Strony

piątek, 2 kwietnia 2010

"Elżbieta II - Ostatnia królowa" - Marc Roche


Niewiele na świecie pozostało monarchii, ale jeszcze mniej prawdziwych monarchów. Według Marca Roche'a Elżbieta II jest ostatnią prawdziwą królową - uosabia wartości kojarzące się z imperium, z poszanowaniem tradycji czy wytwornymi przyjęciami. Konstytucyjnie, królowa jest ważnym elementem brytyjskiego systemu władzy, ale jej rola jest symboliczna. Współpracownicy Elżbiety II, a więc ministrowie i premierzy, wychwalali jej dar słuchania i rozumienia problemów, orientację w dokumentach państwowych. Jeden z nich określał spotkania z królową mianem ?wyczerpujących wizyt u psychiatry". Królowa nie zawsze jednak była perfekcyjna: francuski dziennikarz rozlicza ją z relacji z księżną Dianą. Przywołuje też próby ocieplenia wizerunku monarchii, która wbrew zamierzeniom pokazała, jak aktualne są w Wielkiej Brytanii podziały klasowe. Królowej często zarzuca się chłód, zatwardziałość, niezdolność do wygłoszenia przemówienia bez kartki, kolosalną fortunę, większą miłość do psów niż własnych dzieci (corgi królowej noszą specjalne buciki szyte na miarę, by nie uszkadzały sobie łapek na żwirze przy pałacu Buckingham) oraz trzy rozwody potomków. Czy zatem Elżbieta II jest tylko kurczowo trzymającym się tradycji reliktem przeszłości, bardzo kosztownym reprezentantem kraju bez władzy politycznej, czy może symbolizuje coś więcej? Roche twierdzi, że jest nie tylko łącznikiem między nową i starą Wielką Brytanią, ale też spoiwem dla wielu narodów, dającym poczucie wspólnej tożsamości. Ta drobna kobieta przez ponad pięćdziesiąt lat swego panowania zdołała oprzeć się falom krytyki monarchii, coraz bardziej umacniając swoją pozycję. Choć sam Roche jest zagorzałym republikaninem, przyznaje, że postać królowej go fascynuje. Biografia Elżbieta II. Ostatnia królowa została napisana na podstawie wielu spotkań autora z królową i urzędnikami Pałacu Buckingham. Czyta się ją jak książkę o miłości, bajkę i thriller z najbardziej tajemniczych i wpływowych wyższych sfer.


Mój prezent na święta…. Przeczytana błyskawicznie, zmacana miliard razy biografia bez wątpienia wielkiej Kobiety, przedstawicielki pokolenia odchodzącego do przeszłości, pamiętającej jeszcze imperium kolonialne,
Opis z okładki obiecujący. Książka bardzo reklamowana, nawet w Fokusie Historii gdzieś na marginesie widziałam okładkę…. W końcu się skusiłam. Skłamałabym gdybym powiedziałą, że postać Elżbiety jest mi totalnie obca i nic a nic mnie nie interesuje. Kupiłam książkę, żeby dowiedzieć się czegoś więcej… czy się dowiedziałam? Owszem czegoś nowego tak, ale zdecydowanie zbyt powierzchowna…. Wcale nie czyta się „jak książkę o miłości, bajkę i thriller z najbardziej tajemniczych i wpływowych wyższych sfer.”. Ktoś kto pisał tą notkę chyba w ogóle nie miał pojęcia co jest w środku…. Szko0da. Materiał bez wątpienia jest świetny. Zdaję sobie jednak sprawę, że królowa raczej nie pozwala na opisywanie kulisów swojego życia….
Jednak mimo wszystko jest to ciekawa książka o historii współczesnej. Wklejka z interesującymi zdjęciami….. Garść ciekawych informacji…. To wszystko…..
Moim zdaniem mogli się nieco bardziej postarać….

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.