i Eweliny Wajs-Baryły, w tłumaczeniu Agaty Tomaszewskiej.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>📍 Książka w całości dwujęzyczna polsko-francuska 🇵🇱 🇫🇷</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>***</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Czwartek 19 kwietnia 1906 roku był chyba najbardziej tragicznym dniem w życiu Marii Skłodowskiej-Curie.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Piotr Curie, przechodząc przez mokrą od deszczu ulicę Dauphine, wpadł pod ciężki wóz załadowany materiałami na mundury, ciągnięty przez dwa perszerony. Lewe tylne koło wjechało prosto na jego głowę. Ciężar wozu zmiażdżył ją natychmiast. Piotr zginął na miejscu. Gdy Maria dowiedziała się o tragedii, z niedowierzaniem szeptała: „Piotr nie żyje? Zupełnie nie żyje?”. Została wdową, mając trzydzieści osiem lat...</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>30 kwietnia Maria Skłodowska-Curie usiadła przy biurku i zaczęła przelewać na papier swoje uczucia: ból, tęsknotę i żal. Tak powstał jeden z najbardziej wzruszających i przejmujących dokumentów w dziejach – "Dziennik żałobny Marii Skłodowskiej-Curie".</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Piotr Curie znany jest
głównie jako mąż Marii Skłodowskiej-Curie, o ile takie pojmowanie uczonego w
Polsce jest zrozumiałe, to okazuje się, że i we Francji jest raczej dodatkiem
do znanej żony. Wydawca przybliża nam to kim był, jak wzrastał i jak pracował.
Książka jest w wydaniu polsko-francuskim, chociaż szczerze mówiąc nie rozumiem
tego zabiegu. Książka jest przez to droższa i sztucznie grubsza. Łącznie z
bibliografią, polskojęzyczny czytelnik, znajdzie 81 stron tekstu. Nie władam
francuskim, w żadnym stopniu, zatem francuski dodatek jest mi zbędny. Walorem
jest wkładka zdjęciowa. Plusem jest oczywiście wstęp, wyjaśnienie kształtu
owego dziennika. Ten Dziennik to nie jest <i>opus magnum</i> to raczej lektura
na popołudnie. Kilka wpisów, rozmów z kimś kto odszedł, a z kim Maria Curie
jest przyzwyczajona by dzielić myśli, by w zwierciadle Piotra Curie odbijać świat.
Wielka rozpacz, poczucie bezsensu, dojmujące uczucie straty. Dobre uzupełnienie
wiedzy o Rodzinie Curie, ale absolutnie nie podstawa.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Ta książka nie będzie
terapią, ona jest koniecznym uzupełnieniem, dla kogoś, kto ma obsesję na
punkcie Curie, chociaż mam wrażenie, ze większość tego dziennika znam, nie było
istotnych fragmentów, których nie czytałam wcześniej. Cieszę się, że sięgnęłam
po te zapiski, bo potrzebowałam takiej lektury, w końcu <i>nihil novi sub sole.</i><o:p></o:p></span></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-44334285012476345852024-02-11T16:16:00.004+01:002024-02-11T16:16:48.836+01:00"Szklane ptaki. Opowieść o miłościach Krzysztofa Kamila Baczyńskiego" - Katarzyna Zyskowska["W chmurnej otchłani skały płaczą. Na górskiej grani słońca krwią"]<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTJftMfV2D27g_nKCDz0cfN6Dk80cEaiLmFGnGCuhIaMTP1RA4Z06J0rS63SvHADPdKGRO5306EgAZgPp8hCwZ3jKPuh0_3EafI9rBGnPabDIOsR7EbYs8ve_OLMe9VDYlC1CDqJUKyeQowB3BxYFGJR4AxTTrHWvHyMzvSEzw6uTMmZV9crIy5VCIcUe1/s500/997390-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTJftMfV2D27g_nKCDz0cfN6Dk80cEaiLmFGnGCuhIaMTP1RA4Z06J0rS63SvHADPdKGRO5306EgAZgPp8hCwZ3jKPuh0_3EafI9rBGnPabDIOsR7EbYs8ve_OLMe9VDYlC1CDqJUKyeQowB3BxYFGJR4AxTTrHWvHyMzvSEzw6uTMmZV9crIy5VCIcUe1/s320/997390-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /> <span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Krzysztof Kamil Baczyński jest chyba
najbardziej znanym poetą z okresu II wojny światowej, jestem ciekawa, czy gdyby
nie zginął, byłby tak popularny. Nie zrozumcie mnie źle, lubię jego wiersze,
ale tragicznego wydźwięku, wielkości nadaje im śmierć autora. Nawet wczesne wiersze
mają ten tragiczny dodatek. W liceum oczywiście, jego małżeństwo, tak
pospieszne z Basią i śmierć obojga oddziaływała na wyobraźnię młodzieży, Romeo
i Julia pośród bomb. Pamiętam, że dekadę temu powieść </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Ty jesteś moje imię</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">
zbierała niesamowicie pozytywne recenzje, a mnie rozczarowała. Z tego powodu
miałam nie czytać </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Szklanych ptaków</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">, nie chciałam drugiego zawodu, los
jest jednak przewrotny i ta książka, chociaż bardzo marudziłam, została wybrana
na kolejną lekturę Dyskusyjnego Klubu Książki. A spotkanie Klubu – rzecz święta
i trzeba przeczytać. Obiecałam sobie, że nie dam się uprzedzeniom, tym
bardziej, że ostatnio do poezji Baczyńskiego mam bardzo pozytywny stosunek,
czytam, czy słucham w wersji śpiewanej.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><i></i></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><i>MIŁOŚĆ I ŚMIERĆ NA TRZY SERCA</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Drobna twarz, mlecznobiała szyja, kasztanowy warkocz... Jej skóra pachnie miodem i pomarańczami, kiedy on szepcze jej do ucha: „Nie mogę dać ci, Basiu, nic oprócz siebie”. Po czterech dniach od pierwszego spotkania są już zaręczeni. Ale choć Krzysztof kocha Basię, jak tylko poeta kochać potrafi, połowa jego serca jest na zawsze zajęta.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Zmysłowa, rozpisana na trzy głosy opowieść o Krzysztofie Kamilu Baczyńskim, jakiego dotąd nie znaliśmy.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Co czuła Barbara zamknięta w trzydziestometrowym mieszkaniu z zaborczą matką Baczyńskiego? Jaką tajemnicę skrywała ta zapomniana przez potomnych kobieta? Co łączyło młodego poetę z Jarosławem Iwaszkiewiczem i Jerzym Andrzejewskim? I czy ten genialny chłopak naprawdę musiał zginąć w powstaniu warszawskim?</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Katarzyna Zyskowska spędziła długie godziny w archiwach, by od podszewki poznać losy niezwykłego trójkąta. W swej powieści po raz pierwszy oddaje głos trojgu Baczyńskim – Krzysztofowi, jego matce Stefanii i ukochanej żonie Basi – by sami opowiedzieli historię tej pięknej i tragicznej miłości.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Katarzyna Zyskowska jest mistrzynią beletryzowanych biografii i powieści opartych na faktach. Ostanie dziesięć lat swojej pracy pisarskiej poświęciła historii życia i śmierci K. K. Baczyńskiego. Autorka m.in. bestsellerowej „Sprawy Hoffmanowej” i „Historii złych uczynków”.</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Podtytuł, to <i>Opowieść o
miłościach Krzysztofa Kamila Baczyńskiego</i>, na tylnym skrzydełku mamy
zdjęcie poety z matką i z żoną i właśnie na trzy głosy jest opowiedziana ta
historia. Zaczyna się w sposób nader przejmujący, stara i zrozpaczona Stefania
Baczyńska szuka swojego syna, jest rok 1947 a matka na przekór wszystkiemu
wierzy, że jej ukochany zdolny synek żyje. Tragiczna sytuacja sprawia, że
zbliża się ze swatową, której wcześniej, jak i wszystkich Drapczyńskich nie
lubiła. Dwie matki bez dzieci. I zaczynamy skakać po różnych okresach. Tu mamy
Basię w 1944, w sierpniu gdy szuka męża, z którym nie ma kontaktu od wybuchu
Powstania, Basia jest w ciąży i czeka na męża. Później wracamy do zimy 1941 gdy
Krzysztof i Barbara się spotkali po raz pierwszy i od razu odkryli, że poznali najważniejszą
osobę swojego życia. Prędkie zaręczyny, jeszcze szybszy ślub. Szok matki, która
traci swojego ukochanego jedynaka i tak jak wciąż kocha Krzycha, tak równie
silnie nie lubi jego żony, traktuje ją z pogardą. Poznajemy wojenne losy młodych
ludzi, okupacyjną rzeczywistość, znamy finał tej opowieści, dla niego to będzie
ratusz, dla niej duszna piwnica. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Lubię beletryzowane biografie, bo
według mnie to doskonała okazja by poznać ludzi, których znamy z suchej biografii,
możemy próbować odtworzyć ich myśli, przeżycia, marzenia. Jednak chociaż czuję,
że Katarzyna Zyskowska jest zakochana w Baczyńskim(w pozytywnym tego słowa
znaczeniu), czuć tę fascynację i w tej książce, i w tej dziesięć lat temu, ale
dla mnie ta biografia jest zbyt patchworkowa. Zdaję sobie sprawę, że Warszawa
została zniszczona, wiele materiałów zaginęło, zostało spalonych, ale ta
powieść sprawia wrażenie posklejanej z takich nadpalonych fragmentów. Obudowana
jest na wierszach, na wspomnieniach, ale ja nie czuję że autorka przedstawia mi
obraz Krzysztofa i Basi. Nie wiem jakimi są ludźmi, nie wiem jakie mają motywy,
ba dużo myślałam czytając tę książkę, czy ich małżeństwo przetrwałoby prozę
życia. Krzysztof jest wychowany na egoistę, ma być obiektem adoracji, Basia jak
na razie wypełnia tę rolę, nie wchodzi na pierwszy plan, ciekawa jestem, czy
gdyby przeżyli Powstanie, gdyby Basia urodziła upragnione dziecko i Krzych
musiałby podzielić się z kimś jej uwagą, jak by to zniósł. Zobaczmy jak źle
znosi, że odstaje od młodszych chłopców doświadczeniem bojowym. On jest chłopcem.
