Strony

niedziela, 19 lipca 2015

"Tuwim. Wylękniony bluźnierca" - Mariusz Urbanek



Nazywano go księciem poetów, debiut porównywano do debiutu Adama Mickiewicza, a dzieło jego życia "Kwiaty polskie" zestawiano z "Panem Tadeuszem". Napisał wiele wierszy i piosenek, które przeszły do legendy: "Miłość ci wszystko wybaczy" śpiewaną przez Hankę Ordonównę, "Grande Valse Brillante" w wykonaniu Ewy Demarczyk, Wspomnienie z muzyką Czesława Niemena. Jego Ptasie radio i Lokomotywa do dziś nie mają sobie równych w polskiej literaturze dziecięcej, Bal w Operze wciąż na nowo i z tą samą precyzją opisuje rzeczywistość Polski. A muzycy punkowi odkryli Tuwima anarchistę i alterglobalistę.
Książka Mariusza Urbanka opisuje meandry losu i kulisy twórczości Juliana Tuwima - poety, tekściarza kabaretowego, tłumacza, bibliofila, kolekcjonera, badacza i popularyzatora dziejów kultury.







Dobrze jest pracować. Dobrze jest rozmawiać z ludźmi z pracy. Gdyby nie rozmowa na przerwie, nie usłyszałabym gorącej zachęty do przeczytania książki Mariusza Urbanka „Tuwim. Wylękniony bluźnierca”. Na szczęście działo się to niedługo przed Dniem Dziecka, więc wyżebrałam, taki prezent. Ha! Widzicie, jak sięgam po książki z półki, to nie jest tak, że czekają latami. Początek czerwca, a mamy połowę lipca – piorunem mi to idzie!! Tuwima kojarzyłam z wierszyków dziecięcych, zabawnych, rytmicznych, których nauka była zabawą, a nie katorgą. Nawet nie wiedziałam, że Julian wielkim poetą był. Chociaż słyszałam oczywiście o Kwiatach polskich.  Tylko, że ja nie lubię poezji. Naprawdę, maturalne wymogi, skutecznie stłumiły moje ciągoty do wierszy. Uznaję tylko Słowackiego, dosłownie kilka wierszy Mickiewicza a teraz też Juliana Tuwima. Za co dziękuję Mariuszowi Urbankowi.


Julian Tuwim urodził się w Łodzi w rodzinie zasymilowanych Żydów. Nie znał innego rodzimego języka niż polski, nie miał innej Ojczyzny, ale zawsze będzie Żydem.  Z dzieciństwa weźmie się jego kompleks – myszka na policzku, która tak przeszkadzała jego matce, że woziła go po lekarzach i znachorach – zaowocuje to lękiem przed tłumem, ucieczkami w samotność. Ale dzieciństwo to także ojciec uwielbiający słowa, którą to miłością zarazi syna, który do końca życia będzie stałym klientem antykwariatów, szukającym różnych dziwnych, ciekawych rzeczy. „Wylękniony bluźnierca” – to zresztą fragment jednego z jego wierszy, to Tuwim, bawiący się słowem, człowiek o cudownym poczuciu humoru, który w tych ciekawych czasach Polski odzyskującej niepodległość, znalazł pokrewne dusze, z Antonim Słonimskim przyjaźń będzie trwała cała życie. Ta dwójka, jak nikt, będzie umiała wyśmiać absurdy świata. Tuwim – poeta gorszący, poeta pacyfista, cynik, przyjaciel elit, emigrant, piewca komunizmu, opłakujący Stalina.  Postać pełna kontrastów, ale nie waham się ani chwili – chciałabym go poznać. Wyjątkowy, wspaniały człowiek, który musiał żyć w zbyt ciekawych czasach.  I chociaż wielu krytykowało jego poglądy, raczej nikt nie odmawiał mu talentu, uznawali go najwięksi poeci epoki.


