Strony

czwartek, 21 kwietnia 2011

Real Madryt zdobył Puchar Króla

Real Madryt zdobył Puchar Króla pokonując Barcelonę 1:0 przeżywanie meczy, zdarte gardło.
Oficjalnie jestem najszczęśliwsza na świecie. Zrozumie to tylko inny kibic, który wkłada w kibicowanie całe serce i gardło.


Iker wznoszący puchar jest bezcennym widokiem.


Najszczęśliwsza!!!


i Hala Madrid!

12 komentarzy:

  1. A ja kibicowałam Barcelonie także... nie podzielam Twojego optymizmu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Byłaś na Estadio Mestalla?

    OdpowiedzUsuń
  3. Dupa, dupa, dupa ;)
    Ja szczęśliwa z tego powodu nie jestem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na stadionie nie byłam, ale nie umniejsza to mojego bezgranicznego szczęścia ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak myślałam. :) Ja wychodzę po prostu z założenia, że prawdziwie zdzierać gardło można jedynie podczas meczu na stadionie, a nie w barze czy nie daj Boże przed telewizorem. Na szczęście LM jeszcze zostaje.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jako kibic bywający i na stadionach i oglądający przed TV powiem Ci, że emocje są w sercu, owszem na stadionie większę, ale mnie już w dzień meczu tak nosi, i biorę neo-spasmine, że nie jestem w stanie opanowac wybuchów ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wchodzę na twój blog a tu pierwsze co widzę kubek z Ikerem! (chyba oczy moje mnie nie mylą!)
    Jak miło jest trafić na kibica tego samego klubu!
    Ja pamiętam że po tym meczu odstawiłam w pokoju przed rodzicami taniec radości (tata kibicuje Barcelonie :/ )
    Pozdrawiam Fankę i napewno będę tu zaglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak najbardziej kubek z Ikerem, a moja dusza i serce są białe, wiec zapraszam :D

      Usuń
    2. Powiedz mi skąd masz takie cudo :D Ja posiadam piękny szaliczek klubowy oraz oficjalne foto drużyny z sezonu 2004-2005 (wtedy w zespole byli wszyscy najlepsi - Figo, Zizu, Roberto Carlos, Ronaldo, Raul...itd) dostałam je prosto z Madrytu bo w porywach młodzieńczego szaleństwa, nie znając ani hiszpańskiego ani angielskiego napisałam wtedy do nich list i dostałam podziękowania i to cudo :D

      Usuń
    3. Dostałam w prezencie to jest kubek, który pod wpływem ciepła zmienia kolor, normalnie jest niepozorny granatowy, a po napełnieniu gorącym płynem pojawia się taki właśnie obrazek :)

      Za Raulem tęsknię nieustannie, ale mmam jaśka, poduszkę na którym właśnie jest taki mocny skład, oficjalne podkładki pod kubek, stary bilet i murawa z Bernabeu, tak przyjaciele mnie rozpieszczają i właśnie takie dary dostaję które mnie roztkliwiają i wprawiają w stan nirwany :)

      Usuń
    4. Kurcze ale masz cudownych przyjaciół! U mnie nawet rodzina nie podziela mojej pasji :( Choć gdy jest mecz to najczęściej mogę patrzeć, choc gdy tylko moj kochany Iker jednak wyjmuje piłkę z siatki moja rodzina strasznie mi wtedy dogryza :(
      Ja moje zdjęcie (choć to bardziej jest w formie kartki pocztowej, traktuje jak relikcie i troskliwie już 7 lat przechowuje w szufladzie :)

      Usuń
    5. U mnie wszystko zaczęło się od taty, On chodzi na mecze wiejskiego timu i w TV ogląda, zaczęłam mu towarzyszyć, aczkolwiek Tata zawzięcie kibicuje ino wiejskiej drużynie, a na LM lubi mi dogryzać, ale ostatnio mój ulubiony sposób na drwiny to pytanie "ile punktów traci ta Twoja... nooo Barcelona do lidera"? ;> :P
      A Mama to krzyczy na nas jak krzyczymy na meczach, albo jedziemy na mecz i pogoda jest badziewna, wracamy uślochani, zmarznięci i oj... ma ona swój festiwal wtedy :P

      W archiwum bloga mam gdzieś jeszcze zdjecie z Ikerową pocztówką i kolczykami herbowymi :D przy jakimś stosiku... znajomi się czasami nabijają, ale w większości mnie mimo wszystko wspierają :)

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.