Zresztą akurat mnie nie ujmuje to szalone zakochanie i to małżeństwo,
oczywiście rozumiem to, że wojna wymusza pewne decyzje, przyspiesza pewne kroki
– tak było zawsze. Wojny są katalizatorem szybkich małżeństw. Jednak to jak to
rozgrywają kojarzy mi się z zabawą dzieci, które udają że są dorosłe. Obecnie
można przed sądem kościelnym uzyskać stwierdzenie nieważności małżeństwa z
powodu niedojrzałości do podjęcia obowiązków małżeńskich i tak postrzegam
Baczyńskiego, ale może jestem już zgorzkniała i nie rozumiem uczuć młodych.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Reasumując, ta książka jest dla
mnie dobrym pretekstem do powrotu do wielu wierszy Baczyńskiego, tak nie ujęła
mnie ta historia. Jest mi strasznie żal Stefanii. Najbardziej wzrusza mnie
Basia w piwnicy, przy której czuwa matka. Dla mnie bolesna jest historia dwóch
matek, które zostają odsunięte na peryferia, ale wciąż kochają i cierpią. Żałuję,
że tak mało jest Stefanii, bo jej historia jest bolesna, trudna i ciekawa,
nawet z tą nieodciętą pępowiną, z tą zaborczością, jest dla mnie ludzka i
realna, w przeciwieństwie do idealnej Basi. <o:p></o:p></span></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-68897044751567652332024-02-08T22:38:00.003+01:002024-02-08T22:38:46.126+01:00"Narzeczona i hrabia" - Joanna Wtulich<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTW6xfk1gjRy4nKu2OqKDrZAnxo8VghBT4kjmRa6VhrQUvB8deIXJRjkkRw5s2pHUjE_mCsC6AESvAYA8UeM-vyfplORkZA_939jZPDxF2QHGp4Idzns1KbHQ9pFShqNJ7SQBRGeCCpGFBhcIV6Dj4FTBpkJy-o-tQDJ7dX-4XqEsODvvvxcBH3gklkSwZ/s500/1125493-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTW6xfk1gjRy4nKu2OqKDrZAnxo8VghBT4kjmRa6VhrQUvB8deIXJRjkkRw5s2pHUjE_mCsC6AESvAYA8UeM-vyfplORkZA_939jZPDxF2QHGp4Idzns1KbHQ9pFShqNJ7SQBRGeCCpGFBhcIV6Dj4FTBpkJy-o-tQDJ7dX-4XqEsODvvvxcBH3gklkSwZ/s320/1125493-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Na prozę Joanny Wtulich trafiłam
całkowicie przypadkiem i ten fart z jesieni 2020 owocuje do dziś. Co kilka
miesięcy zamieniam się w jedno wielkie oczekiwanie. Tym razem czekałam na
czwarty – finałowy tom </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Sagi napoleońskiej.</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"> Nie jestem fanką jakąś wielką
epoki napoleońskiej, ale raz na jakiś czas ciągnie mnie w tamte czasy(na
marginesy, jako tło do czytania polecam ścieżkę dźwiękową z </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Napoleona</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">
tudzież z </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Wojny i pokoju</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">). Siódmego lutego mieliśmy premierę najnowszej
powieści Joanny Wtulich i zazdroszczę każdemu, który dopiero przygodę z tą
autorką ma przed sobą.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><i></i></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><i>Krysia Podolska znajduje bezpieczną przystań w Königsberg, pod skrzydłami księżnej Ludwiki Radziwiłłowej. Wydaje się, że dziewczyna ma w końcu szansę wrócić do domu i zostać szczęśliwą żoną Roberta Bréhana. Kiedy jednak wielcy tego świata podejmują decyzje, nie zważają na dobro zakochanych szlachcianek. Robert zostaje obarczony ważnym zadaniem przejęcia skradzionych polskich regaliów z rąk pruskich.</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Jak zakończy się jego misja? Czy Krysi uda się ocalić wybranka od śmierci?</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czy dziewczyna pokona wszelkie przeszkody i zdobędzie serce tego jedynego?</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Która siła jest większa – głosu serca czy szlacheckiego honoru?</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Ostatnia ryzykowna misja, płomienne uczucie i dylematy z przeszłości, która nie daje o sobie zapomnieć… W kolejnej powieści z bestsellerowego cyklu „Saga napoleońska” Joanna Wtulich zaskakuje nagłymi zwrotami akcji i barwnymi opisami spisków na najwyższych szczeblach. Kto się okaże mężczyzną życia Krystyny Podolskiej? I jak wysoka jest cena prawdziwej miłości?</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Co to się nie działo w poprzednich
tomach? Akcja była dynamiczna jak wojny napoleońskie. Pierwszy tom i w sumie
drugi koncentrował się na postaci Antoniego i perypetiom miłosnym z pewną
Francuzką. Antoni jest dziedzicem majątku i ulubieńcem matki, która dla odmiany
jest nader nieprzyjemna dla swojego drugiego dziecka – Krysi. Krysia znajduje
jasną stronę w swoim życiu, gdy przyjaciel brata zwraca na nią uwagę i oto
możemy mieć nadzieję, że dziewczyna ułoży sobie życie – niestety Michał ginie w
bitwie. Krysia zostaje obiecana obrzydliwemu, ale bogatemu sąsiadowi i stawia
wszystko na jedną kartę. Aby uciec przed niechcianym małżeństwem ucieka z domu,
a dookoła wojna. Na jej drodze los stawia zrezygnowanego i zawiedzionego
hrabiego. Oto nadchodzi finał historii.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Wiadomo, że finał dobry to taki,
który przynosi szczęśliwe zakończenie. Każdy, kto poznał Joannę Wtulich, wie że
nas nie ukrzywdzi, ale przeczołga emocjonalnie, wymęczy czekaniem, ale w końcu
będziemy ukontentowani. Osobiście jestem bardzo zadowolona, bo chyba Krysię
polubiłam bardziej niż Antoniego, który chociaż ma po drodze pewne perturbacje,
to jednak jest o wiele bardziej uprzywilejowany. Krysia budzi naszą sympatię,
chociaż na dobrą sprawę wzbudza zachwyt u każdego prócz matki. Zostałam w
jednym momencie bardzo mocno zaskoczona, nie spodziewałam się takiego obrotu
spraw i chociaż zwykle nie lubię takich zabiegów, to tutaj naprawdę nie sprawia
wrażenia bardzo na siłę. Finalnie całą tetralogię oceniam naprawdę bardzo
dobrze i jestem ciekawa co dalej planuje autorka. Mam nadzieję, że teraz kolej
na książkę o dalszych losach <i><b><a href="https://kasiek-mysli.blogspot.com/search/label/Trylogia%20lwowska" target="_blank">Lwowskiej trylogii</a></b></i><o:p></o:p></span></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-17537817404686646732024-02-05T20:46:00.001+01:002024-02-05T20:46:05.258+01:00"Charlotta. Imperium jedwabiu" - Sara Medberg<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9GG8_xYb4pfdP4skShyphenhyphenM8OMIDBlJKN5j6KpnlCV3dbQ3mRPlKmmzHreJvqHEVNtqt0mt1VOR0Abhmp-7pRFhGQxMZ6TagfpV54LE8FNs6y7wAUWurO_vgR5SGHOo_RkEsu2zurUrqIAWzCkVxUpBXK0ij3yWVrtqshwy970dIw0_usdfYaVn8OrhiEbZL/s500/1097226-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9GG8_xYb4pfdP4skShyphenhyphenM8OMIDBlJKN5j6KpnlCV3dbQ3mRPlKmmzHreJvqHEVNtqt0mt1VOR0Abhmp-7pRFhGQxMZ6TagfpV54LE8FNs6y7wAUWurO_vgR5SGHOo_RkEsu2zurUrqIAWzCkVxUpBXK0ij3yWVrtqshwy970dIw0_usdfYaVn8OrhiEbZL/s320/1097226-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /> <b style="text-align: justify;"><i><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Imperium jedwabiu.
Charlotte</span></i></b><b style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"> </span></b><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; line-height: 107%; text-align: justify;">to książka o szacie graficznej,
która przywołuje wiosnę i kojarzy się z
Anglią. Czytając opis byłam pewna, że to będzie powieść o angielskiej
prowincji, tymczasem wątki przeplatające się z powieścią niejakiej panny Austen
to Skandynawia. Miałam ochotę właśnie na podróż w czasie a XIX wiek jest zawsze
dobrym kierunkiem podróży. Powieść na leniwą niedzielę, albo popołudnie takie
jak dziś, gdy leje i jest ponuro i potrzebujemy wytchnienia. Nie sugerujcie się
zbytnio opisem z okładki. Ta powieść daje o wiele więcej.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"></div></i><blockquote><i><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Historia miłosna, która wstrząsnęła imperium jedwabiu</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Surowe zasady, hierarchia społeczna, klasowość i jedwab rządzą w XIX-wiecznym Turku, gdzie szwaczka Charlotta szuka swojego pana Darcy’ego. Gdy baron Ridderlöw zatrudnia ją w posiadłości jako pokojówkę siostry, odmienia nie tylko jej życie.</i></div><div style="text-align: justify;"><i>W ręce Charlotty trafia dopiero co opublikowana „Duma i uprzedzenie” Jane Austen, przez co zaczyna ona inaczej postrzegać role kobiet w społeczeństwie. Gdy zgorzkniały baron Ridderlöw okazuje jej zainteresowanie, postanawia sprawdzić w praktyce zawarte w książce idee miłości, małżeństwa i wczesnego feminizmu.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Czy zwykła pokojówka może sięgnąć po wszystko: ekscytujące życie i mężczyznę marzeń?</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div></i><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"></p></blockquote><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Zaczyna się mrocznie, od
tajemniczego włamania do królewskich apartamentów, gdy młoda kobieta chce
wynieść szkatułkę, która ma skrywać sekret bardzo dla niej ważny. Przyłapuje ją
<i>in flagranti</i> tajemniczy mężczyzna, ale udaje jej się uciec. Na balu
wybucha zamieszanie bo książę koronny zostaje ranny. Kobieta salwuje się
ucieczką i wpada w ramiona innego, sytuacja robi się niezręczna. Poznajemy też
drugą kobietę, która liczy każdy grosz, zajmuje się szyciem i próbuje załatać
dziurę budżetową, gdy jest napastowana przez wierzyciela, spotyka zamożnego
mężczyznę, który daje jej pracę. Oba kobiece wątki łączy mnóstwo perypetii,
sporo tajemnic i podróż na północ do Królestwa Finlandii. Prędko widzimy, że
każdy z bohaterów ma tajemnice. Bohaterów wiążą konwenanse, historia, prywatne
traumy. Wszystko to spina przewijająca się w tle powieść <i>Duma i uprzedzenie</i>
do której mamy oczywiste odwołania. Ciekawe rozwiązanie, nietypowy region i
mnóstwo emocji. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Jak wspomniałam,
oczekiwałam Anglii i wyraźnych powiązań z Austen, skoro ktoś mi to obiecał.
Wariacje na temat fabuły tej powieści nie są nowością, tymczasem tutaj są moim
zdaniem naciągane. Nie mogę odmówić tej książce emocji, chemia pomiędzy
bohaterami jest namacalna, super się przeżywa te ich przygody, to co się między
nimi dzieje. Jako romans to jest naprawdę ciekawa pozycja i gdyby nie obiecano
mi, że będzie to istotny wątek zaczerpnięty z Austen, sądzę że potraktowałabym
jako dodatkową zaletę, a tak czułam lekki niedosyt. Nie jest to najlepsza
powieść jaką czytałam czy to ostatnio czy w ogóle, ale jest to przyjemna
historia, przy której naprawdę nie można się nudzić. Może inaczej rozłożyłabym
akcenty, bo są chwile gdy akcja się ciągnie, po to by za chwilę przyspieszyć i
wtedy dzieje się wszystko jednocześnie, ale to jest niewielka wada. Moim
zdaniem ciekawa i lekka powieść.<o:p></o:p></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Książka recenzowana dla portalu <b><a href="https://duzeka.pl/2024/02/05/charlotta-sara-medberg/" target="_blank">Duże Ka</a></b></span></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-49915976568564353212024-02-04T15:10:00.006+01:002024-02-04T15:10:50.226+01:00"Dama dworu. Moje nadzwyczajne życie w cieniu Korony" - Anne Glenconner [ trzeci trup z półki A.D. 2024]<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGZgbvdvYu20ahYAnMxOJFXAdOHWssP1RubKMc2sb7-CCkBYbH__l_FyG2epmj2TVIWBLIExdtH5cRjVObjG7BxPAHyUr_wEYtzQmqvWF8lVG1ex60iZE5uq389yNls0mT4rriersydZZ732UhvR4F4cb_lQHSbeRkOHAQxCSLvnEoJBkz-Gy5CmAa5JXZ/s500/951217-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGZgbvdvYu20ahYAnMxOJFXAdOHWssP1RubKMc2sb7-CCkBYbH__l_FyG2epmj2TVIWBLIExdtH5cRjVObjG7BxPAHyUr_wEYtzQmqvWF8lVG1ex60iZE5uq389yNls0mT4rriersydZZ732UhvR4F4cb_lQHSbeRkOHAQxCSLvnEoJBkz-Gy5CmAa5JXZ/s320/951217-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Trzeci trup z półki. </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Dama
dworu</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"> przywędrowała do mnie prawie równo dwa lata temu. Zobaczyłam jej
zapowiedź na IG a miałam wtedy głęboką fazę na książki powiązane z brytyjskim
dworem. Kupiłam trochę w ciemno i odłożyłam do przeczytania kiedyś. Naprawdę –
nawet nie rozważałam lektury w onym czasie. Często tak robię, boję się, że
nakład się wyczerpie, kupuję a później książka leży. Nie kojarzę, żeby był
jakiś wielki szum wokół tej książki, co nieco dziwi, zważywszy że </span><b style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"><i>The
Crown</i> </b><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">w Polsce a książka zaczyna się od trzeciego sezonu i od aktorek,
które dzwonią do Anne Glenconner by zapytać o to jak zagrać. Czytając książkę
mam wrażenie, że ślub autorki został pokazany również w sezonie drugim, w tym
gdy księżniczka Małgorzata spotyka ekscentrycznego fotografa. Jednak na temat
tego epizodu książka milczy. O czym jest </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Dama dworu</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">?</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Anne Glenconner, dama dworu księżniczki Małgorzaty, ujawnia tajemnice i szczegóły prywatnego życia brytyjskiej rodziny królewskiej.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Anne Coke przyszła na świat jako pierworodna córka piątego hrabiego Leicesteru, który zarządzał jedną z największych posiadłości ziemskich w Anglii. Od wczesnego dzieciństwa znajdowała się w ścisłym monarszym kręgu, poznała i zaprzyjaźniła się z przyszłą królową Elżbietą II, a przede wszystkim z jej siostrą, księżniczką Małgorzatą. Anne stała się wyjątkowym świadkiem historii królestwa: dramatycznych lat wojny i powojennej biedy, była jedną z druhen towarzyszących Elżbiecie II podczas koronacji, a później została damą dworu. W swoim intymnym, szczerym pamiętniku kreśli wyrazisty, emocjonalny obraz życia arystokracji: edukacji w szkole z internatem, debiutanckich balów, wielkich polowań, ale także ścisłych powinności oraz sztywnych ról potomków i potomkiń możnych rodów. Jest to również przejmująca opowieść o przetrwaniu i sile ducha. Anne opowiada o swoim małżeństwie z Colinem Tennantem, wybuchowym lordem Glenconner, który cały majątek zostawił byłemu służącemu; o przedwczesnej śmierci syna uzależnionego od narkotyków oraz drugiego, który zmarł na AIDS; o dramatycznej walce o życie trzeciego syna po jego wypadku motocyklowym i półrocznej śpiączce. A wszystko to w czasie, gdy była najbliższą powierniczką księżniczki Małgorzaty, uczestniczyła w jej życiowych wzlotach i upadkach i towarzyszyła w królewskich podróżach po świecie, pełnych przygód i zabawnych sytuacji. Dama dworu jest dowcipną, szczerą, dramatyczną i wzruszającą prywatną relacją przedstawiającą życie kobiety w złotej klatce.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div></i><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Przygotujcie się na
zupełnie inny świat. Początek lat trzydziestych Anne Coke rodzi się jako
najstarsza córka dziedzica tytułu hrabiego Leicesteru, powinna być chłopcem i
urodziła się z męską wagą. A jednak jej ojciec przerwie dziedzictwo, bo będzie
miał same córki. Anne prowadzi życie dziecka arystokracji, jej rodzice znają
się z księstwem Yorku, późniejszymi królem i królową. Anne z siostrą bawi się z
księżniczkami Elżbietą i Małgorzatą. Sielankę przerwie wojna, to jest ciekawy
epizod, strach dzieci, izolacja z rodzicami, chociaż umówmy się, że rodzice nie
towarzyszyli dzieciom w dorastaniu, byli w innym świecie. Szkoły z internatem,
wcześniej nianie i guwernantki, to sielski świat pełen aktywności na świeżym
powietrzu, pałaców. Naprawdę inny świat. Po wojnie Anne angażuje się w rodzinny
biznes, bo kryzys a utrzymanie posiadłości dużo kosztuje. Dziewczyna jedzie do
USA szukać rynków zbytu i to jedzie w trzeciej klasie… a stamtąd ściąga ją
telegram, ma być druhną na koronacji Elżbiety II, to jest sensacja! Poznamy
koronację od kulis, jak dla mnie nieco za mało o symbolice poszczególnych
gestów, zdarzeń, ale dla autorki to chyba oczywiste. Dla fanów Diany będą dwa
ciekawe watki, jeden dotyczy zaręczyn autorki z ojcem przyszłej księżnej Walii –
co tam poszło nie tak? Oczekiwałam tylko opowieści o koronacji i o byciu damą
dworu księżniczki Małgorzaty, a dostałam opowieść o całkowicie innym świecie.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Zapewne powiecie, że to
że ktoś urodził się w konkretnej warstwie społecznej nie oznacza, że ma się coś
ciekawego do powiedzenia. Arystokracja sama w sobie predestynuje do bycia
elementem dekoracji. Ta książka nie pokaże nam żadnego wkładu rodziny autorki w
gospodarkę, w rozwój, już mąż Anne jest potomkiem rodu wynalazcy, co nieco go
deprecjonuje(ale jest mega dziwakiem). I to jest prawda, bycie arystokratą samo
w sobie nie jest zaszczytem, chociaż jak ta książka pokazuje jest ogromnym
uprzywilejowaniem, chociaż autorka będzie twierdziła, że nie jest traktowana
szczególnie. Mnie zafascynowało to jak oni wszyscy żyją, ta dbałość o pozory. W
przypadku autorki mamy męża który wpada w szał, ona w końcu ma dosyć i ucieka
do matki, a ta ją odsyła, bo wzięli ślub przecież, nieważne że w rodzinie były
rozwody, jak możemy dbamy o pozory. W końcu Anne będzie żyła zupełnie osobno niż
mąż, mąż będzie miał kochanki i będzie opowiadał o nich żonie. Ich syn wpadnie
w narkomanię, rodzice zorientują się, gdy będzie za późno. Drugi syn po latach
małżeństwa z cudowną żoną, obwieści że jest gejem, a autorkę zdziwi, że
przecież nie jest zniewieściały jak jeden wuj, a dodatkowo ma żonę i syna.
