Strony

wtorek, 13 marca 2012

idealna symbioza


Symbioza idealna. Ja zarabiam na emeryturę mych P.T Rodzicieli. a Rodzicielka zostawiła mi na lożku takie cudo, które MUSI zaklnie wiosnę już. Czekało sobie i ucieszylo me oczy po powrocie z pracy...

Musiałam się pochwalić. Za Mamusią obrazek chodził długo, i chodzą następne.
Wiecie... tak sobie myślę, że wyrastając w domu pełnym pasji, człowiek się tym zaraża, ja od małego miałam przykład Rodziców, którzy nie gnuśnieli przed TV, tylko realizowali się, na ile czas i okoliczności pozwalały. Nie byłam kłopotliwym dzieckiem(Mama dwała mi pieprzniczkę i solniczkę i sadzała na kożuchu w kuchni, ja sobie uderzałam jedno o drugim i byłam szczęśliwa i to procentuje umiłowaniem kuchni. Tata dla odmiany dawał mi gwoździe, deseczkę i młotek z tymi widełkami do wyciągania i przemiennie - to wbijałam, to wyciągałam, do dziś uważam, ze powinnam być facetem :P a później jeździłam do niego na stadion...) Gdy dziecko tak zacnie zajmowało się sobą, to już więcej można zrobić, mogli czytać, łowić, majsterkować....


Teraz mam swoje pasje, częściowo zbieżne, ale czasami zupełnie różne. I tak egzystujemy sobie w pełnej symbiozie. Taka refleksja mnie naszła. A tak naprawdę, to uwielbiam w każde zdanie wplatać "ktoś musi zarabiać na Wasze emerytury, a wypocznę to pewnie w trumnie, a i tak pewnie będą hieny przychodziły narzekać i mieć wąty" :P


Mama Haftuje, ja zaś pilnie pracuję i staram się ogarnąć materiał na seminarium, więc widzicie jaka bida z recenzjami. Ale jutro najpóźniej ukaże się recenzja "Wiadomości z nieba", książkę przeżywam i nie mogę czytać za szybko... więc jednak czwartek to deadline...


Zaklinajcie wiosnę moliki. I proszę o ciepłe myśli w sobotę(Lublin) i w środę(również). Potem odpocznę i może wrócę do zakładki, przy której dlubię...



9 komentarzy:

  1. Ale cudo *_* Gratulacje dla Mamy!
    Ja chce takie same, Proszę ^_^ Grzecznie Proszę o taki fenomenalny haft ^_^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama tak lubi haftować, że gdybys nabyła jej kanwę i mulinę wyhafciłaby nawet bitwę pod Grunwaldem :P

      Usuń
  2. Hm, zakładki mówisz? :D Haft piękny! Moja mama też zapalona hafciarka, całą ścianę w haftach ma - może kiedyś pochwalę się zdjęciem ;p
    Ja niestety jak byłam dzieckiem, ciągle chodziłam za rodzicami i trułam im, że się nudzę. Pamiętam, że mama zawsze mówiła "inteligentne dzieci się nie nudzą i zawsze znajdą sobie jakieś zajęcie" -.-' Pozazdrościć rodziców z pasją, naprawdę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakładka obiecana i się produkuje :P


      O widzisz ja sie nigdy nie nudziłam, ale inteligencja w procesie dojrzewania uciekła. Niestety

      Usuń
  3. No kochana! Brawo dla mamy :):) Cudnie wyhaftowała :) Nadzieja, że wiosna przyjdzie :)
    A co do pasji, nie wyobrażam sobie życia bez niej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mama jest dzielna i wytrwała :)
      Bo bez pasji to życie jest puste, jak opuszczona ślimacza skorupa...

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudo piękne:)
      Już zapachniało u Ciebie świętem Patryka:)
      pozdrawiam serdecznie

      Usuń
    2. A to nawet nie z myśla o Patryku, a o wiośnie i dlatego, że kocham zielony :D

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.