Henryk Hubal-Dobrzański to legenda.Ostatni żołnierz września. Zbuntowany duch gnębiący Niemców w dawno już okupowanym kraju.
Poprzez bagna i zawieruchę wojny, zasadzki i obławy prowadził Wydzielony Oddział Wojska Polskiego.Dzięki niemu, symbolicznie , Rzeczpospolita nie poddała się nigdy.
Jacek Komuda przeszedł w wyobraźni, na mapach, trochę konno, trochę samochodem cały szlak bojowy majora Hubala. Powieść w całości oparta jest na faktach, pamiętnikach i najnowszych opracowaniach. Występujące w niej postacie i większość wydarzeń jest prawdziwych.
Hubal dla wrogów Ojczyzny miał tylko kule, a dla żołnierzy słowa:Nie było rozkazu kapitulacji… przeszliście przez piekło…za nami groby kolegów… czy po to ginęli, abyśmy teraz mieli złożyć broń?Ja w żadnym razie broni nie złożę, munduru nie zdejmę… tak mi dopomóż Bóg
Strony
środa, 20 kwietnia 2016
"Hubal" - Jacek Komuda [przedpremierowo]
12 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
O Hubalu i jego zolnierzach troszke tez czytalam, ale z checia poglebilabym wiedze i przeczytam ta ksiazke:) POzdrawiam:)
OdpowiedzUsuńO tę polecam gorąco
UsuńZ moich stron pochodzi! W pałacyku, gdzie się urodził jest teraz szkoła medyczna.
OdpowiedzUsuństrasznie tak patrzeć jak się świat zmienił...
UsuńCo prawda bardziej interesuję się współczesną wojskowością to o Hubalu z chęcią poczytam.
OdpowiedzUsuńpodkochiwanie się w żołnierzu, to nie jest jeszcze interesowanie się wojskowością.
UsuńŻe niby co?
UsuńCiekawi mnie Komuda w wersji biograficznej.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa jak Ty odebrałabyś tę ksiażkę.
UsuńTo ja może skorzystam, skoro tak zachęcasz:)
OdpowiedzUsuńrzadko aż tak zachęcam ;)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńPonieważ z książkami pana Jacka Komudy obcuję już od 2004 r. (a posiadam wszystkie), więc pozwolę sobie na króciutki;) komentarz odnośnie najnowszego dzieła pt. "Hubal".
w mojej ocenie "Hubal" jest niestety pozycją słabszą w dorobku autora, podobne jak wcześniejsza książeczka pt. "Ostatni Honorowy".
To nie tak,że wymienione tytuły są złe, po prostu na tle wcześniejszych dzieł autora min. "Opowieści z Dzikich Pól", "Bohun", "Galeony Wojny" czy "Samozwaniec" wypadają one blado i widać że autor lepiej czuje się w klimatach sarmackich, czy średniowiecza niż w czasach II RP.
Jeżeli chodzi, o "Hubala", to w moim odczuciu książeczkę spokojnie można by odchudzić o połowę, dzięki czemu akcja zyskała by na dynamice. Mamy tu mnóstwo nic nie wnoszących do fabuły dłużyzn: ot, oddział przyjechał do wsi/leśniczówki, uzupełnił zapasy, wlepił opornym kilkanaście "paragrafów" i tak niestety "w koło Macieju" przez kilkadziesiąt stron...
Dopiero ok. 233 strony COŚ zaczyna się dziać, a fabuła nabiera tempa (szkoda,że skokami co kilkanaście stron) w stylu do którego Pan Jacek mnie przyzwyczaił (za co mu chwała).
W moim odczuciu sceny z udziałem głównego antagonisty, reprezentujący "barwy ss", przyćmiewają te bohaterem książki, co też ma swój urok ale odnosi się wrażenie że postać Majora Dobrzańskiego jest jakaś taka...miałka i dopiero pod koniec lektury nabiera ona wyrazistości. Natomiast postaci drugoplanowe są nakreślone świetnie. Żyją, mają swoje cechy charakterystyczne i widać, że nie stanowią tekturowej dekoracji dla przedstawianej historii.
Podsumowując: dla tych którzy pierwszy raz zetknęli się z twórczością Pana Jacka, "Hubal" będzie interesującą pozycją. Natomiast Ci którzy mieli okazję czytać wcześniejsze książki z dorobku autora, będą odczuwać pewien niedosyt,a szkoda.
Pozdrawiam Piotr:)