Strony

czwartek, 28 lutego 2013

"Weronika zmienia zdanie" - Małgorzata Maj

Weronika, dziennikarka lokalnej gazety, ma skłonności do tycia, puchatych kapci w kształcie kotów i związków ze zdrajcami bez serca i honoru. Liżąc rany po wyjątkowym draniu, podejmuje decyzję, by raz na zawsze skończyć z facetami. W tym samym dniu spotyka na ulicy niebieskookiego mężczyznę... Jej serce i wola zostaną wystawione na ciężką próbę. Żorż, Feliks, Ewa oraz Marta - grupa wsparcia, złożona z najbliższych członków rodziny i przyjaciół, sekunduje Weronice. Jednak stawianie tarota, odczytywanie aury, dobre rady i jedzenie gołąbków to za mało, kiedy trzeba stanąć oko w oko z chorobą.



 Cierpię na niedobór dobrego lekkiego, ale mądrego babskiego i polskiego czytadła. Wydawnictwo ZYSK i SK-a wyszło naprzeciw takim malkontentom jak ja, którym wiecznie coś nie pasuje. I wreszcie mam książkę  dla mnie! Fajne lekkie czytadło, do pośmiania do utożsamienia się z bohaterką. Do powzruszania się lekkiego. Dla każdej kobiety, a i mężczyźni mogą wielu rzeczy się dowiedzieć i wszystkim będzie się żyło lżej.

Według opisu książka opowiada o polskiej Bridget Jones – Weronice. Nie lubię tych wszystkich polskich odpowiedników zagranicznych książek które zrobiły karierę  I nie nazwałabym Weroniki polską Bridget. Weronika jest fajniejsza, jest zabawna nie wkurza jak Bridget, nie wpędza kobiet świata w kompleksy swoją wagą o której sporo z nas marzy a ona traktuje jak szczyt otyłości. Weronika nosi rozmiar 42, czasami i wyżej, raz – cudem udało jej się zejść do 36. Babka lubi dobrze zjeść. Pracuje w gazecie, pracę lubi, ale pieniądze nie są duże, a szef jest irytujący jak polska polityka.
Weronika jest singielką, ciągle leczy rany po poprzednim facecie, którzy okazał się świnią.  Oprócz szefa idioty, posiada nadopiekuńczą matkę, która wróży i wierną przyjaciółkę, która genialnie odczytuje aurę. A po nocach Weronika śni o prawdziwej miłości o facecie, który będzie inny niż reszta męskiego rodu. Gdy spotyka takowego, okazuje się obiektem zaobrączkowanym. Jak zwykle – wiatr zawsze w oczy.
Tak to czytadło, książka, która nie aspiruje do miana filozoficznego traktatu, ale jest idealna do łóżka i wieczornego polegiwania(jak ja wczoraj czyniłam) uprzyjemniła mi podróż na Wschód(przegapiłam kilka kluczowych stacji ; ] ).
Jak wiecie niewiele książek bawi mnie, tak że zaśmieję się w głos. Ta książka mnie rozbawiła  naprawdę śmiałam się czytając o przemyśleniach Weroniki, gdy niemalże słyszałam wypowiadane przez nią zdania. Bardzo rzadko mi się trafia, że autor tak zadziała na moje poczucie humoru, że się dosłownie ubawię.  Ten fakt już czyni książkę wyjątkową. Ale nie tylko dlatego zasługuje ona na tytuł wyjątkowego czytadła. Rzadko kiedy, mimo opisów z okładki, możemy utożsamić się z bohaterką, uważam, że wiele kobiet może utożsamić się z Weroniką. Ona jest po prostu dziewczyną z sąsiedztwa.
Okładka obiecuje subtelną erotykę i zaiste jest bardzo subtelna,  bez problemu można ją polecić matce i córce.
Dowcipna i ciepła opowieść nie tylko o miłości, ale o różnych aspektach życia, które zabarwiają nasze życie nie tylko na różowo.

Polecam na ten ponury okres przedwiośnia, z taką książką depresja nie grozi nikomu. A jak tylko się ociepli – wyciągamy rowery ; ] 

A jak ktoś ma okazję, to w Kołobrzegu spotkanko z Autorką

10 komentarzy:

  1. Czytam właśnie :). I cieszę się, że ta książka Cię rozbawiła - przede mną zdecydowana jej większość, więc mam nadzieję na dobrą lekturę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak ja się cieszę :)
      Masz przed sobą naprawdę dobrą książkę :)

      Usuń
  2. Nie znoszę porównań typu polska Bridget Jones, taką książkę napisałaby Lackberg itd., z reguły świadczą o słabości książki. Jednak Twoja rekomendacja jest wystarczająca dla mnie, poszukam, przeczytam, zachwycę się!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, zwykle tak reklamuje się słabą książkę, więc kiedy książka okazuje się tak dobra, tym większe zaskoczenie :)

      Usuń
  3. Ostatnio mam chętkę na takie lekkie opowieści przy których będę mogła się pośmiać. Nie Ty pierwsza polecasz tę książkę, więc coś w niej musi być :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I faktycznie jest! Masa dobrego humoru, zabawy, ale i wzruszeń :)

      Usuń
  4. Przeczytałam i polecam. Zabawna, lekka opowieść na długie wieczory. Czyta się ją tak, jakby była dobrą komedia romantyczna oglądana w kinie. Kilka ciętych ripost z książkowych dialogów wartych jest zapamiętania :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypadałoby wynotować i używać, faktycznie :D

      Usuń
  5. Ja dostałam tę książkę w prezencie i przeczytałam ją jednym tchem :) Jest świetna. Czekam na kolejne książki autorstwa Pani Małgosi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też wyczekuję kolejnej książki. Oby tak samo dobrej :) Lub lepszej. Innej opcji nie przewiduję

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.