Strony

czwartek, 20 września 2012

Deszczowy dzień, a same dobre wieści

Światem zaczęła rządzić jesień, a ja mam pyszny humor.

Moje nadzieje się ziściły, wczoraj dostałam wiadomość, ze dostałam się na upragnione studia doktoranckie co przez ostatni tydzień okrutnie mnie stresowało. Od października zacznę oficjalnie to co jaki wolny słuchacz robiłam przez ubiegły rok.

Dodatkowo dostałam pracę jako nauczyciel w szkole dla dorosłych. Nauczanie jest misją, jak każdy wie, więc fortuny na tym nie zrobię. Ale kilka książek kupię. Całą ostatnią wypłatę wydałam na książki. no prawie całą, wiec stos też niebawem będzie.


Cieszę się bardzo, że te najważniejsze sprawy nieco się ułożyły. Tak bardzo się cieszę, że postanowiłam się z Wami tym podzielić bowiem wiem, że Ci którzy wiedzieli trzymali kciuki i mnie wspierali :)


Pozdrawiam Was - wniebowzięta

55 komentarzy:

  1. Bardzo, bardzo się cieszę - uwielbiam sukcesy innych :) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, mnie moje sukcesy zwykle cieszą mniej niż te znajomych. Ale to za mną tak długo chodziło...

      Usuń
  2. Też skończyłam studia doktoranckie, fajna sprawa:) Miałam zostać na uczelni, ale coż, los zdecydował o wyprowadzce, więc kariera naukowa mnie omnięła. Gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co będzie dalej i tak boję się myśleć, ale jest to spory krok. I chyba rozumiesz moją radość.

      Usuń
  3. gratuluję Ci bardzo mocno!!!!:) naprawdę fajna wiadomość!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jeszcze do niedawna środa była moim pechowym dniem :P

      Usuń
  4. ooo, super :) a studia gdzie? :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lublin oczywiście, trzeba trzymać się Wschodu :)

      Usuń
    2. super :) będę od czasu do czasu się pojawiać tam, więc pewnie nie raz się jeszcze spotkamy :)

      Usuń
    3. super :) będę od czasu do czasu się pojawiać tam, więc pewnie nie raz się jeszcze spotkamy :)

      Usuń
    4. No ja myślę, że nie raz i nie dwa :P

      Usuń
  5. Gratuluję też ;** Aaaale... przecież do było do przewidzenia ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) :* he he nie tak do końca. A stresu mnie to kosztowało. Tak sobie myślę, że "dzięki" tej edukacji to pięciu dekad nie przeżyję

      Usuń
  6. Cieszę się Twoim szczęściem :D Gratuluję i oby wszystko dalej układało się po Twojej myśli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko po mojej myśli układać się nie może. Wiesz tak sobie myślę, że dzięki tym kopniakom w zadek od życia bardziej doceniam te chwile gdy wszystko się tak układa, że aż zastanawiam się kiedy się rozwali.

      Usuń
  7. Bardzo, bardzo, bardzo, bardzo, bardzo gratuluję! To fantastycznie, że udało Ci się coś, czego chciałaś! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje, jest to bez wątpienia miła odmiana...

      Usuń
  8. Kasia - gratulacje! Trzeba walczyć o swoje marzenia, bo patrząc na Ciebie - warto!
    Bardzo się cieszę i trzymam kciuki, żeby Ci się wszystko udało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba walczyć, chociaż nigdy nie jest lekko, przynajmniej mi. mam wrażenie, że są ludzie którzy jak Midas, czego dotkną zamienią w złoto. ja czego dotknę to zazwyczaj zepsuję. Dla takich chwil warto żyć.

      Usuń
    2. Ja widzisz - nie wszystko psujesz. Wiele rzeczy układa się pozytywnie, a Ty masz wokół wspierające Cię grono :)
      Powodzenia!

      Usuń
  9. Super Kasiu!!!!! Cieszę się bardzo. Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) dziękuję, chociaż nie jestem drimerką, czasami mi też coś wychodzi.

      Usuń
  10. No to moje gratulacje! same dobre wiadomości!
    powodzenia moja droga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć. A jest co zapeszać...

      Usuń
  11. Gratuluje. Z tego co pamiętam, studiowałaś prawo więc tym bardziej gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, studiowałam i będę to kontynuować. To cudowne uczucie odkrywać wciaż coś nowego :)

      Usuń
  12. Wspaniałe wieści - studia doktoranckie to nie lada wyczyn. Gratuluję Ci otrzymania pracy - na pewno jesteś z siebie zadowolona :) Życzę Ci wielu sukcesów na nowej drodze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyczyn będzie jak skończę je ze sukcesem. Nie dziękuję za życzenia, bo za gratulacje jak najbardziej ;)

      Usuń
  13. To pięknie jak spełniają się marzenia :) GRATULUJĘ SERDECZNIE

    OdpowiedzUsuń
  14. Kasiek- mózg:). Gratulacje raz jeszcze:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiek, jest Kaśkiem o bardzo malym rozumku.

      \Ja ponownie dziękuję :)

      Usuń
    2. Ojtam, od razu małym:).

      Usuń
  15. Gratuluję, świetne wiadomości!

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratuluję, cieszę się razem z Tobą :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, ze kiedyś to opijemy :)

      Usuń
    2. Też mam taką nadzieję :)

      Usuń
    3. a że nadzieja zawieść nie może, jest spora szansa :D

      Usuń
  17. gratuluję:) W szkole to Ty się nie zaszywaj, bo mają likwidować nadal - teraz ponad 5000 szkół. Ja okrutnie żałuję, że wybrałam szkolę, a nie szłam drogą naukową dalej.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)

      ja nie idę do "normalnej szkoły" idę do szkoły dla dorosłych uczyć, a te raczej powstają niż giną. A drogę nauki też mam nadzieję kontynuować.

      Usuń
  18. Gratuluję i życzę powodzenia :D

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.