Strony

sobota, 12 czerwca 2010

"Chłopiec w pasiastej piżamie" - John Boyne


Przetłumaczona na czternaście języków. Wydana w renomowanych wydawnictwach. Utrzymywała się przez kilka miesięcy na topach list bestsellerów. Prawo do jej sfilmowania sprzedano Davidowi Heymanowi, producentowi Harry’ego Pottera.

Przypowieść o naturze zła, które rodzi się w umysłach tak zwanych "porządnych ludzi”.

To niebezpieczna podróż na drugą stronę lustra, gdzie wartości zmieniają się w swoje przeciwieństwa. Podróżnikiem jest dziewięcioletni Bruno, syn komendanta obozu koncentracyjnego, który odkrywa i na dziecięcy sposób interpretuje otaczającą go rzeczywistość. Świat przedzielony ogrodzeniem z kolczastego drutu jest obcy i groźny, ale wzbudza ciekawość i wciąga. Jak w okrutnej baśni, bohater zapuszcza się zbyt daleko i spotyka po drugiej stronie ogrodzenia wychudzonego chłopca o ciemnych oczach, ubranego w pasiastą piżamę. Pogawędka z rówieśnikiem przeradza się w potajemny rytuał spotkań. Przekraczanie granic i nieumiejętność rozpoznania prawdy o sytuacji, prowadzi do dziwnego splotu wydarzeń i nieprzewidywalnego finału.

Ojejciu co za przejmująca książka….
Życie obozowe widziane oczyma chłopca…. Ale nie więźnia. Bruno jest synem komendanta obozu. To świat wojny widziany oczami dziewięciolatka, który nie rozumie, nie dostrzega wielu rzeczy, ale, któremu instynkt podpowiada pewne rzeczy.
Pewnego dnia świat chłopca wywraca się do góry nogami, musi opuścić wygodny wspaniały dom w Berlinie i przenieść się na pustkowie. Jest sam. Mama, Tata i Siostra(Beznadziejny Przypadek) są tylko obok a wiadomo, że dla chłopca najważniejsi są koledzy z którymi można spędzać cza. I Bruno poznaje Szmula. I tu się zaczyna chwytająca za serce historia. Kontrast między beztroskim synem oprawcy a doświadczoną przez życie ofiarą reżimu. Bruno, którego jedynymi troskami jest brak kompanii do zabawy i Szmul, który chodzi głodny jest bity i niepewny swej przyszłości.
Chłopcy spotykają się niemal codziennie ale mimo wszystko do Bruna nie dociera za wiele czy można winić dziecko? Mimo, że jest dokładnie w tym samym wieku co Szmul jest chowany w niemalże cieplarnianych warunkach. Nie musiał szybko dorastać…

Aż do ostatniego dnia pobytu w sąsiedztwie obozu gdy postanawia pomóc Szmulowi odszukać ojca…
Koniec…. Porażający. Znowu
Chociaż przyznam się, że myślałam, ze treść będzie inna. Że będą to opowieści chłopca, ale więźnia.... Ale fakt, że jest inaczej wcale nie pogarsza książki. Kto wie może przeciwnie.

6 komentarzy:

  1. ja widziałam film na podstawie tej książki - już ten był przejmujący, wyobrażam sobie jak oddziałuje książka. Mam ją w swojej kolejce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam o filmie, nie widziałam, że jest książka. Muszę ją przeczytac. Bardzo lubię książki, w których akcja doczy się w II wś. [paiting-books]

    OdpowiedzUsuń
  3. Widziałam film - płakałam chyba z dwa razy, chciałam kupić książkę, ale nie mogłam jej znaleźć na allegro;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mi udało się książkę dopaść w Gandalfie...

    OdpowiedzUsuń
  5. Portal Instytut Rozwoju Kultury Alternatywnej IRKA www.irka.com.pl promujący niezależnych artystów zaprasza do zespołu redakcyjnego. pozdrawiamy i zapraszamy do kontaktu irka@irka.com.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. No to chyba będę musiała poszukać i zamówić:P

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.