Powiem Wam kosmos. Inny, zadziwiający świat. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Dobrze mi się czytało tę
książkę, ciężko uwierzyć jak bardzo zmienił się świat, Anne Glenconner pisze o zmianie
postrzegania AIDS o depenalizacji homoseksualizmu. Nie ma tu szukania skandali,
chociaż była blisko dworu nie ma smaczków o Dianie czy Fergie. Dobrze bardzo
pisze o Karolu, ale najwięcej jest księżniczki Małgorzaty.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Było warto. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span><o:p></o:p></span></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-60758919828398951062024-02-03T09:13:00.002+01:002024-02-03T09:13:15.554+01:00"Kochanka pana Brontë" - Finola Austin [ brat sióstr Bronte wychodzi na scenę]<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigoDP9NLiqMlO4n2vwFSiHTz-8BcIgXCtvxt1vGD5T-u1dPjOkfwm-sKa6i-HbgqvUqDQYCs1wYB7F2opGzo-im1P9ZOjKCmcNH3qBXzqLbAS_wBFhf73iADlNh-xJBRbd6fnrmvtNltxXNSRbPC6kir9NVQv4rhR7mWhhLxLQhBoPjHQUUWgbBWdJaQy4/s500/1002943-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEigoDP9NLiqMlO4n2vwFSiHTz-8BcIgXCtvxt1vGD5T-u1dPjOkfwm-sKa6i-HbgqvUqDQYCs1wYB7F2opGzo-im1P9ZOjKCmcNH3qBXzqLbAS_wBFhf73iADlNh-xJBRbd6fnrmvtNltxXNSRbPC6kir9NVQv4rhR7mWhhLxLQhBoPjHQUUWgbBWdJaQy4/s320/1002943-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Epoka wiktoriańska, okres
gdy w Anglii rządziła królowa Wiktoria, stał się synonimem surowych zasad.
Królowa, która napatrzyła się na rozpustę, zdrady, chciała odciąć się od
takiego zachowania, hołdowała tradycyjnemu podziałowi ról, ceniła wierność,
roztropność i umiar. Jednak to ta epoka stała się synonimem hipokryzji, oficjalnie
wszystko było szlachetne i cnotliwe, ale domy publiczne kwitły, mężczyźni
robili co chcieli. Takie potiomkinowskie wsie w dziedzinie życia codziennego.
Właśnie do epoki wiktoriańskiej przenosimy się w nowej książce wydanej przez
Świat Książki.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Skandaliczny romans. Kobieta potępiona przez historię.</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czy prawdziwa pani Robinson zostanie ostatecznie zrehabilitowana?</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Yorkshire, rok 1843.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Lydia Robinson, pani Thorp Green Hall, niedawno straciła najmłodszą córkę i matkę. Nastoletnie dzieci się buntują, nienawistna teściowa patrzy na ręce, mąż jej nie zauważa, a Lydia jest we własnym domu duchem uwięzionym w gorsetach i zasłonach.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Smak wolności poznaje, gdy do Thorp Green Hall przybywa przystojny guwerner jej syna, Branwell Brönte, brat guwernantki jej córek, Anne, i początkujących pisarek, Charlotte i Emily. Branwell, niemal dwa razy młodszy od Lydii chimeryczny poeta, jest w jednej chwili zmysłowy i pełen życia, w następnej przygnębiony i nieszczęśliwy, marnieje w cieniu utalentowanych sióstr. Wkrótce odkrywa, że niebezpiecznie dużo łączy go z Lydią i oboje poddają się namiętności zagrażającej wszystkiemu, co ważne w życiu Lydii.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Świetnie zrekonstruowana i pięknie napisana opowieść o zakazanym romansie, który na pokolenia podzielił miłośników twórczości rodzeństwa Brönte. Autorka oddała głos kobiecie oskarżanej o zniszczenie uwielbianej literackiej rodziny.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div></i><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Lydia Robinson przeżywa
trudny czas w życiu, zmarła jej matka, a Lydia jeszcze nie otrząsnęła się po
śmierci najmłodszej córki. Jest samotną kobietą, ofiarą swojej epoki, która
każe być ułożoną, cnotliwą,. Dorastające córki sprawiają problemy na płaszczyźnie
komunikacji, mąż jest zimny i żyje obok. Samotność, masa myśli, dużo poczucia
winy, Lydia pogrąża się w krainie cieni, z mroku wyrywa ją pojawienie się brata
guwernantki jej córek. Branwell Bronte, ma uczyć syna Lydii i chociaż do pana
Bronte jest ona uprzedzona bo nie przepada za jego siostrą, to krok po kroku
młody człowiek wyrywa ją z marazmu i przypomina jej o stronach życia, które
myślała że pogrzebała, a może nie wiedziała że istnieją. Tak zaczyna się
skandal, który na zawsze zapisze się w historii Branwella.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">W odmętach historii kryje
się wiele niopowiedzianych historii. Branwell, brat słynnych sióstr Bronte ma
opinię zadłużonego pijaka, narkomana, zaczynają się pojawiać głosy, że te
teksty są naciągane. Jednak ta<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>książka
to nie jest biografia rodziny Bronte. Owszem, pojawia się Emily, guwernantka
trzymająca dystans. Wspominana jest Charlotta jako wcielenie mądrości i
rozsądku, ale na głównym miejscu postawiono relację kobiety w średnim wieku,
która według społeczeństwa wypadła już z głównego nurtu a Lydia chce żyć, ma
swoje potrzeby, zaniedbana emocjonalnie, u młodego guwernera znajduje
wypełnienie pustki, lek na smutki. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Ciekawa opowieść o
nieznanym epizodzie życia członka rodziny Bronte. Moim zdaniem fajne czytadło
na długie wieczory. Nie jest to książka, która zmieni wasze literackie życie,
ale lektura będzie szybka i przyjemna. </span><o:p></o:p></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-61003637315033947002024-01-31T10:01:00.001+01:002024-01-31T10:01:28.570+01:00"Żony mundurowych. Historie policyjnych rodzin" - Magdalena Majcher<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoR7JvVKFvNRrgM2lWdJYJxV_eGTQxpbDH4NB8wJavVe8BHwVniLvge4sx-8m3aQfJwgGX_fK-qz03ce4FJJoBWglc8iIq9MDqHt_Dif6YaK-qhOHjsV42lQbb7SypHylNxf8cvtvNev0dMoLMVZiLvYnMwuxoHZtBKDA0nki3eatMaHbQmfnYQjkzHFnI/s500/1117909-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhoR7JvVKFvNRrgM2lWdJYJxV_eGTQxpbDH4NB8wJavVe8BHwVniLvge4sx-8m3aQfJwgGX_fK-qz03ce4FJJoBWglc8iIq9MDqHt_Dif6YaK-qhOHjsV42lQbb7SypHylNxf8cvtvNev0dMoLMVZiLvYnMwuxoHZtBKDA0nki3eatMaHbQmfnYQjkzHFnI/s320/1117909-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /> <span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">W minionym tygodniu
przyszła książka </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Żony mundurowych</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">, jeśli chodzi o polską policję
stosunek do tej formacji zmienia się i zależy od indywidualnych preferencji. Jest
to zawód owiany sporą tajemnicą, ale z drugiej strony, każda grupa zawodowa
bywa hermetyczna, ma swoje tajemnice, ma swoje mroczne strony. Jakiś czas temu
wyszły książki wywiady z policjantami z różnych formacji, tym razem dopuszczono
do głosu towarzyszki życia policjantów. O blaskach i cieniach</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"> </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">życia w cieniu takiej pracy, usłyszymy w
sumie dwanaście historii.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Polscy policjanci</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Jacy są, kiedy zdejmują mundur, czego się boją, o czym rozmawiają po pracy i jaką cenę płacą za codzienną służbę oni i ich rodziny? Czy kiedykolwiek odpoczywają, czy może tkwią głową w pracy przez dwadzieścia cztery godziny na dobę? Czy przynoszą problemy do domu? Czy przemoc jest powszechnym zjawiskiem w ich formacji? I czy sami potrafiliby szczerze odpowiedzieć na te pytania?</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>"Ludzie, którzy stoją na straży prawa, niejednokrotnie ryzykując własne życie, mają swoje rodziny, żony, partnerki. To one są bohaterkami tej książki. Żony mundurowych to opowieść o ich życiu, strachu, codzienności, pokazana z ich punktu widzenia."</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Marek Stelar</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div></i><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Pomysł o napisaniu
historii żon policjantów chodził za Magdaleną Majcher już jakiś czas. Sama jest
żoną policjanta, wie o różnych stronach tej pracy, ale co ciekawe nie upiera
się, by to była książka o niej, czy o jej znajomych. Zaprasza do rozmowy obce
kobiety, znalezione w internecie, spotkane podczas spotkań autorskich. Mamy
córkę milicjanta, której dzieciństwo upłynęło w cieniu żelaznej dyscypliny,
gdzie były kary, ale i nauka solidności. Mamy żonę policjanta, ofiarę przemocy
domowej, która przy pomocy kolegów z pracy uwalnia się z piekła domowego
terroru. Większość historii, to opowieść o zwykłym życiu z człowiekiem, który
wracając do domu muszą zostawić hierarchię i dryl z jednej strony, ale z
drugiej strony muszą się odciąć od tragedii, które widzą codziennie. Jak
odreagowują, często jest to niestety alkohol. Czasami odchodzą ze służby bo
mają dość pryncypialnych przełożonych, dość patologii. Niewielka objętość, ale
sporo ciekawych opowieści.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Ponieważ książka jest
napisana w formie wywiadów, to czyta się ją bardzo szybko, nie jest też gruba.
Niestety nie jest bardzo odkrywcza, historie żon są często bardzo podobne do
siebie, więc poza kilkoma epizodami nie ma w nich czegoś co zapada w pamięć.
