I znowu dylemat, jak upchnąć moją playlistę tylko w 10 punktów. O większości z tych idoli kiedyś już pisałam, ale podsumujmy
Jan Sebastian Bach.Bezsprzecznie mój ukochany kompozytor, uważam go za ponadczasowego geniusza. Jego muzyka napełnia mnie spokojem, równowagą, wyzwala masę pozytywnych uczuć. Gdy słucham go czuję się jak mały człowieczek, ale mały pozytywnie.(naprawdę świetne wykonanie)
Placido DomingoMój ukochany z trzech tenorów. Lubię jego arie, ale także wykonania współczesnych kawałków. Fakt, że kibicuje mojemu ukochanemu Realowi, Ba! Nawet wykonuje hymn, działa tylko na plus
Chór Aleksandrowa.Byłam na koncercie i jeśli to tylko możliwe moja miłość wzrosła. Panowie w mundurach, przepiękne głosy. Coś magicznego. Kiedyś byłam bardziej zagorzałą rusofilską, teraz mój zachwyt osłabł, ale ten zespół wielbię :)
Il Divo.Czterech panów z klasą(wizualnie bardzo atrakcyjnych, w domu już podzieliłyśmy z Mamą i z Siostrą się na przyszłość, aby każda miała swojego pupila :P ). Śpiewają przepięknie, wystarczy poszukać kilku kawałków i już można stracić głowę.Moja Mama zażyczyła sobie, aby ten kawałek był grany na Jej pogrzebie, a moja Siostra tez coś o tym przebąkuje :/
Andrea BocelliOd najmłodszych lat go uwielbiałam, darzyłam szacunkiem i słuchałam tego głosu z otwartą z zachwytu buzią. Później było tylko lepiej.
The BeatelsWpadają mi w ucho, dobrze się słucha, mądre teksty i dobra muzyka… nie chce mi się wierzyć, ze kiedyś byli symbolem buntu. Takie kochane chłopaczki :D
AmaralTeraz słucham jej mniej, ale to była wokalistka od której zaczęła się moja przygoda z hiszpańską muzyką. To z ta wokalistką śpiewa fałszując cudownie Iker, co zawsze poprawia mi humor
Alex UbagoTak jak wielbię tego faceta, to brak słów, ma przecudowną barwę głosu, śpiewa nastrojowe ballady przy akompaniamencie gitary. Umieram z oczarowania.
Hans ZimmerJego muzyka filmowa to dla mnie definicja współczesnego geniuszu muzycznego. Jego nazwisko to już marka, obiecuje genialne wrażenia muzyczne i rzadko się zawodzę : )
Zastanawiałam się nad przyłączeniem się do akcji, ale jestem zdecydowanie zbyt niezdecydowana... :) Piękna lista! U mnie pierwsze miejsce pewnie wyglądałoby tak samo. :) Bocelli pewnie też by się na niej znalazł. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńO to mnie to cieszy, że nie jestem aż tak wyobcowana
UsuńMoja Mama lubi Bocelli :)
OdpowiedzUsuńAle Twoje i moje gusta różnią się kompletnie ;)
Przywykłam, że moje gusta są specyficzne :0
UsuńBocelli Też ma u mnie wysokie notowania:)
OdpowiedzUsuńZ klasyków wolę Beethovena i naszego Frycka, chociaż Bach też ma coś w sobie...
Beethovena, Chopina, Mozarta Pucciniego i wielu innych lubię, podziwiam i cenię, ale dla mnie Bach jest numero uno, ponad wszystkimi!
UsuńObczaj "He's a Pirate" Davida Garretta. Cudo na skrzypcach :)
OdpowiedzUsuńKochana!! Garretta uwielbiam już jakiś czas, a uczucia jakie wzbudza we mnie tymi popierdzielankami na skrzypkach to.... ach!!
UsuńZarówno ja jak i córka uwielbiamy Bocelli'ego.Ten głos urzeka i łagodzi
OdpowiedzUsuńPrawda? Jest to jeden z wykonawców, którego nie mogę się nasłuchać.
UsuńNiezwykła TOP LISTA :) Można się zasłuchać
OdpowiedzUsuńTen Chór Aleksandrowa już kojarzę tylko z Tobą, odkąd gadałyśmy o nim w częstochowskim miniparczku :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się oczywiście z wyborem Beatlesów - to mój absolutny numer jeden. Lubię też Bocelliego i Ubago - często się w nich zasłuchuję. No i Zimmer - klasa sama w sobie!
No tak do koncertu było 2,5 miesiąca i już się jarałam i przykro mi że spaczyłam Ci postrzeganie tego genialnego zespołu....
UsuńCzyli gusta muzyczne w pewnym sensie podobne mamy :D