Wraz z pogorszeniem pogody chce mi się pisać o woskach. Bo przy upałach, to jednak otwarte okno i naturalny zapach, lata, ciepła, słońca, czereśni prosto z drzewa i truskawek prosto z krzaczka.
W środku tego upału postanowiłam odpalić Cytrusowe tango. Wydaje mi się, że cytrusy obok kwiatów to idealne zapachy na lato. Mają orzeźwić, odświeżyć.
A jednak z cytrusami jest ten sam, ciągle problem, zwykle czuć je chemią i zamiast orzeźwienia mamy kibelkowy zapach.
Długo zwlekałam z zakupem tego wosku, chociaż etykieta, taka owocowa, soczysta kusiła. Później, jeszcze dłużej czekał na premierę. Odpaliłam i czekałam, aż roztopiony wosk o kolorze miodu zacznie pachnieć.
Tutaj ledwo widać, ale wosk po roztopieniu wygląda jak płynny miód. |
Mnie też bardzo się podoba. Zobacz jeszcze Mango Peach Salsa - piękny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach mango, ale chyba nie ma w sprzedaży woskó.
UsuńA jak passion fruit? Gdzies go opisywalas? Bo.ostatnio.chcialam dorwac tego amerykanca
OdpowiedzUsuńPassion bardzo lubię. Pisałam o nim, chyba w maju... a może jeszcze w kwietniu...
Usuń