Strony

środa, 17 października 2012

"Śmierć w chmurach" - Agata Christie

Dla pasażerów samolotu lecącego z Paryża do Croydon zwykła podróż okazuje się koszmarem - w trakcie lotu popełniono bowiem morderstwo. Winny jest któryś z pasażerów. Ale kto? Żaden z nich, nawet Herkules Poirot, nie jest wolny od podejrzeń. Słynny detektyw musi rozwikłać tę zagadkę, chociażby po to, by oczyścić samego siebie.


 Moje zaaudiobookowanie trwa w najlepsze. Herkulesomania również. Wciąż morduję krzyżykowy portret Madame Jesiennej, jako że czasu tracić po prostu nie lubię słucham sobie audiobooków. Wprawdzie najwięcej przy wyszywaniu słuchałam książki „Rodzina Curie” ale akurat jakoś zaczęła mnie nudzić, więc poleciałam kilkoma filmami i wróciłam do audiobooka. Musiałam się w końcu dowiedzieć kto zabił.

Oczywiście lecę wciąż powieściami z Herkulesem Piorotem. Książka o której Wam opowiem jest niesamowicie Agatowata. Mamy zamkniętą przestrzeń, każdy z uczestników lotu mógł zabić, i mógł to zrobić TYLKO ktoś lecący na pokładzie.  Zabójca zdaje się być zbyt brawurowy, rzuca poważny cień podejrzenia na Herkulesa Poirota, podrzuca mu Corpus delicji i korzysta z ksenofobii członków ławy przysięgłych. Nie wie tylko, że to dodatkowo zmotywuje Herkulesa do odkrycia prawdy i zdemaskowania zuchwałego mordercy.

Książka trochę w stylu morderstwa w Orient Expressie. Ów słynny pociąg również zresztą był wspomniany w treści, ale bez zdradzania rozwiązania. Zamożna lichwiarka ginie w samolocie, według wstępnego przesłuchania, nikt jej nie znał, więc mamy samolot pełen ludzi którzy denatkę widzą pierwszy raz. Oczywiście przeciętnej inteligencji czytelnik zorientuje się, że to bujda. Czy jednak osoba która kłamie w tej sprawie okaże się zabójcą? To nie takie proste, sam Herkules Poirot będzie sądził, że dał się wpuścić w maliny. Tylko czy to możliwe?

Mogą Was nudzić moje ciagłe zachwyty Agatą Christie, nic na to nie poradzę, chyba nikt nie pisze tak doskonałych kryminałów, trzymających w napięciu i zaskakujących zakończeniem. W tej książce też mamy ogromny element zaskoczenia, wprawdzie kilka razy po głowie tłukła mi się myśl, że to właśnie ta osoba, ale nie umiałam powiązać faktów i podążyć dokładnie ścieżką Herkulesa Poirota. To chyba niewykonalne. A gdy mi się uda zrobić coś takiego… to chyba będę musiała porzucić tą autorkę.

Niesamowite połączenie stylu, te książki tchną spokojem, chociaż aura tajemnicy wokół sprawcy podnosi adrenalinę. Autorka w niesamowicie subtelny sposób tka intrygę nie mamy wrażenia przekombinowania, wymuszonego rozwiązania. Tylko wszystko jest takie naturalne. Gdy Herkules zaczyna mowić,  jakby wszystkie elementy wskakiwały na swoje miejsce.

17 komentarzy:

  1. Ja jestem po swojej pierwszej Agacie i bardzo mi się podobało. Recenzja wkrótce, a przy najbliżeszej wyparwie do biblioteki zaopatrzę się w nastepne kryminały. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No!! Jedyna sluszna postawa. Czekam na recenzję i trzymam kciuki w dalszym poznawaniu królowej

      Usuń
    2. Recenzja bedzie w poniedziałek. Musiałam sięgnąć po Christie po wszystkich Twoich recenzjach. :)

      Usuń
  2. o, znów Agatha :)
    zastanawiam się czasem, ile już jej książek masz za sobą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. widać, zakochałaś się w pani Christie :) wspaniale! przeczytałaś już mnóstwo książek... ja mam za sobą na razie dwie "entliczek pentliczek" oraz "dziesięciu murzynków"... przyznam,że rzeczywiście można się zakochać! :) ja ją bardzo polubiłam i cieszę się że jeszcze tyle jej pozycji na mnie czeka! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się chyba zakochać w Christie.
      Na szczęście płodna była więc książek masa do przeczytania

      Usuń
  4. Tej książki nie czytałam, muszę to nadrobić! Widzę, że po raz kolejny powielony jest schemat zamkniętego pomieszczenia i "mordercy z wewnątrz"- uwielbiam go. Masz rację pisząc, że jest agatowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teoretycznie ten schemat jest nudny, ale jednak Agata tak to pisze, że niesamowicie wciąga i nie ma miejsca na nudę

      Usuń
  5. Ja też się nieustannie Agatą zachwycam:)Myśląc o tym konkretnym tytule od razu przed oczami widze scenę z filmu, gdy Herkules siedzi w fotelu w samolocie równiusieńko otulony kocem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. filmu nie widziałam, ale faktycznie opisy są niesamowicie plastyczne

      Usuń
  6. Idziesz jak burza z Agathą :) Narobiłaś mi ochoty na jej książkę jak nie wiem co :P

    OdpowiedzUsuń
  7. No fajnie - teraz muszę tą książkę kupić :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Tej powieści jeszcze nie czytałam, ale skoro porównujesz do "Morderstwa w Orient Expressie", to musi być naprawdę dobra. Poszukam w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobny - kwestia względna, Orient Express to mistrzostwo, tutaj podobny jest schemat, ale ksiażka nie nudzi, wręcz przeciwnie. Uważam, że warta jest uwagi

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.