Strony

wtorek, 19 kwietnia 2016

"Korytarzem w mrok" - Lois Duncan [ każdy z nas ma w sobie dziecko ]

O młodzieżówki, o ironio książek w tym stylu nie czytałam, gdy miałam naście lat. Wtedy jechałam ambitnie, Sienkiewicz, Reymont, Żeromski i Rowling. Teraz, skoro trochę podrosłam, raz na jakiś czas tęsknię za klimatem powieści dla młodzieży. A opowieści o szkołach z internatem, mają jakąś magię w sobie, klimat kolonii. A że wracając ostatnio pociągiem, gdy pękła szyna, miałam cofkę takich uczuć, bo na peronie było właśnie tak jak na postoju dużej kolonii, to poszłam za ciosem. Młodzieżówki są super!!







Przez tę książkę będziesz spać przy zapalonym świetle!!Blackwood to nietypowa szkoła – mroczne korytarze, kręte schody, pokoje pełne antyków. Kit od pierwszej chwili w nowym miejscu czuje niepokój. Wkrótce zaczyna mieć dziwne sny, a jej listy do bliskich pozostają bez odpowiedzi. Czy pogłoski o duchach nawiedzających to miejsce są prawdziwe? I dlaczego Kit, przeciętna uczennica, zdała egzaminy do Blackwood, a jej bardzo zdolna przyjaciółka nie została przyjęta? Razem z koleżankami postanawia rozwiązać tajemniczą zagadkę szkoły.Nie lubisz swojej szkoły? Przy Blackwood wyda ci się placem zabaw!

Kit jest nastolatką po przejścia. Straciła Ojca, a jej matka, zmęczona samotnością i wdowieństwem, poznała nowego partnera, pobrali się i jadą w podróż poślubną. Ojczym nalega, aby dziewczyna w czasie ich podróży poślubnej przebywała w szkole z internatem.  Dziewczyna jedzie tam bez swojej szkolnej przyjaciółki, której do szkoły nie przyjęto. Na miejscu jest pod wrażeniem wystroju, ale coraz więcej rzeczy, zaczyna ją niepokoić. Dziwne zamki w drzwiach, liczba nauczycieli, później liczba uczniów… jaki jest klucz, kwalifikujący uczennice do nauki w tej szkole? Kit, razem z nową koleżanką postanawiają to wyjaśnić.

Wydaje mi się, że moja siostra zaczytywała się książką autorki, w której ta próbuje się dowiedzieć kto zabił jej córkę. Na pewno tej książki nie przeczytałam w całości, dlatego Korytarzem w mrok to w istocie pierwsze spotkanie z prozą Lois Duncan. I cóż, nadal lubię młodzieżówki. Ta książka spodoba się nastolatkom, którzy lubią tajemnice, lubią się bać. Lubią bunt. Kit nie jest taką idealną grzeczną dziewczynką, ale jednak da się lubić. Lubię ją za te rozterki związane z ojcem, za lojalność i ciekawość.

Dla mnie, leciwej niewiasty w średnim wieku, jest to książka na jeden wieczór, ale sądzę, że ktoś sporo ode mnie młodszy, dłużej będzie czerpał z niej rozrywkę, dawkując sobie emocje.

To ciekawa powieść, z dreszczykiem, no ale ja jestem strachliwa. Chciałabym, żeby z tego powstał cykl. Nie chcę się rozstawać z bohaterami, ich przygodami, niezwykłymi zdolnościami.

Polecam ; ) A jak nie lubicie młodzieżówek, to znajdzie się chyba jakaś młoda czytelnicza dusza?


5 komentarzy:

  1. Okładka przypomina mi książki o Harry'm :D Ja też nadal lubię młodzieżówki, a po taką chętnie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeglądając kwietniowe zapowiedzi na stronach wydawnictw zwróciłam uwagę na tę książkę. Niby zwykła młodzieżówka, a jednak ciągnie mnie do niej. Może w wolnej chwili po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak byłam nastolatką to zaczytywałam się w kryminałach i thrillerach, a młodzieżówki też były na drugim planie. Ale doskonale rozumiem tę nostalgię i chęć powrotu do historii dla młodszych, dlatego też chętnie poznam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Do mnie książka dopiero przyjedzie.l Młoda czytelnicza dusza dostanie w postaci mojego nastoletniego syna:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czasem sięgam po młodzieżówki, może i akurat zapoznam się z Twoją propozycją :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.