Chyba opowieść córki milicjanta i przemocowej żony, zapadły mi najbardziej w
pamięć, bo są wyraziste, trudne, dają do myślenia. Ksiażkę wieńczy opowieść
matki zamordowanej przez męża policjanta Ani – Magdalena Majcher napisała o tym
osobną książkę, której nie czytałam i nie wiem czy teraz będę mogła przeczytać
skoro już tyle wiem. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Absolutnie nie żałuję
lektury tej książki, była ciekawym i szybkim przerywnikiem. Majcher ma talent
do wyboru tematów, które trafią do czytelnika. </span><o:p></o:p></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-3128739366751763812024-01-29T08:12:00.000+01:002024-01-29T08:12:11.573+01:00"Odnaleziony ksiądz" - Marcin Adamiec [ historia odchodzenia]<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYF_6Cv8YR5_E_bCBecWKOzN9u6SQIlbuFMyPgS0oS5DBiMfoZDiy9LRN3_O87dhVlvCkf4oegutwfRYLURrwPQnQzMikeFtoX2sCAhpCmWpvyKm5Les7ky-YMTO0kXCIRH40RuTZBavGAoBihXsA-l1elpNsI4svALwCjCBizXr8e63ekp6fIkK42zew3/s500/1123155-352x500.jpg" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYF_6Cv8YR5_E_bCBecWKOzN9u6SQIlbuFMyPgS0oS5DBiMfoZDiy9LRN3_O87dhVlvCkf4oegutwfRYLURrwPQnQzMikeFtoX2sCAhpCmWpvyKm5Les7ky-YMTO0kXCIRH40RuTZBavGAoBihXsA-l1elpNsI4svALwCjCBizXr8e63ekp6fIkK42zew3/s320/1123155-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Jakiś czas temu
sięgnęłam, trochę przypadkiem po książkę </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"><b><a href="https://kasiek-mysli.blogspot.com/2022/08/znikniety-ksiadz-moja-historia-marcin.html" target="_blank">Zniknięty ksiądz</a></b></i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">, autor tej
książki opowiedział przeróżne historie o księżach, ale końcówka mnie
zbulwersowała i do dziś pamiętam, że byłam wściekła. Przeglądałam zapowiedzi i
wtedy w oczy wpadła mi nowa książka autora. Widziałam, że Marcin Adamiec był
gościem telewizji śniadaniowej, ale jeszcze nie oglądałam. Poprzednia książka
wpisuje się w trend mówienia o patologiach instytucji, nadużyciach, błędach
systemu, ta książka to już bardzo indywidualna historia młodego człowieka,
który zmienia swoje życie.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<i><div style="text-align: justify;"></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>„Odnaleziony ksiądz”, kontynuacja bestsellerowej autobiograficznej książki Marcina Adamca. „Zniknięty ksiądz”, jest intymną opowieścią nie tylko o odchodzeniu od Kościoła, który zawiódł nadzieje młodego księdza, ale też o konfrontacji byłego duchownego z nowym, świeckim życiem. Czy uda się nie tylko zbudować rodzinę, ale też ją utrzymać, jeśli twoim zawodem jest „ksiądz”? Jak po rozbracie z Kościołem urządzić sobie relacje z ludźmi i Bogiem? Jak być jak najbardziej ziemskim ojcem? Marcin Adamiec niezwykle szczerze, bezpretensjonalnym językiem i ze swadą opowiada o swoim życiu w świecie kleru i poza nim. O utracie złudzeń, ale też o odnalezieniu sensu w życiu, którego musiał się nauczyć na nowo. „Cud narodzin – ciągle nie wierzę, że to piszę! – jest najpoważniejszym złamaniem ślubów kościelnych, jakie ksiądz składa w dniu święceń. Na wszystko inne biskup przymknie oko. Nawet jeśli ktoś molestował dziecko, czeka go jeszcze proces, w trakcie którego wiele się może zdarzyć. Jednakże ksiądz mający dziecko to już zupełnie inna sprawa. I chociaż bycie rodzicem jest jednym z największych darów, jakie można otrzymać od życia, to w oczach biskupa i Kościoła jest owocem przestępstwa. I co za dziwaczny paradoks: wszystko inne biskup jest gotów przebaczyć, ale miłości i nowego życia nie. Małżeństwo, bycie rodzicem, odważne, szczere życie przestępstwem? Miłość do drugiego człowieka takim samym przestępstwem jak pedofilia?”</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Zaczynamy od sceny na
porodówce, Marcin Adamiec konstatuje, że jest życzliwie przyjęty przez byłych
parafian, że gdyby był księdzem nie mógłby tak jawnie towarzyszyć matce swojego
dziecka. Twierdzi, że ojcostwo jest największym grzechem dla księdza, w obliczu
nowych wytycznych powinien być karany z całą mocą. Jednak watykańskie wytyczne –
wytycznymi, polski kościół ma silny odruch autonomiczny, a przecież to że
księża zostają ojcami, wchodzą w związki to pokłosie – zdaniem autora –
ogromnej samotności i celibatu na który godzą się będący młodzieńcami,
nieprzygotowanymi do życia. W tym tomie przeczytamy historię Marcina Adamca, od
powołania, chwili gdy uświadomił sobie, że powinien pójść do seminarium.
Dowiemy się jak wygląda przyjęcie do seminarium, jak wygląda tam nauka i
rzeczywistość. Sześć lat nauki w zamkniętym, niczym Hogwart świecie a później
wybierają ci parafię i stajesz się kimś. Nie masz trosk zwykłych ludzi, jesteś
wzorem dla wielu, a za fasadą jest alkohol, kiepskie zasady moralne i
samotność. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Księża to nie jest jedyna
grupa zawodowa, która przechodzi kryzys życia średniego. Nie tylko księża wybierają
swoją przyszłość zbyt wcześnie. Tak jest w Polsce skonstruowany system, że
mając 18-19 lat wybieramy zawód który mamy zamiar wykonywać, a nawet jeszcze
wcześniej wybierając szkołę, profil. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>W
tym wieku jesteśmy młodzi, kierujemy się bardzo naiwnymi przesłankami, a
później wielu z nas w to branie. Z kształceniem księży jest ten problem, że są
zamknięci, nie mają kiedy się nauczyć życia, nabyć doświadczenia, co na pewno
chroni przed zgorszeniem, ale nie pozwala skonfrontować się z życiem. Marcin
Adamiec opowiada o swojej pracy, o tym jak przejawy życia ideałami są tłumione.
Jak łatwo jest ulec pokusie uznania się za lepszego, jakie to jest wygodne
życie. Masz ugotowane, posprzątane, na jeden telefon dostajesz pracę, możesz
korzystać z życia, masz pieniądze i pozycję. I wiele jest takich nadużyć,
chociaż jest się królem życia, to wieczorem wraca się do pustych ścian, z ciężarem
historii ludzi, którzy przychodzą po pomoc, której czasami nie można udzielić,
czasami się też nie chce. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Marcin Adamiec opowiada
swoją historię, wspomina swoich kolegów, którzy też poszli inną drogę. Ta
historia to smutna, burząca krew historia odchodzenia od ewangelicznych
ideałów, co jest o tyle bulwersujące, że między wierszami mamy tezę, że nie ma
wyjątków, że polski kościół jako instytucja jest skończona i czeka ją upadek.
Teza, że każdy biskup będący na urzędzie dłużej niż trzy lata musiał ukrywać
pedofilię. Autora w końcu dopada kryzys, nie daje sobie rady z depresją, z
samotnością decyzję o odejściu podejmuje z rozmysłem, planuje, układa sobie
życie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 107%;">Czy ta książka obudzi
polską dyskusję o tym co się dzieje w polskim kościele? No nie sądzę, to jest zbyt
jednostkowe doświadczenie, ciekawe ale jednostkowe. Dziwnie się czyta tę
książkę, bo poznajemy bardzo intymne momenty człowieka, którego nie znam, a
czytam o jego perypetiach bo kiedyś nosił sutannę i zaprasza nas do historii o
tym co spowite tajemnicą, a więc odchodzeniu księży, co jest zjawiskiem
nieznanym, o którym się nie mówi. Ciekawa książka, dostarczy raczej argumentów
antyklerykałom niż pokaże całościowy obraz. Teraz sprawdzę co autor mówi w
wywiadach. </span><o:p></o:p></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-72520527411209728622024-01-27T10:16:00.005+01:002024-01-27T10:16:59.166+01:00"Przenikanie" - Edyta Świętek [ wylosowane ze stosu]<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9rRAdW67lYIj4ugcQ-BFiq9uujMyNZMSjA30Gef_92aw2I4OkWbTliuHrkwRTVmb34KTuwvI2wvR4Gj60EN7FP_FsevEZDz8qZ9J2pSLcm_bSTaIkuaoHZaAwsfJlPR2HhFO1vqDRLRLUsehSpJtB1SluSQqLlpN8EtfVj5HeZkb4gm7JsduYUZxJmfNB/s500/983301-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi9rRAdW67lYIj4ugcQ-BFiq9uujMyNZMSjA30Gef_92aw2I4OkWbTliuHrkwRTVmb34KTuwvI2wvR4Gj60EN7FP_FsevEZDz8qZ9J2pSLcm_bSTaIkuaoHZaAwsfJlPR2HhFO1vqDRLRLUsehSpJtB1SluSQqLlpN8EtfVj5HeZkb4gm7JsduYUZxJmfNB/s320/983301-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /> <span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">W tym roku dałam się
wciągnąć w stosikowe losowanie i oto, nieco przed lutym wpadł nowy numer i
padło na </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Przenikanie</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">, jestem fanką prozy <b><a href="https://kasiek-mysli.blogspot.com/search/label/Edyta%20%C5%9Awi%C4%99tek" target="_blank">Edyty Świętek</a></b> i kupuję w ciemno
każdą jej książkę. Ta już trochę przeleżała. Nawet kilka razy zmieniła stosik.
Edyta Świętek nie jest równą pisarką, niektóre książki ma bezapelacyjnie świetne,
niektóre mniej mi się podobały. Ma bardzo charakterystyczny język i styl byłam
zatem ciekawa jaka będzie ta książka o enigmatycznym tytule.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><i></i></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><i>Natalia jest architektem i współwłaścicielką biura projektowego. Wraz z mężem, Szymonem, planuje adopcję dziecka. Procedurę przerywa tragiczny wypadek, który na zawsze zmienia życie kobiety.</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Rodzice zaczynają naciskać na Natalię, by ułożyła sobie życie na nowo. Kobieta, choć czuje się osamotniona, nie zamierza niczego zmieniać w swoim życiu. Jej relacje z rodzicami i siostrą nacechowane są dystansem i brakiem zrozumienia.</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Gdy Natalia poznaje Remigiusza, biznesmena, który zleca jej wykonanie projektu hotelu, nie wie jeszcze, że wkrótce przyjdzie zmierzyć jej się z kolejnymi przeciwnościami losu.</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Jak potoczy się historia bohaterki? Czy jej rodzinne relacje ulegną zmianie? I czy w sercu zawsze jest miejsce dla kogoś nowego?</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Edyta Świętek kolejny raz doskonale maluje ludzkie emocje i historie, pokazując, że w życiu zawsze jest miejsce na nowy plan.</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Natalia zbliża się do
czterdziestki. Jest wziętą i nagradzaną architekt, mieszka w oryginalnym domu
który zaprojektowali z mężem. Prowadzi naprawdę dobre życie, ale przed laty
okazało się, że nie mogą mieć z mężem biologicznych dzieci. Rozpoczęli
procedurę adopcji, ale po gali prestiżowego konkursu, ratując życie Natalii jej
mąż został potrącony przez samochód. Od długiego czasu jest w hospicjum, w
śpiączce, Natalia stale go odwiedza, ale jej rodzina namawia ją na nowy
związek. Dodatkowo Natalię dręczą dziwne sny, z różnych epok, zawsze przeżywa
tam dramat i zawsze gdzieś obok jest tajemniczy mężczyzna z blizną na policzku.
