Często miłość nadal łączy ludzi, mimo że życie ich rozdziela.
Ile razy chcieliście złapać za telefon i zadzwonić do kogoś, za kim tęsknicie?Podzielić się radościami, smutkami i marzeniami?Ile razy wyrzucaliście sobie, że nie zdążyliście powiedzieć komuś, jak wiele dla was znaczy,że odkładaliście rozmowę na jutro, na kiedy indziej?Kochamy wciąż za mało i stale za późno, smucimy się, że nie można cofnąć czasu.A gdyby tak… niemożliwe stało się możliwe?
CO BYŚ ZROBIŁ, GDYBY OBOK CIEBIE WYDARZYŁ SIĘ CUD?
***Nowa powieść Mitcha Alboma, autora „Zaklinacza czasu”, to książka o sprawach najważniejszych i najbardziej intymnych: o pragnieniu bliskości, tęsknocie za ukochaną osobą i o sile nadziei.
Strony
środa, 21 stycznia 2015
"Pierwszy telefon z nieba" - Mitch Albom
17 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Niestety, ale jeszcze nie miałam czasu sięgnąć po "Zaklinacza". Co prawda miałam go kiedyś w ręku w księgarni, ale... Stwierdziłam, że okładka zapowiada bardzo schematyczną historię. Dopiero potem okazało się, że wszyscy znajomi mi ją polecają.... Ech, jak ja nienawidzę takich sytuacji. Stwierdziłam, źe kupię ją sobie przy najbliższej okazji. Po przeczytaniu twojego tekstu czuję się.... Zdezorientowana. Od której mam zacząć?
OdpowiedzUsuńDrugastronaksiazek.blogspot.com
Oj znam ten ból, wiem jakie to niefajne uczucie. Od której zacząć, polecam każdą, którą czytałam :D
UsuńRozwiałaś moje obawy, czytałam "jeszcze jeden dzień" i obawiałam się, że "Pierwszy..." będzie kopią tamtej lektury, ale tak to jak najszybciej poszukam.
OdpowiedzUsuńBez obaw :) to naprawdę coś innego :)
UsuńJestem właśnie w trakcie czytania tej książki i jestem oczarowana:) To moje pierwsze spotkanie z tym autorem, ale na pewno nie ostatnie. Trochę dziwi mnie to porównanie do Coelho, bo jak dla mnie, to styl Alboma bardziej przypomina Evansa. :)
OdpowiedzUsuńDokłądnie o tym Evansie miałam napisać, ale w końću z głowy mi wyleciało ;
UsuńNie planowałem tej książki, ale przy najbliższej okazji po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńcała przyjemność po mojej stronie :D
Usuńja przeczytałam i bardzo mi się podobała, daje do myślenia, wciąga. Jest mnóstwo nieoczekiwanych zdarzeń, co też bardzo mi się podoba, bo nie można się od książki oderwać.
OdpowiedzUsuńPrawda? Nic nie jest oczywiste :D
UsuńPo pierwsze - świetnie, że ten autor, którego jeszcze nie znam, nie jest podobny do Coelho, bo go nie cierpię :)
OdpowiedzUsuńPo drugie - już po Twojej recenzji czuję, że to wspaniała historia, przy której uronię kilka(naście) łez :)
Coelho to nie jest. Nie zawiedziesz się.
UsuńNa pewno przeczytam. Bardzo podobał mi się ,,Zaklinacz czasu" tego autora".
OdpowiedzUsuńZaklinacz był po prostu świetny
UsuńNo właśnie, w „Jeszcze jeden dzień” sięgnął po ten motyw jeszcze jednej szansy - z tego, co pamiętam, bo dawno już czytałam. Masz rację - ja też bym nie stawiała znaku równości między nim i Coelho. Muszę się skusić, może Znak jakąś promocyję zrobi... ;)
OdpowiedzUsuńFajna recenzja!
Uściski! :*
Ściskam również - stale :)
UsuńCoelho daje po prostu rozwiązania, proste, a więc nieprawdziwe. Albom daje do myślenia.
"Zaklinacz czasu" nie porwał mnie aż tak, jakbym się tego spodziewała, ale Albomowi nie mówię nie. Może za jakiś czas skuszę się na ten tytuł. :)
OdpowiedzUsuńhttps://booklovinbypas.wordpress.com/