Nowa płyta Alexa o której już pisałam, wspominałam właściwie, okazała się bardzo przypadającą mi do gustu muzyką, wprawdzie miała swoje spore vacacio legis, z racji tego, że byłam opętana szantami, ale teraz repeta do Alex....
I tak słucham nowej płyty.
Klimatyczna, wprawdzie nie ma poiosenki co dorównywałaby A Gritos de Esperanza, ale moje dwie fwaorytki "Calle de ilusion" i "me arrepiento" bardzo przypadły mi do ucha...
zwłaszcza na obecny stan myśli moich...
kosamto
cukierkowo
motylkowych
(gdy tylko zapomnę jaki mam zapierdziel)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.