Mam wrażenie, że temat którego dotyka Mariusz Urbanek – zamienia się w złoto. Kolejna wspaniała biografia. Książka, która uczy, potrafi rozbawić, ale i zasmucić – zasmucić, gdy zadumamy się dzięki niej nad ludzką egzystencją…

Tuwima nazywano dowodem na istnienie Boga. Ja po przeczytaniu tych strof, nie mogę znaleźć sobie miejsca:
Modlitwa
(fragment poematu Kwiaty polskie)
Chmury nad nami rozpal w łunę,
Uderz nam w serca złotym dzwonem,
Otwórz nam Polskę, jak piorunem
Otwierasz niebo zachmurzone.
Daj nam uprzątnąć dom ojczysty
Tak z naszych zgliszcz i ruin świętych,
... Jak z grzechów naszych, win przeklętych.
Nich będzie biedny, ale czysty
Nasz dom z cmentarza podźwignięty.
Ziemi, gdy z martwych się obudzi
I brzask wolności ją ozłoci,
Daj rządy mądrych, dobrych ludzi,
Mocnych w mądrości i dobroci.
Pysznych pokora niech uzbroi,
Pokornym gniewnej dumy przydaj,
Poucz nas, że pod słońcem Twoim
"Nie masz Greczyna ani Żyda".
Piorunem ruń, gdy w imię sławy
Pyszałek chwyci broń do ręki,
Nie dopuść, żeby miecz nieprawy
Miał za rękojeść krzyż Twej męki.
Niech się wypełni dobra wola
Szlachetnych serc, co w klęsce wzrosły,
Przywróć nam chleb z polskiego pola,
Przywróć nam trumny z polskiej sosny.
Lecz nade wszystko - słowom naszym
Zmienionym chytrze przez krętaczy
Jedyność przywróć i prawdziwość:
Niech prawo zawsze prawo znaczy,
A sprawiedliwość - sprawiedliwość.

Jakie to aktualne i piękne. Autor przytacza w książce opowieść, jak aktualna była ta Modlitwa w czasach wojny, jaki wtedy musiała mieć wydźwięk, jak ogromną siłę rażenia. Za to właśnie uwielbiam Urbanka, za to że nie robi z biografii łzawej telenoweli, że nie stara się na siłę wyciskać łez, ani narzucać swoich poglądów, ale daje słowom mówić On tym słowem czaruje. W tym wypadku opowiada historię wyjątkowego człowieka. W wyjątkowy sposób.


Mam problem z opisaniem tej książki… tak mi smutno. Słucham sobie piosenek na podstawie tekstów Tuwima, w głowie kołacze mi Eklezjasta z tym swoim Vanitas, vanitatum, et omnia…
Chcę wam polecić tę wspaniałą biografię, w żadnym miejscu ona nie nuży, Urbanek jak zwykle wspaniale opowiada, zachęca do dalszych poszukiwań. Jest gawędziarsko, zabawnie(bo Tuwim miał ostry języczek, który dziś by bulwersował, a co dopiero prawie sto lat temu), bywa też smutnie, ale zawsze jest pięknie, literacko. Doskonale!

Polecam!!

5 komentarzy:

  1. Smutne jest to, że matki widząc nasze wady i niedoskonałości obserwują nas cały czas i komentują: a myszka na policzku zapudruj ją, a bark krzywy noś luźne rzeczy, a bioderko krzywe zatuszuj je, a w tej kcce tego nie widać i bla bla bla tak non stop. Biedny Julian Tuwim, żal mi go za to, że matka widziała głównie tę cholerną myszkę a nie fajnego wrażliwego człowieka. Kocham Tuwima i chcę przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak było, jest i będzie, dla zbyt wielu ważniejsze są etykietki i wygląd, zamiast pięknego wnętrza. Chcesz przeczytać. BTW. jak mało kiedy tytuł jest tak niesamowicie adekwatny!

      Usuń
    2. nie wszystkie matki...najważniejsze, żeby nie zrobić tego swoim dzieciom :-)

      Usuń
  2. Czytałam książkę. Jest wspaniała. Ładnie to ujęłaś z zamienianiem tematu w złoto.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.