Kobieta jest w impasie, coraz mocniej doskwiera jej samotność, trudny kontakt z
matką. Gdy poznajemy Natalię, coś się zmienia, dostaje intrygujące zlecenie, a
w jej życiu rodzinnym dochodzi do tragedii, co się wydarzy dalej.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Napisałam wyżej, że autorka
nie jest równą pisarką, ale przecież nikt(prócz Wiesława Myśliwskiego chyba)
nie jest doskonały. Ciężko mi uwierzyć, ze ta książka to nie jest debiut a nasta
powieść. Popełniono chyba wszystkie błędy debiutanta. Po pierwsze bohaterowie
są bardzo prosto napisani. Matka Natalii jest tak antypatyczna, jednoznacznie niedobra
dla córki, że brakuje przypisy „zła bohaterka”, ona też się nawróci. Po prostu,
w filmowym stylu. Po stronie Natalii jest ojciec, miałko napisany, on dla
odmiany popiera Natalię. Siostra Natalii jest interesowna, paniusiowata, robi
wszystko na pokaz, jest ulubienicą matki, rozpieszczona i kiepska matka. Znajomi
Natalii są tłem, nowy amant jest z papieru i to szarego, a Natalia też nie
sprawia wrażenia pełnokrwistej postaci, jest poskładana z wątków, które autorce
wydają się stosowne. Fabuła jest sztampowa, plus te wątki snów, które chyba
tylko zapychają strony, bo to w jaki sposób wątek ten jest rozwiązany jest
nader rozczarowujący. Trudno było mi się naprawdę oprzeć wrażeniu, że jest to
książka debiutantki, ten happy end na każdej płaszczyźnie, ta nierówno
rozłożona fabuła. Nie uważam tej powieści za udaną. Blurb, który opisuje doskonale
odmalowane ludzkie emocje i historie, jest chyba do innej książki. Będę sięgała
po inne książki Świętek, Wam również polecam jej prozę, ale tę książkę można
sobie odpuścić. </span><o:p></o:p></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-81124367280923583022024-01-24T21:45:00.001+01:002024-01-24T21:45:03.457+01:00"Ten dziwny wiek" - Kiley Reid [ trup z półki]<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFPQ30g15iE8JvIAY1_60SxhPdlpIOdVGK21XQSOV-2gDaSbZYL4nl7IjS-3tB48aB8DMWkJAJ133jPxfi1qqeXdE6Jhlt7zHtakVvZDYoB5QNljN5zM8WnWmOkncmOykF-vHfSBAHGuJpZ_Q3pML-og-VrU2-kXI-8O4tGx-AcKeGS1atLeAhlRFmLbvC/s500/987172-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFPQ30g15iE8JvIAY1_60SxhPdlpIOdVGK21XQSOV-2gDaSbZYL4nl7IjS-3tB48aB8DMWkJAJ133jPxfi1qqeXdE6Jhlt7zHtakVvZDYoB5QNljN5zM8WnWmOkncmOykF-vHfSBAHGuJpZ_Q3pML-og-VrU2-kXI-8O4tGx-AcKeGS1atLeAhlRFmLbvC/s320/987172-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">I
mamy drugi wylosowany trup z półki. </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Ten dziwny wiek</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"> to książka która
zwróciła uwagę okładką, ale i swego czasu była wszędzie. Wydawnictwo Poznańskie
ma szczęście do książek, które podchwytują influenserzy, albo tak trafnie jest
to obmyślona strategia marketingowa. Książka była jeszcze na promce i tak
trafiła na hałdę wstydu. Muszę się bliżej przyglądnąć Nagrodzie Bookera,
nominacje wpadają mi w ręce, ale później się okazuje, że prawdopodobnie mogę
być za głupia, albo też to wydmuszki. Oceńmy.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><i></i></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><i>Uderzający i zaskakujący debiut. Nowy, pełen radości i ironii głos w świecie literatury — „Ten dziwny wiek” Kiley Reid to książka, którą czyta się na raz: otwierająca oczy opowieść o przynależności, kolorze skóry i przywilejach. Historia młodej, czarnej opiekunki do dzieci, jej pracodawczyni o nazbyt dobrych intencjach oraz zaskakującego spotkania, które może zniszczyć kruchy zamek zbudowany na uśmiechach i miłych gestach.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Alix Chamberlain to kobieta, która dostaje to, czego chce. Zarabia na życie dzięki wielkiej marce zbudowanej na swojej pewności siebie i pokazuje innym kobietom, jak robić to samo. Jest zszokowana, gdy pewnego wieczoru opiekunka Emira Tucker, którą poprosiła o pilne zajęcie się dzieckiem, staje się ofiarą okropnych pomówień. Ochroniarz ekskluzywnego supermarketu, widząc młodą, czarną kobietę z białym dzieckiem, oskarża Emirę o porwanie dwuletniej Briar. Zbiera się mały tłum, jeden z klientów sklepu wszystko filmuje. Emira jest wściekła i upokorzona. Za to Alix postanawia wszystko naprawić.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Emira nie wie, dokąd zmierza w życiu, jest spłukana i nieufna wobec chęci pomocy Alix. W wieku dwudziestu pięciu lat traci ubezpieczenie zdrowotne i nie ma pojęcia, co zrobić dalej. Kiedy nagranie Emiry przywołuje kogoś z przeszłości Alix, obie kobiety trafiają na kolizyjny kurs, który zmieni wszystko, co wiedzą o swoim wnętrzu i o sobie nawzajem.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Z wielką empatią i przeszywającym komentarzem społecznym „Ten dziwny wiek” bada lepkość relacji transakcyjnych, pokazuje, co to znaczy tworzyć rodzinę, a także przedstawia skomplikowaną rzeczywistość bycia dorosłym. To debiut na nasze czasy!</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Alix
jest mamuśką w średnim wieku, po urodzeniu drugiej córki wraca z mężem do
Filadelfii z Nowego Jorku, by tam poświęcić się rodzinie, pisaniu i rozwijaniu
swojej kariery – a ambicje ma ogromne. Opiekę nad dziećmi, a zwłaszcza nad
starszą córką sprawuje Emira – czarnoskóra młoda dziewczyna, która jest
przeciwieństwem Alix. Pewnego wieczoru Alix prosi Emirę by ta zabrała
dziewczynkę z domu. Emira idzie z nią do sklepu, a tam zostaje oskarżona o
porwanie dziecka. Sytuacja jest bardzo nieprzyjemna, ktoś kręci z całego
zajścia filmik. Wszystko kojarzy się z segregacją rasową, rasizmem,
uprzedzeniami i jest początkiem historii dwóch kobiet. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Dziwna
jest ta książka. Sądzę, że dopowiedziano do niej drugie dno, którego tam nie
ma, albo jest bardzo wymuszone. Alix jest wyniosłą paniusią, która ma kaprys by
się zaprzyjaźnić ze służącą, jest protekcjonalna, kapryśna jak Dobra Pani u
Orzeszkowej, lekceważy córkę, ale wymyśliła sobie, że zaopiekuje się nianią, bo
naraziła ją na nieprzyjemną sytuację. Emira jest życiowo bierna, nie była nigdy
uprzywilejowana, stąd nie wierzy że zasługuje na sukces, bo czy ktoś na niego
zasługuje? Prawda jest taka, że Emira, co zobaczymy i później – nie chce się
rozwijać. Tymczasem blurb sugeruje że to egzystencjonalna rozprawa, tymczasem
ja tego nie widzę. Widzę dwie kobiety, w różnych sytuacjach życiowych, obie
mają różne pochodzenie, różne możliwości, które determinują ich drogi. Dobre
urodzenie, które jedna ma, a druga ma – pomaga w ułożeniu sobie życia. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Książka
jest nieźle napisana, świetnie przetłumaczona, ale Paulina Surniak umie to
robić i Ona jest żoną opatrznościową dla każdej książki.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Nie
zachwycił mnie <i>Ten dziwny wiek</i> nie widzę, najwyraźniej tej głębi, która
tak poruszyła innych. No cóż – bywa! <o:p></o:p></span></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-19162934925698246762024-01-20T12:54:00.001+01:002024-01-20T12:54:24.073+01:00"Układ' - Elle Kennedy [ pierwszy tom kultowej już serii]<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL4jsjmfTy_6T0J54TNQ2GfME2Fcp28PVbEqp2YRWew_GrkK7n19gwAShZ6opo5O0A8jlt8Vs2MOOHZINH1-z0E3WQ4NsQBqGAF7zv72FTjkkJrLFHRl1BmViNibMYScy_egYIQ5Ibqz0VxImmoEZeJGibtEAMXcpaGLTWrqSV_37-DfxW-M_sWOn320QV/s500/1113522-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjL4jsjmfTy_6T0J54TNQ2GfME2Fcp28PVbEqp2YRWew_GrkK7n19gwAShZ6opo5O0A8jlt8Vs2MOOHZINH1-z0E3WQ4NsQBqGAF7zv72FTjkkJrLFHRl1BmViNibMYScy_egYIQ5Ibqz0VxImmoEZeJGibtEAMXcpaGLTWrqSV_37-DfxW-M_sWOn320QV/s320/1113522-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /> <span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Powieść </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Układ</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">
trafiła do mnie już dosyć dawno temu, słyszałam, że jak się ma ochotę na romans
to naprawdę warto sięgać po Elle Kennedy i chyba siła tych rekomendacji mnie
pokonała. W końcu zostałam dodatkowo zmotywowana drugim tomem i sięgnęłam po
pierwszy tom. Myślałam, że łyknę tę książkę maks w dwa dni, a jednak się nie
udało. Czytałam ją prawie tydzień, ale rozumiem już dlaczego tak ją polecano,
nie wiem dlaczego tak długo czekałam, to naprawdę pewniak jeśli ktoś lubi amerykańskie
romanse, zarówno w wersji książkowej, jak i w filmowej. Jeśli lubicie chociażby
</span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Zakochaną złośnicę</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"> to jest ten styl, ta konwencja.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><i></i></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><i>Ona ma właśnie pójść na pewien układ z niegrzecznym studentem…</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Hannah Wells w końcu znalazła chłopaka, który rozbudził jej namiętność. Wydaje się, że ta dziewczyna jest pewna siebie w każdym aspekcie życia… ale jeśli chodzi o seks i uwodzenie okazuje się, że ciągnie za sobą dotkliwy bagaż doświadczeń. Żeby zwrócić uwagę swojego wybranka, będzie musiała porzucić kokon bezpieczeństwa i sprawić, by to on się nią zainteresował. By osiągnąć swój cel, gotowa jest pójść na pewien układ i w zamian za udzielenie korków nieznośnemu, wkurzającemu i zadufanemu w sobie kapitanowi drużyny hokejowej, idzie na fałszywa randkę…</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>On dla kariery sportowej ma zamiar przyjąć od pewnej dziewczyny niemoralną propozycję…</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Garrett Graham od zawsze marzył o zawodowej karierze w hokeju, ale gdy średnia jego ocen gwałtownie spada, wszystko na co tak ciężko pracował do tej pory, staje pod znakiem zapytania. Decyduje się pomóc pewnej brunetce z ciętym językiem wzbudzić zazdrość w innym chłopaku, bo w zamian za to może zabezpieczyć swoją pozycję w drużynie. Ale jeden nieoczekiwany pocałunek rozpala żar dwojga ciał i Garrett szybko uświadamia sobie, że udawanie nie wchodzi w grę. Musi teraz przekonać Hannah, że mężczyzna o którym marzy, wygląda dokładnie tak jak on…</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Hannah podkochuje się w
przystojniaku z którym chodzi na niektóre zajęcia, ale w jej mniemaniu jest
poza jej ligą. Ona studiuje wokalistykę i poznajemy ją w chwili, gdy zalicza na
piątkę przedmiot, który większość oblewa. Niestety przedmiot ten oblewa Garrett
Graham kapitan drużyny hokeja i ma problem, bo trener wymaga łączenia nauki i
sportu, zatem musi na cito poprawić, gdy dowiaduje się, że Hannah zdała chce by
udzieliła mu korków. Ona się dzielnie broni, ale Garret wykorzystuje
zauroczenie Hannah innym facetem i obiecuje, że pomoże jej go poderwać, w
zamian za pomoc w nauce. Zaczynają się regularnie spotykać i okazuje się, że
ani on nie jest bezmózgiem, ani ona nie jest lebiegą i kujonicą. Zaczyna się
fajna relacja, która przeradza się w przyjaźń, a gdy okazuje się że jest szansa
na coś więcej to poznają swoje bolesne historie i chcą sobie pomóc, ale nie
będzie tak łatwo. Przecież nigdy nie jest.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 107%;">Ta książka jest nader
emocjonująca i chociaż jest bardzo schematyczne to jednak autorka sięga po
tematy trudne, gwałt, dochodzenie do sprawiedliwości, radzenie sobie z traumą
oraz przemoc domowa i dzięki temu nie jest to ckliwe romansidło. Oczywiście
wątek dramatyczny nie jest tak dramatyczny jak na to liczymy, bo pewne sygnały
podpowiadają nam, że istnieje rozwiązanie, które oszczędzi dramatów, ale i tak
czyta się dobrze.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Najlepiej zarysowana
jest para głównych bohaterów, reszta jest tłem, dalsi bohaterowie mają imiona i
urozmaicają akcję, ale nie dają raczej nic od siebie. Skupiamy się na Hannah i
Garrecie i nie uważam tego za wadę bo mają naprawdę fajne historie, rozwój ich
relacji jest intrygujący. Miałam nadzieję, że będzie więcej tego wątku z
filozofią, która jest katalizatorem, ale no cóż, nie każdy ma takie odchyły jak
ja. Reasumując – naprawdę polecam. Oczywiście książka raczej nie dla młodych
nastolatek ze względu na niewielką, ale jednak, ilość „opisów momentów”. Nie
mogę się doczekać drugiego tomu : )<i><o:p></o:p></i></span></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-89505443350746463702024-01-13T23:55:00.001+01:002024-01-13T23:55:12.960+01:00"Gdy nadchodzi wiosna" Janette Oke [ Za głosem serca - drugi tom]<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhH76xzbC1y6GUWP6SNgkY3Hat6hIzm6_f-boi_KnB5JQDEQtRitR58bq2ewn8L1oJgO9wGPq8g4FnTxXYVlnO3TiblWCCaab8_VcQdnWnbLA4Puhv1fOW1iqVMBexGN-QUP8VUv1WA6pVPXAtCbm2f928avarcYKsQUn6iU4i3nwEFQAyipfWUKJRMUnda/s500/935563-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhH76xzbC1y6GUWP6SNgkY3Hat6hIzm6_f-boi_KnB5JQDEQtRitR58bq2ewn8L1oJgO9wGPq8g4FnTxXYVlnO3TiblWCCaab8_VcQdnWnbLA4Puhv1fOW1iqVMBexGN-QUP8VUv1WA6pVPXAtCbm2f928avarcYKsQUn6iU4i3nwEFQAyipfWUKJRMUnda/s320/935563-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /> <span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Dwa ciężkie reportaże pod rząd mogą
wydrenować psychicznie, zatem świadomie sięgnęłam po książkę autorki którą
znam. Ten tom czekał na półce od marca 2023 zatem można śmiało powiedzieć, że
od wczoraj(zaczynam tęsknić za czasami, gdy wracałam z księgarni i od razu w
autobusie zaczynałam czytać). Janette Oke pisarka z Ameryki Północnej pisze powieści
z gatunku prozy religijnej. Teoretycznie jest fabuła, ale są mocno osadzone w
świecie religii. Na podstawie tej serii nakręcono serial na Netflixie, ale
serial jest nader luźną wariacją, zatem tak jak ja możecie sięgać po książki po
serialu. W sumie zgadza się imię i nazwisko i zawód głównej bohaterki.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<i><div style="text-align: justify;"></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>ŚLUB Z WYNNEM BYŁ WSZYSTKIM, O CZYM MARZYŁA – A POTEM…</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Elizabeth, młoda, wychowana w mieście nauczycielka ze wschodu, odważyła się na wyjazd na zachodni kraniec Kanady i spędziła rok ucząc w niewielkiej, wiejskiej szkole.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Teraz razem z Wynnem planują ślub oraz dalsze wspólne życie na placówce przydzielonej mu na dalekiej północy. Wynn jest przyzwyczajony do życia w tamtych rejonach, ale Elizabeth ani trochę. Czy ich miłość przetrwa srogą zimę, samotność i trudy życia - bez żadnych udogodnień, do których są przyzwyczajeni w mieście?</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Oto druga część bestsellerowej serii GŁOS SERCA.</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Elisabeth i Wynn doszli do
porozumienia, mężczyzna zmienił swoje zdanie na temat żon policjantów na dalekiej
Północy i właśnie trwają przygotowania do ich ślubu. Na jesieni, we wrześniu
mają zawszeć związek małżeński a Elisabeth czyni drobiazgowe przygotowania, do
czasu, gdy po pierwsze nie uświadomi sobie, że więcej czasu poświęca
przygotowaniom niż narzeczonemu, a po drugie okazuje się, że ślub trzeba
przesunąć z <i>za kilka tygodni</i> na dosłownie <i>za klika dni</i>. Niniejszy
tom to skondensowana historia przygotowań do ślubu, ślubu i podróży poślubnej
oraz przeprowadzki na dziką Północ. Jest sporo modlitwy, zawierzenia i uczenia
się pokory. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Czytając Oke lubię się zastanawiać
nad tym jak wyglądałby taki gatunek pisany w Polsce. W Polsce nie mamy powieści
tak zakotwiczonych w wierze. Jakoś się przyjęło, że bohaterowie, którzy są
wierzący, o ile nie są starsi, są przedstawieni jako odklejone oszołomy. U Oke
mamy konkretną epokę, więc te tyrady o mężu jako głowie rodziny, o
podporządkowaniu się, nie drażnią, ale dydaktyzm nie jest subtelny. Niestety po
książce o tym jak niszczono rdzennych mieszkańców, zapędy Elisabeth by się
zaprzyjaźnić z Indianami, by ich nauczyć czytać i pisać nie brzmią uroczo. Mnie
rozdrażniły. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Jednak książka spełniła swoją terapeutyczną
rolę, oderwała mnie od trosk przeniosła do łagodnego, chociaż trudnego świata.
