Wspomniałam Wam kiedyś, że muszę się zabrać do nauki angielskiego. Pisałam też, że ciężko mi się zmusić do regularnej nauki języka, którego nie używam codziennie. Nie mam już kartkówek, sprawdzianów, kolosów, ani zaliczenia - w bliskiej perspektywie.
Czy to znaczy, że mogę spocząć na laurach? Nie - po pierwsze, wymaga się ode mnie znajomości języka mieszkańców Albionu, po drugie - wciąż lubię brytyjskie i amerykańskie seriale, które szybciej obejrzę w oryginale, niż czekając na przekład.
No dobrze, ale kiedy się uczyć? Ja wiem, że jako nauczyciel nie mogę powiedzieć, że nie mam czasu na naukę. Czas może mam, ale nie mam ochoty, nie chce mi się - po prostu. Najłatwiej byłoby się zapisać na kurs, ale czas, pieniądze, które trzeba w kurs zainwestować studzą zapas.
A fiszki... fiszki są sporo tańsze i sięgamy po nie, wtedy - gdy mamy czas. Wystarczy pudełeczko z fiszkami wrzucić do torebki i już: na przystanku, w pociągu, w mpk, czekając na spotkanie - możemy sobie fiszkować.
Testowałam zestaw fiszek, składający się z czterech pudełeczek:
-konstrukcje egzaminacyjne
-amerykański kontra brytyjski
-najczęstsze błędy
-wyrazy zdradliwe
Każdy pakiecik jest zapakowany w poręczne pudełeczko z dwiema przekładkami: umiem i do nauki, co pozwala zgrabnie posegregować karteczki i zorganizować sobie pracę.
W pudełeczku mamy 100 wyrazów/zwrotów. Do tego zawsze mamy zbudowane przykładowe zdania, co
pozwala nam uczyć się budować poprawne zdania, a nie jest tylko wkuwaniem słownika. De facto uczymy się więc większej ilości słów.
W środku opakowania mamy kod do poprania słówek w wersji mp3, aby pracować nad prawidłową wymową.
Co mogę Wam powiedzieć o tych fiszkach. Jestem zachwycona wykonaniem i doborem słówek, nie są sztampowe. Korzystało mi się z tych fiszek i korzysta nadal z dużą przyjemnością, wynikającą również z tego, że ja naprawdę lubię się uczyć. Te fiszki doskonale korespondują z moim imperatywem sprawdzania własnej wiedzy i udzielania odpowiedzi na pytania. Ponieważ powoli zaczynam znać je na pamięć muszę zabrać się do poszukiwań i znaleźć coś nowego.
Cena jednego opakowania fiszek, to 9.99(często są promocje) na fiszki.pl moim zdaniem cena jest bardzo korzystna. Nie musimy się spłukiwać by mieć fun ; )
Osobiście - polecam :))
Bardzo fajne fiszki. Od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem ich zakupu i ciągle mi jakoś nie po drodze.
OdpowiedzUsuńTeż zaczynam się przekonywać do tej formy nauki angielskiego:) Na początek wybrałam bardziej rozbudowany zestaw i muszę przyznać, że fiszkowanie idzie mi całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńMam już do A1 i do A2, tak celem przypomnienia samemu sobie, od podstaw, chociaż...mam przed nosem podręcznik siostry do B1/B2 i coś tam kumam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMiałam dziś w ręku konstrukcje egzaminacyjne w empiku, ale w końcu nie kupiłam. Poczekam na jakąś obniżkę i chyba kupię jakiś większy zestaw. Może to mnie w końcu zmobilizuje.
OdpowiedzUsuńDołączam się i polecam są świetne.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś fiszki do norweskiego, ale mój słomiany zapał dał o sobie znać i skończyło się na kilku dniach :) Jeśli chodzi o języki, których uczę się bardziej regularnie, to tutaj jednak stawiam na Profesora Henry'ego i Klausa. Muszę przyjrzeć się ofercie znajdującej się na fiszki.pl
OdpowiedzUsuń