Na pewno mam trzeci tom. Chętnie dowiem się co u bohaterów, właśnie skończyła
się ich pierwsza zima. A akcja musi się rozwijać. </span><o:p></o:p></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-52821251419543828012024-01-12T23:06:00.005+01:002024-01-12T23:07:17.626+01:00"Beze mnie jesteś nikim. Przemoc w polskich domach" - Jacek Hołub [ jak się żony nie bije to jej wątroba gnije]<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRZztQqD65o90qRIe6h7UDLh2ClfVmcyN6SAxacVJjTqLWVKCDTCWEg3y4mTiR6gv9XJWovAGhmHKYvWJ9C5bHsW3KQbuGvfRMnMRyPaTpZLbAQCNQt2rFr5gcdU-hkrsxO3ZqoAfw4xAuf-hHXA1UdCd-qAukkwwNmLgysH1On_WWkOhL6S7GtCfQC8rf/s500/959830-352x500.jpg" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRZztQqD65o90qRIe6h7UDLh2ClfVmcyN6SAxacVJjTqLWVKCDTCWEg3y4mTiR6gv9XJWovAGhmHKYvWJ9C5bHsW3KQbuGvfRMnMRyPaTpZLbAQCNQt2rFr5gcdU-hkrsxO3ZqoAfw4xAuf-hHXA1UdCd-qAukkwwNmLgysH1On_WWkOhL6S7GtCfQC8rf/s320/959830-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /> <span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">W drugim tygodniu tego roku
uznałam, że chcę się zakatować tematyką lektur. Najpierw reportaż o pedofilii,
teraz o przemocy domowej. Naprawdę teraz biorę się za lekką powieść. </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Beze
mnie jesteś nikim</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"> to książka która czekała na swój czas na półce od
października 2021. Ten reportaż zwrócił moją uwagę już przy okazji przeglądania
zapowiedzi. Byłam ciekawa wykonania,</span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"> </span><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">bo
przemoc domowa to zjawisko które jest osnute zmową milczenia, a ma wiele
aspektów i tak jak alkoholizm w znacznym stopniu kształtuje nasze
społeczeństwo. O ile czytając książkę o pedofilu czułam gniew na granicy furii,
o tyle lektura tego reportażu sprawiała że miałam łzy w oczach. Naprawdę w
pracy na przerwie mogłam przeczytać raptem rozdział bo miałam świeczki w oczach
i mózg przepuszczony przez wyżymaczkę. Lektura bolesna, trudna, czy potrzebna?
Na pewno potrzebna jest w naszym społeczeństwie jest większa świadomość
dotycząca przemocy domowej, chciałabym żeby zamiast dyskutować, kto zarobi ile
milionów łapiąc jakąś synekurę, skupili się na pomocy ofiarom przemocy.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm;"></p><div style="text-align: justify;"><br /></div><span style="line-height: 115%;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W badaniu przeprowadzonym na zlecenie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej trzydzieści procent – czyli ponad dziewięć milionów – dorosłych Polaków potwierdziło, że było sprawcami przemocy w rodzinie. Siedemnaście procent skrzywdziło bliskich kilka razy, a trzy procent wielokrotnie.</div><div style="text-align: justify;">Mężczyźni katują żony i dzieci. Bici synowie dorastają i znęcają się nad swoimi partnerkami i dziećmi. Krzywdzone dziewczynki wpadają w szpony toksycznych mężów. Dorosłe dzieci dręczą zniedołężniałych rodziców. Silniejsi terroryzują słabszych, zdrowi niepełnosprawnych, ci, którzy mają władzę, kontrolują i ranią swoich podopiecznych. Przez nasze domy płynie rzeka agresji, bólu, cierpienia i nienawiści. Oficjalne statystyki to wierzchołek góry lodowej.</div><div style="text-align: justify;">Napisałem tę książkę, by pokazać, co kryje się pod spodem – jak wygląda prawdziwe oblicze przemocy domowej.</div><div style="text-align: justify;">Jacek Hołub</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><span style="font-family: Times New Roman, serif;"><div style="text-align: justify;"><span style="font-size: 12pt;">Ten reportaż uświadamia nam jak
rozległe i rozbudowane jest zjawisko przemocy domowej. Przemoc to nie tylko
podbite oko żony, bo zupa była za słona, to przemoc seksualna, zarówno wobec partnera,
jak i wobec dzieci – te rozdziały były niemalże surrealistyczne – czytając czułam
się jakbym oglądała obrazy Beksińskiego, tak mroczne, niepokojące, ze aż
nierealistyczne – jednak te opisy, w przeciwieństwie do dzieł sanockiego
artysty – były prawdziwe. W tym reportażu mamy także sprawców przemocy,
znajdujemy łatwy schemat – pochodzenie z alkoholowej rodziny, dziedziczenie
patologii, jednak sądzę że to nie jest takie proste – aczkolwiek autor nie
sugeruje w żadnym miejscu, że jakiekolwiek diagnozy są proste. Lwia część tego
reportażu to opowieść o dręczonych dzieciach i żonach. Dręczonych czasami w
sposób, który przypomina nam powieści Ketchuma, a czasami ta przemoc objawia
się w uszczypliwościach, niby drobnych, ale nieustannych i finalnie
destrukcyjnych.</span></div></span></span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Niestety wciąż w naszym społeczeństwie
pokutuje pogląd, że klaps to nie bicie – daje do myślenia to co autor pisze.
Żaden z rodziców którego skatowane dziecko zmarło nie powiedział „no zakatowałem
syna”, zdanie brzmiało „dałem tylko klapsa”. Właśnie to widać z tej książki,
przemoc zaczyna się od małego kroku – jak gotowanie żaby. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Znęcają się tez kobiety, a ponieważ
jako społeczeństwo dajemy im rolę kapłanek domowego ogniska, to bardzo ciężko
to udowodnić, nie wspomnę o tym że mężczyzna bity przez żonę, w tak patriarchalnym
społeczeństwie może się narazić raczej na kpiny.<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Piszę ogólnikami, ale nie sposób
oddać słowami jakie wrażenie robią historie z tej książki. Nie do uwierzenia w
jakim piekle żyją ludzie, wierząc że na to zasłużyli, ze tak musi być. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Lektura tej książki nie była
przyjemna, naprawdę emocjonalnie mnie wykończyła… jednak warto ją czytać, dawać
ją znajomym, uczyć się jak rozpoznawać i jak pomagać, bo niestety kadrowe
problemy w policji sprawiają, że niestety nie ma kiedy nauczyć się jak działać
w takich sprawach. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Tyle się mówi o tym, że kobiety
wygrały te wybory, może to jest ten czas? Żeby coś w zwalczaniu przemocy
domowej zmienić?</span><o:p></o:p></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-58648087163081359062024-01-10T22:33:00.001+01:002024-01-10T22:33:12.604+01:00"Maestro. Historia milczenia" - Marcin Kącki [ historia zamykania oczu, spychologii, bez względu na ustrój]<p> <span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Od
weekendu zrobiło się </span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqFWv-KpZRkREp1P0_MzGEozJuxZjBK3k2l5uubbe3xYQZ09kKwPGyE0oCMMk_vZDBkINlWnNj7JwMEEQgP06ayKEmVPMy2-jizux0MN_JBWlrjbuy9EDHdtpW-9gm0lYO3uR-iZvjv1d6JJ2PUuBxzmM3IQ159gIy7lRGJrSpCtukQ79yMv47ahbX9W2K/s500/942830-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqFWv-KpZRkREp1P0_MzGEozJuxZjBK3k2l5uubbe3xYQZ09kKwPGyE0oCMMk_vZDBkINlWnNj7JwMEEQgP06ayKEmVPMy2-jizux0MN_JBWlrjbuy9EDHdtpW-9gm0lYO3uR-iZvjv1d6JJ2PUuBxzmM3IQ159gIy7lRGJrSpCtukQ79yMv47ahbX9W2K/s320/942830-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br />głośno o Marcinie Kąckim, czytałam dwie jego książki i
miałam pod ręką jeszcze jeden reportaż. Uznałam, że oto dostaję znak, że
powinnam sięgnąć. Chciałam przeczytać reportaż, chociaż jakąkolwiek przemoc
uznaję za paskudną, czy czeka go powtórka medialnego upadku Wojciecha Kroloppa?
Pamiętałam jakiś skandal z poznańskim chórem, też myliły mi się polskie słowiki
z poznańskimi. W 2003 byłam tak młodziutka i naiwna i bardziej docierała do
mnie atmosfera, niż sens czynów popełnionych. W tej książce mogłam poznać
mistrza, muzyki czy manipulacji?<p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Jeden z najsławniejszych chórów chłopięcych w kraju – Polskie Słowiki– był oknem na świat dla wielu młodych ludzi. Podróże na Zachód, duże pieniądze, kariera. Przywileje rozdawał on. Wojciech Krolopp. Przez pół wieku maestro podporządkował sobie urzędników, nauczycieli, artystów, rodziców i przy ich wsparciu zbudował kościół koniunkturalizmu, na którego ołtarzu złożono dzieci. Dlaczego świadomie oddawali je pedofilowi? W zamian za jaką nagrodę można poświęcić zdrowie dziecka?</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Marcin Kącki w swoim dziennikarskim śledztwie opowiedział o sprawie, która wstrząsnęła Poznaniem i całą Polską. Rozmawiał z ofiarami, ich rodzinami, z władzami miasta i samym Kroloppem. Pokazał, jak samookłamywanie się, strach przed utratą pracy, zysków czy przywilejów pozwalały przez lata skrywać w tajemnicy tragedię ofiar maestra.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div></i><p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">W
2003 roku w Poznaniu zostaje zatrzymany Wojciech K. Miasto i kraj obiega
sensacyjna wiadomość, dyrygent legendarnego chóru zostaje oskarżony o
molestowanie powierzonych jego pieczy dzieci. Marcin Kącki prowadzi
dziennikarskie śledztwo, rozmawia z samym Kroloppem, z jego bliskimi, próbuje
się dowiedzieć jak to się stało, że plotki pojawiające się już w latach
sześćdziesiątych finał w sądzie dopiero znajdują po kilku dekadach? Gdzie byli
rodzice? Jak można tak sprawnie manipulować, że nawet w obliczu dowodów,
prawomocnego wyroku są ludzie, stronnicy którzy gotowi są nadstawiać karku? <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Ta
książka jest bardzo bolesna, podtytuł tego reportażu, <i>Historia milczenia</i>
jest nader adekwatny, bo oto pokolenia chłopców są molestowane, nikt z tym nic
nie robi, a chłopcy dorastają, zakładają rodziny i do tego samego chóru
posyłają swoich synów. O ile milczenie, wstyd przed rodzicami jestem w stanie
zrozumieć, ale wysyłanie dziecka w łapy potwora? Książka nie epatuje bardzo
brutalnymi opisami, ale już to co mamy, znajomość realiów sprawia, że jest
skrajnie nieprzyjemnie. <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Czytanie bolało.
Wzbierał we mnie gniew, świadomość bezradności wobec krzywdy, moje poczucie
sprawiedliwości nie zostało zaspokojone. Wojciech K nie poniósł adekwatnej
kary. Co ciekawe jest interesujący akcent związany ze Stalową Wolą. Jaką naukę
wyniosłam z tego reportażu? Że chyba jako społeczeństwo nie dojrzeliśmy to
odpowiedniego rozliczania pedofilii, na zbyt wiele pozwalamy, nie chcemy
rozliczać, czysta fasada jest ważniejsza. Bardzo to przykre. <o:p></o:p></span></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-20389957328369498272024-01-07T19:20:00.004+01:002024-01-07T19:20:30.881+01:00"Żniwo" - Neal Shusterman [ finał serii]<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiG1EZmBUUaWFs7A65d0_hut-JdB2G3XtR0906OPn3WMRqmICrDODGySVgaGSWDu8qC6vXJJqe5TmAwusdgAyWz62Vv5Yhf7WsO_KvaBf5P_EAZbpVJ34COBuKzn1aLO7rrUj-OaC4cLADJ_MF9Y2GhQzjkJksYFrzAn9dpHsZCCzHZ7xI2kkux1IvdtX9h/s500/1081179-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiG1EZmBUUaWFs7A65d0_hut-JdB2G3XtR0906OPn3WMRqmICrDODGySVgaGSWDu8qC6vXJJqe5TmAwusdgAyWz62Vv5Yhf7WsO_KvaBf5P_EAZbpVJ34COBuKzn1aLO7rrUj-OaC4cLADJ_MF9Y2GhQzjkJksYFrzAn9dpHsZCCzHZ7xI2kkux1IvdtX9h/s320/1081179-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /> <span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Czwarta książka w tym roku, trzeci
tom sagi o Kosiarzach. Robiłam sobie tom przerwy, zatem tak naprawdę minęło
około dwa tygodnie od tomu pierwszego do finału. Takie rozłożenie w czasie
sprawiło, że mam w pamięci bardzo intensywnie wydarzenia z wcześniejszych
tomów, a z drugiej strony nie miałam przesytu stylem, tym światem. Polecam
takie rozwiązania. Tom drugi skończył się dużym cliffhangerem i bardzo się
powstrzymywałam, żeby nie zabierać się za tom trzeci natychmiast.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><i></i></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><i>Wyczekiwany! Pierwszy raz w polskim tłumaczeniu! Trzeci tom bestsellerowego cyklu Żniwa śmierci!</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Wyspa Niezłomnego Serca zatonęła. Citra i Rowan zniknęli. Bezwzględny kosiarz Goddard rozpętuje masakry, łamie wszystkie przykazania kosiarzy i sięga po władzę absolutną.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Thunderhead milczy, a pogłosy Wielkiego Rezonansu ciągle wstrząsają Kosodomem.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Czy przetrwał ktoś, kto stanie do walki. Ktoś, kto będzie wystarczająco idealistyczny i… naiwny.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Czy w świecie, który miał być najlepszym ze światów, ludzkość zostanie unicestwiona przez system, który sama stworzyła?</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Wyspa Niezłomnego Serca zatonęła, w
odmętach pogrążyli się Wielcy Pogromcy, Sędzia Curie, Sędzia Anastazja,
dodatkowo na Wyspie był też Sędzia Lucyfer, czyżby Goddard zatryumfował? Sędzia
Faraday udał się na nieznane wody, do martwego punktu, by odnaleźć zabezpieczoną
przez Kosiarzy Założycieli wyspę by spróbować naprawić to co się zepsuło. Obserwujemy
te wydarzenia, które dzieją się w konsekwencji wcześniejszych zwrotów akcji. Pokazuje
to super jak często nie możemy przewidzieć konsekwencji naszych czynów. Wiele
tragicznych wydarzeń się zdarzyło, bo Faraday wybrał sobie dwóch praktykantów,
chociaż oczywiście wszystko co się dzieje ma genezę w autokratycznych zapędach
Goddarda. Ta część jest już bardzo rozbudowana pod względem ilości bohaterów. Zdarzenia
się zagęszczają, toczą się w kilku wymiarach czasowych, w różnych miejscach.
Chociaż przyznam się Wam, że nieco mi się dłużyło. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Na pewno nie sięgnę po zbiór
opowiadań z tego świata. Cieszę się niewysłowienie, że sięgnęłam po tę serię.
Jest świeża i przemyca ciekawe treści, pokazuje interesujące analogie. Wiecie,
mamy idealny świat, nie ma chorób, nie ma biedy, jest owszem<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>śmierć, ale dlatego żeby nie dopuścić do
przeludnienia. To jest świat najbliższy ideałowi. Ten idealny świat zaczyna się
chwiać, gdy uprzywilejowana grupa jaką są niewątpliwie Kosiarze, zaczynają te
zasady naruszać. To jest bardzo aktualne w czasach nawet naszej polskiej
sytuacji politycznej, że te grupy na samej górze, nie mają wszystkich sankcji,
jakie grożą nam szaraczkom, bo ustanawiając te zasady założono, że grupy
trzymające władzę będą chciały przestrzegać z zasad. To jest jak z
trójpodziałem władzy Monteskiusza… i tutaj w tej książce też mamy taki rozdział
Thunderheada, czyli centrum dowodzenia światem od Kosodomu. Ten podział jest
świetny w teorii, ale gdy Kosiarze zaczynają łamać prawo nie ma sankcji, a
wiecie – zasadniczo zasady bez sankcji bywają mało skuteczne. Nie wiem czy to
za dużo wiadomości, ale czytałam tę książkę mocno politycznie. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="color: black; font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-fareast-font-family: "Times New Roman"; mso-fareast-language: PL; mso-font-kerning: 0pt; mso-ligatures: none;">Według mnie ta książka jest zbyt
rozwleczona, akcja jest mało skondensowana, już czułam bardzo klimat Gwiezdnych
wojen, zmęczył mnie ten tom. Jednak najlepszy był tom pierwszy.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>Jednak sięgnę z ciekawości po inne książki
autora. </span><o:p></o:p></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-90507251524515224442024-01-05T20:44:00.001+01:002024-01-05T20:44:24.976+01:00"Bardzo długie popołudnie" - Inga Vesper [ Ameryka lat pięćdziesiątych i trad wife]<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiM1W4mgJutYQh5_VUSdFTDfhST7mMOzVsZ7w8F16jWUhYMVCzF2a0oLRJ6J31C6ykOCWawvoWA-lFZxzpUn6qm5-WoJkdkdEQBCIe0qTwWT7_KxAfgIGP4vzFLct4UPm9Wy1KCdsknZr9f_ZEibYSlhyphenhyphenERBig1UOmaBY9AL9_a6Kq5-1eHpWgOYB2zMELz/s500/901753-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiM1W4mgJutYQh5_VUSdFTDfhST7mMOzVsZ7w8F16jWUhYMVCzF2a0oLRJ6J31C6ykOCWawvoWA-lFZxzpUn6qm5-WoJkdkdEQBCIe0qTwWT7_KxAfgIGP4vzFLct4UPm9Wy1KCdsknZr9f_ZEibYSlhyphenhyphenERBig1UOmaBY9AL9_a6Kq5-1eHpWgOYB2zMELz/s320/901753-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /> <span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Lubię
dostawać prezenty książkowe. Lubię, gdy bliscy mi ludzie dają mi książkę, bo
tak im się podobała, że chcą bym ją przeczytała(też tak często robiłam, ale gdy
Mama dostawszy kolejny tom </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Wykładów z fizyki</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"> </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">– </i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Feynmana, ustawiła
mnie do pionu – przestałam, no – ograniczyłam się). Książkę </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Bardzo długie
popołudnie</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"> dostałam od Agi rok temu, w wymianie prezentów na grupie z książkowymi
wyzwaniami. Szczerze, nie wiedziałam dlaczego mi ją dała. Wydawała mi się
zupełnie nie w moim stylu, ale postawiłam ją na widoku, a nowa inicjatywa, nowa
dla mnie </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Stosikowe losowanie</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"> wrzuciło mi tę książkę na tapet. Zaczęłam
czytać i wow. Od razu napisałam do Agi.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><i></i></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><i>Znakomity kryminał o tym, jak American dream zamienia się w koszmar.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Wczoraj pocałowałam męża po raz ostatni…</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Jest lato 1959 roku, kalifornijskie słońce wypala wypielęgnowane trawniki przed domami w Sunnylakes. Pewnego bardzo długiego popołudnia w tej sielskiej atmosferze przedmieścia znika Joyce Haney. Tego samego dnia Ruby Wright udaje się do pracy, spodziewając się, że czeka tam na nią to, co zawsze: obowiązki domowe, których nie cierpi, obolałe stawy, pogarda ze strony białych pracodawców… a także światełko w mroku codzienności: życzliwość Joyce. Zamiast tego znajduje dwójkę przerażonych dzieci i plamę krwi na podłodze w kuchni. Po pani domu nie ma śladu.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Do sprawy zostaje przydzielony detektyw Mick Blanke, który niedawno trafił do Sunnylakes z Nowego Jorku i szybko odkrywa, że klucz do zagadki znajduje się w rękach Ruby, nikt bowiem tak dobrze jak ona nie zna tajemnic kryjących się za wykrochmalonymi, idealnie gładkimi zasłonami.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Tyle że czarnoskórych pomocy domowych na amerykańskim Południu nie prosi się o pomoc w śledztwie. Ich o nic się nie prosi…</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Koniec
lat pięćdziesiątych w Stanach Zjednoczonych trwa w najlepsze segregacja rasowa,
a w białej Ameryce na topie jest ruch trad wife – perfekcyjnych kobiet, które w
eleganckich sukienkach, zabawiają swoje idealne dzieci, czekając na męża, by z uśmiechem
perłowych zębów podać mu obiadek. W dzielnicy takiego perfekcyjnego życia,
czarna kobieta, która sprząta w domach tych perfekcyjnych pań wchodzi do jednego
z domów, zdziwiona płaczem dzieci, w kuchni zastaje krwawe plamy, przestraszone
dziecko. Jest koniec lat pięćdziesiątych, więc kobieta od razu trafia do
aresztu, ale nadal nikt nie wie co się stało z Joyce. Czy uciekła z tego
psychodelicznego życia? Jej mąż był na konferencji, świadków brak, przeciwko
Joyce świadczy złe pochodzenie, problemy rodzinne jakie miała kiedyś. Bardzo
zawikłana historia dziejąca się w upalne dni – czyż nie wspaniała ucieczka od
nadchodzących mrozów?<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Ta
książka to cymesik, fanki <i>Służących</i> znajdą tutaj znajome wątki. Mnie
niesamowicie wzburza hipokryzja segregacji rasowej. W środku, osią jest Ruby,
ciemnoskóra dziewczyna z ambicjami, których nie powinna mieć. Ruby straciła
matkę w okolicznościach strasznych, gdy czytałam ten fragment chciałam krzyczeć
z wściekłości. Tylko, że taka była tam rzeczywistość. Coś strasznego. To Ruby
prowadzi faktyczne śledztwo, Ruby chce się dowiedzieć, co stało się z Joyce,
która była dla niej miła, oczywiście formalnie detektywem jest Mike, który
został tu przeniesiony, ma na sumieniu pewne grzeszki i bardzo chce się odbić.
Każdy z bohaterów tej książki coś ukrywa, nie mówi wszystkiego, skutkiem czego
intryga naprawdę się zagęszcza, a my czytamy dosłownie z wypiekami na twarzy.
Nie mogłam i nie chciałam oderwać się od tej książki. To jest kryminał, ale z
fantastycznie nakreślonym tłem społecznym, bardzo daje do myślenia, szczerze
polecam lekturę. <o:p></o:p></span></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-50590650966539779172024-01-02T21:00:00.001+01:002024-01-02T21:00:11.053+01:00"Jedyna z archipelagu" - Kristin Hannah [ pierwszy trup z półki A.D. 2024<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRsSZYVM1FyUS52Nex9ETj6q76lFTT_NhPZodlysCCLrbuqzp2gblJs_Ss464XNTNl4OkhJwHaYZJZqw92h08rHHTmC4aRYP8UuDfegjZe5B_t7qFVlDwZ3AVKbewRycQ5bghCGAp4M-cOWXYolLc77ofrkoRyIwRvUAWzFjXCCNAPA-sgGKZXXp7RYkXF/s500/948670-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRsSZYVM1FyUS52Nex9ETj6q76lFTT_NhPZodlysCCLrbuqzp2gblJs_Ss464XNTNl4OkhJwHaYZJZqw92h08rHHTmC4aRYP8UuDfegjZe5B_t7qFVlDwZ3AVKbewRycQ5bghCGAp4M-cOWXYolLc77ofrkoRyIwRvUAWzFjXCCNAPA-sgGKZXXp7RYkXF/s320/948670-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Oficjalnie,
mamy to. Przeczytałam pierwszą książkę, którą zaczęłam w 2024. Trzeci rok z
rzędu, pierwsza zaczęta książka to trup z półki. Tym razem los wskazał na
powieść Kristin Hannah, kupioną w marcu 2022 – nie tak dawno, ale zdołała się
pokryć kurzem, chociaż leżała dosyć wysoko na półce, a kurz opada – nie wiem
dlaczego grawitacja i fizyka tak mi dają w kość i wszystko utrudniają.
Niemniej, Hannah to nie była oszałamiająca miłość od pierwszego przeczytania.
Tak naprawdę autorkę pokochałam od powieści </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"><b><a href="https://kasiek-mysli.blogspot.com/2020/03/nocna-droga-kristin-hannah.html" target="_blank">Nocna droga</a></b></i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"> i od tamtej pory
kupuję wszystko co wychodzi, jak widać nie oznacza to, że od razu czytam.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><i></i></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><i>Niezwykła powieść uwielbianej w świecie autorki.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>A co ty chcesz powiedzieć swojej matce?</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Bolesne dzieje skomplikowanych relacji matki i córki, opowieść o przeszłości, która je dzieli, ale i o perspektywach na przyszłość.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Przed laty Nora Bridge porzuciła męża i córki. Odniosła sukces jako autorka radiowego talk-show i ceniona felietonistka rubryki porad w jednej z gazet. Nora, ikona moralności, wie wszystko; umie też poradzić, jak utrzymać dobre stosunki rodzinne.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Ale sama nie potrafi przełamać jedenastoletniego milczenia i nawiązać kontaktu ze swoją młodszą córką. Ruby przepełnia gorycz i nienawiść do matki, którą wini za rozbicie rodziny i osobiste porażki. Podświadomie pragnie zemsty.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Gdy poczytne czasopismo publikuje zdjęcia nagiej Nory, wybucha skandal... a córka otrzymuje propozycję napisania artykułu, w którym może dać upust swej złości. Jednak wypadek samochodowy odwraca bieg wydarzeń. Ruby zajmuje się ranną matką.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Czy wspólnie spędzony czas odmieni uczucia córki i doprowadzi do zrozumienia i pojednania?</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Nora
Bridge odnosi sukcesy jako pani porada(pamiętacie, to samo robiła Judyta w <i>Nigdy
w życiu</i>, kobiety do niej pisały z problemami a ona radziła), dzieje się to w
Ameryce, więc Nora odnosi wielki sukces, jest postacią medialną, ludzie jej ufają.
A tak naprawdę Nora udaje, kiedyś porzuciła swoją rodzinę, odeszła od męża,
zostawiła córki a teraz odgrywa obrończynie rodziny. I to wychodzi na jaw, a wizerunek
Nory, pada. Pod wpływem alkoholu wjeżdża w drzewo i łamie nogę, ktoś się musi
nią zaopiekować i pada na Ruby, córkę która nie wybaczyła jej porzucenia, bo to
zmieniło całe jej życie, do dziś się nie otrząsnęła i ponosi klęskę za klęską,
aż dostaje propozycję by napisać o matce i ma dostać za to ogromne pieniądze.
Ruby się zgadza. <o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Kristin
Hannah miewa nierówny styl, już się zorientowałam, że wydawnictwo wznawia jej
powieści, czasami starsze, ta książka ma ponad dwadzieścia lat i z tego co
widziałam, była już kiedyś u nas wydana w brzydszej szacie graficznej. Ale <span style="mso-spacerun: yes;"> </span>nie okładka czyni książkę. Bałam się, że znowu
nie będę do końca usatysfakcjonowana. A byłam i to bardzo, chociaż jest to
książka bardzo schematyczna. Pewnie dwadzieścia lat temu robiłaby o wiele większe
wrażenie, bo kobieta, która odchodzi od rodziny, bo przygniata ją życie, bo
walczy z traumami byłaby bardziej wstrząsająca, tak samo jak nieakceptowany w rodzinie
gej. Zwłaszcza, że Nora też nie do końca aprobuje orientację chłopaka.<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>A jednak to jak te wszystkie wątki się łączą,
jak to wszystko się splata – miałam łzy w oczach na końcu, co często mi się
zdarza przy książkach Hannah, ja uwielbiam to że mnie wzrusza, chociaż czasami
te zabiegi są takie oczywiste, melodramatyczne, ale efekt jest osiągnięty. Tak,
jest to czytadło, babski wyciskacz łez – ale co z tego. Naprawdę udało mi się i
zapomnieć o rzeczywistości i przemyśleć pewne sprawy. <o:p></o:p></span></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-37115467546012381772024-01-01T22:54:00.000+01:002024-01-01T22:54:03.123+01:00"Thunderhead" - Neal Shusterman [ drugi tom o Kosiarzach]<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiT_YowNxdvAZLd0mbWQDhhYk9NMN7W2Naegeaxzu9UuFgLnZVd4bQgOSDiPffrDx8Tl9P34j9PYaWCYK41evGIMF2eeCyIfiVUan1FiMv1_HmDDHsxjIJZ7Y4dnYrktcyLk8-NAvtjo-2OHHeHw0rhkwynN5Y2voz1K05ErijJGRW5q8WZkLkLVE4q6nNQ/s500/1057508-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiT_YowNxdvAZLd0mbWQDhhYk9NMN7W2Naegeaxzu9UuFgLnZVd4bQgOSDiPffrDx8Tl9P34j9PYaWCYK41evGIMF2eeCyIfiVUan1FiMv1_HmDDHsxjIJZ7Y4dnYrktcyLk8-NAvtjo-2OHHeHw0rhkwynN5Y2voz1K05ErijJGRW5q8WZkLkLVE4q6nNQ/s320/1057508-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Ciekawie
jest kończyć pierwszą książkę w 2024, która jest fantastyką. Zrobiłam sobie
przerwę – jedną powieść – w cyklu o Kosiarzach. Nie chciałam czekać długo, bo
jednak chciałam pamiętać szczegóły, a nie zastanawiać się kto jest kim.
Niestety w międzyczasie dostałam w ręce tom trzeci i przeczytałam opis, który
spojleruje potężnie wydarzenia tomu drugiego. Byłam zła, więc przestrzegam i
was, nie tykajcie tylnej okładki </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Żniwa</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">. Ponownie – szata graficzna mnie
ujmuje. Jest naprawdę ładna, elegancka i intrygująca, czy fabuła jej dorównuje?</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><i></i></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><i>Drugi tom bestsellerowego cyklu "Żniwa śmierci".</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Po Zimowym Konklawe Citra i Rowan rozdzielają się. Obydwoje czują, że skostniałe struktury Kosodomu wymagają gruntownych zmian, ale każde z nich ma inny plan działania.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Citra będzie próbowała walczyć z zepsuciem od środka. Trzyma się blisko swojej mentorki, sędzi Curie, i zyskuje szacunek wśród kosiarzy. Tymczasem Rowan staje się mrocznym bohaterem, kosiarzem Lucyferem, który samozwańczo wymierza sprawiedliwość – używając ognia, niszczy skorumpowanych kosiarzy, niegodnych pełnionej w społeczeństwie funkcji.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Obydwoje zdają sobie sprawę z tego, że są zbyt słabi, by wygrać z tak zwanym „nowym porządkiem” w Kosodomie. Przyglądający się wszystkiemu z boku Thunderhead znajduje sposób, aby skontaktować się z Rowanem. System to jedyny na tyle mądry byt, który mógłby rozwiązać dramatyczne problemy tego pozornie doskonałego świata.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Ale czy warto pokładać całą nadzieję w Thunderheadzie?</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Cintra
została Kosiarzem, jest Anastazją na cześć najmłodszej Romanowny, wciąż najczęściej
jest w pobliżu sędzi Curie(kolejny miły akcent dla Polaków). Anastazja ma swój –
nader kontrowersyjny – sposób dokonywania zbiorów co ściąga na nią uwagę i musi
się z tego tłumaczyć, ale nie łamie prawa zatem może robić tak dalej. Kosiarze
mają poważniejszy problem, Kosiarz Lucyfer, ubrana na czarno, tajemnicza postać
dokonuje zbiorów innych kosiarzy. To Rowan, który kontynuuje swoją wściekłą
misję, którą pod wpływem chwili rozpoczął w świątyni tonistów. To właśnie gniew
byłego adepta sztuki śmierci będzie siłą napędową fabuły tej powieści, wplecie
się również w tę historię ktoś kto dybie na Curie i Anastazję. Będziemy mogli
bliżej poznać co myśli Thunderhead. Akcja tej książki to plątanina wątków, ale
wyraźnie rozróżnionych, nie można się zgubić w zawiłościach. A czyta się jednym
tchem(polecam jako tło muzyczne Noworoczne Koncerty).<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Pewnie
znowu zrobię ze dwie książki przerwy nim zabiorę się za trzeci tom, nie wiem
czy sięgnę po opowiadania, bo nadal nie jestem<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>fanką tej krótkiej formy. Miałam mieszane uczucia sięgając po ten tom,
bo tak zirytował mnie spojler na trzecim tomie, niby nie mogę mieć pretensji,
bo trzeci tom adresowany jest do tych którzy drugi już przeczytali, ale i tak
byłam zła. Z drugiej strony byłam po lekturze pierwszego tomu bardzo ciekawa co
będzie dalej. Wiecie, pierwszy tom kończy się, jakby to była zamknięta historia,
oczywiście jest wątek Rowana, ale on dostaje immunitet, więc tak myślałam o
czym można pisać dalej. A tutaj oooo klimat trochę z Gwiezdnych Wojen, te
zgromadzenia, walka o wpływy, szukanie kruczków, ale zanim do tego dojdzie,
mnóstwo emocji, napięcia i naprawdę mocne zagrania. Trzyma wysoki poziom ten
tom, chociaż mamy już więcej bohaterów, oni się przeplatają, więc wymaga to
więcej skupienia, ale warto!!<o:p></o:p></span></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4223503999550118873.post-56517904590518348742023-12-30T22:53:00.005+01:002023-12-30T22:53:47.571+01:00"Katedra" - Ben Hopkins [ czy mamy powieść na miarę "Filarów ziemi]<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmQVpXm8QJfaa8hZEtLyReNc0DMMoTIEfdWAdCiR0KGBkTYBWquepGVsJdLpOu0bEBR5dmscBoNzTk-NGSAt8JJrcvzBpkt4og4DVvD2jruzo2AUBXxIfeakIrflq3rCL4OqQ7-N-9sl8EL69ne07agafOYqTfu2L_gmZtPV-yhahKBO5yFUbBYCRV3O0f/s500/1074137-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmQVpXm8QJfaa8hZEtLyReNc0DMMoTIEfdWAdCiR0KGBkTYBWquepGVsJdLpOu0bEBR5dmscBoNzTk-NGSAt8JJrcvzBpkt4og4DVvD2jruzo2AUBXxIfeakIrflq3rCL4OqQ7-N-9sl8EL69ne07agafOYqTfu2L_gmZtPV-yhahKBO5yFUbBYCRV3O0f/s320/1074137-352x500.jpg" width="225" /></a></div><br /><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Średniowieczne
katedry pomimo upływu wieków intrygują nas. Często mówiąc o tym dlaczego
katolicyzm jest ważny, pojawia się wątek budownictwa sakralnego, że przecież
taka wiara dała nam katedry, z książek takich jak </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Filary ziemi</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">, </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Katedra
w Barcelonie</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">, czy właśnie
niniejszej </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Katedry </i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">dowiadujemy się, że katedry budowała pycha,
żądza sławy, hipokryzja i występek. Moja przygoda z tym gatunkiem zaczęła się
od </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Katedry w Barcelonie</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"> i chyba nie będzie w moim sercu powieści,
która wzbudziła we mnie autentyczne emocje, ale jak zobaczyłam zapowiedź </span><i style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;">Katedry,</i><span style="font-family: "Times New Roman", serif; font-size: 12pt; text-align: justify;"> to się napaliłam.</span><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-style: italic;"><o:p> <span></span></o:p></span></p><a name='more'></a><p></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-style: italic;"><br /></span></p><i><div style="text-align: justify;"><i></i></div><blockquote><div style="text-align: justify;"><i>„Jedna z najlepszych powieści historycznych, jakie czytałem”.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Dan Jones, autor bestsellerów Templariusze, Krzyżowcy, Świt królestw</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Pierwsza połowa XIII wieku. W Hagenburgu trwa wielka przebudowa katedry. W cieniu monumentalnej budowli tętni życie. Wszyscy, od biskupiego skarbnika, przez miejskich kupców, utalentowanych mistrzów kamieniarskich, po miejscową społeczność żydowską, pozostają pod jej przemożnym wpływem wykraczającym poza kwestie duchowe i artystyczne.</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Zaskakujące koleje losów skarbnika Eugeniusa von Zaberna, uparcie spełniających marzenia braci Schäfferów i ich przedsiębiorczej siostry Grete, żony kupca, barona von Kronthala zakochanego w córce heretyka oraz wyjątkowego żydowskiego chłopca JudlabenIcchaka tworzą barwną mozaikę życia ówczesnego społeczeństwa. Walka o władzę i wpływy między Kościołem a możnymi, płonące stosy heretyków, watykańskie i dworskie intrygi, polityczne stronnictwa i ekonomiczne interesy, skrywane miłości… Wszystko to sprawia, że miłośnicy prozy Umberta Eco, Hilary Mantel i KenaFolletta będą zachwyceni atmosferą i żywymi postaciami Katedry Bena Hopkinsa.</i></div></blockquote><div style="text-align: justify;"><i></i></div></i><p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-style: italic;"><br /></span></p><p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-style: italic;">Trwa XIII wiek, fikcyjny Hagenburg, który jak w
soczewce zbiera przekrój niemieckiego społeczeństwa. Mamy przebudowę katedry,
co jest odpowiedzią na prace budowlane w niedalekim mieście. Miasta rywalizują,
duchowieństwo rywalizuje i pracą oraz pieniędzmi maluczkich chcą zdobyć sławę.
Oj to nie chęć uwielbienia Boga stoi za tą decyzją. Pretekstem do rozpoczęcia
tej historii jest Schaffer, chłopak który przybywa do miasta negocjować
dziesięcinę i aby dowiedzieć się jak może kupić sobie wolność. To ta rozbudowa
da mu szansę by się wybić, podobną szansę dostanie jego brat, który
wykorzystuję i rozbudowę katedry, a także aktualne nastroje. Poznając tych
dwóch mężczyzn wyruszamy w podróż do średniowiecza, gdzie płoną stosy, ludzie
wierzą że, zabicie Żyda odwróci zarazę. Tytułowa katedra jest tylko pretekstem.
<o:p></o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-style: italic;"><o:p> </o:p></span></p>
<p class="MsoNormal" style="line-height: 150%; text-align: justify;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-style: italic;">Ta książka jest perfekcyjnym tworem marketingowym,
już okładka jest świetna, nawiązuje di średniowiecznych dzieł. Tytuł jest
lakoniczny, nawiązuje do konkretnego typu książek. Oczywiście skojarzenie z
Falconesem, skojarzenie z Follettem jest automatyczne, ale to jest inna książka
chociaż krąży dookoła podobnych tematów. Faktycznie osią jest budowa katedry,
ale Ben Hopkins traktuje ją jak katalizator, tutaj katedra nie jest bohaterem
jak w tych dwóch powieściach, w tamtych książkach ja wyobrażałam sobie jak te
budowle wyglądają – tutaj nie. Hopkins skupia się na społeczeństwie na tym co
się w nim dzieje, jakie mechanizmy nim rządzą.<span style="mso-spacerun: yes;">
</span>Czułam się mniej, lub bardziej zaangażowana, książka ma sześćset stron i
są one nierówne, były momenty, gdy czytałam z zapartym tchem, ale były chwile,
gdy się nudziłam. Nie zachwyciła mnie, ale ja byłam zachwycona </span><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Filarami ziemi</span></i><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-style: italic;"> i </span><i style="mso-bidi-font-style: normal;"><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Katedrą
w Barcelonie</span></i><span style="font-family: "Times New Roman",serif; font-size: 12.0pt; line-height: 150%; mso-bidi-font-style: italic;">, byłam niemalże
w sekcie każdej z tych powieści, więc ciężko to teraz przebić. Nie żałuję czasu
poświęconego tej książce. Chyba ostatnia książka przeczytana w 2023…<o:p></o:p></span></p>Kasiekhttp://www.blogger.com/profile/03033729158812514901noreply@blogger.com0