W książce Prowincja pełna smaków Katarzyna Enerlich prowadzi nas drogami i bezdrożami polskiej prowincji, proponując skosztować jej smaków. Pisze o ludziach i spotkaniach, które choć przypadkowe, okazują się zawsze znaczące. Snuje opowieść pełną smaków, zapachów i barw. Opisuje naszą polską prowincję pięknymi słowami: Moja prowincja pełna marzeń, gwiazd i słońca… Miejsce na ziemi, w którym mogę robić rzeczy ważne dla mnie i żyć w zgodzie z zegarem natury. Żyję tu i teraz i chcę być szczęśliwa. Lubię swoją wiejską samotność. W samotności tworzy się bowiem rzeczy piękne. Od paru tygodni zamykam się więc wieczorami w swoim drewnianym domu i piszę powieść, w której znajdzie się miejsce na miłość, czułość, modlitwę dotyku.
Strony
niedziela, 3 lipca 2016
"Prowincja pełna smaków" - Katarzyna Enerlich [ Nie mamy przecież wpływu na to, że pada deszcz]
11 komentarzy:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Nie słyszałam wcześniej ani o tej książce, ani o autorce, ale całkiem udało Ci się mnie zainteresować :)
OdpowiedzUsuńO, to aktywnie spędzasz ten letni czas, u mnie to tylko rower idzie w ruch jako forma transportu do pracy. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążki autorki nadal przede mną, ale jestem ciekawa jej twórczości. Muszę się przekonać, czy i mnie ta seria chwyci za serce. :)
Niedługo to mi tylko łóżko zostanie, taka ze mnie łamaga.
UsuńProzę Kasi Enerlich to polecam gorąco!
Dla mnie ta seria jest urokliwa, ale jednak trochę infantylna. Ludmiła przesadnie podkreśla, że jest wiejskim mędrcem i non stop chodzi w góry pomedytować. Zasadniczo wrażenia pozytywne, ale czasem Enerlich uderza w tak pretensjonalne tony, że czytać się tego nie da.
OdpowiedzUsuńa mnie właśnie ten styl, wyjątkowo przypada do gustu :)
UsuńNie znam twórczości Pani Katarzyny, dlatego nie wypowiem się nic na temat jej książek, ale postaram się w wolnym czasie zapoznać z powyższą serią skoro tak pozytywnie ją odbierasz.
OdpowiedzUsuńNo proszę Cię! z Twojej strony to duże niedopatrzenie
UsuńWłaśnie skończyłam ją czytać. Bardzo mi się podobała. Mam jeszcze z biblioteki "Prowincję pełną snów". Przeczytam wszystkie książki chociaż nie w kolejności. To mi nie przeszkadza. Zarezerwuję je sobie w bibliotece. W październiku ma być spotkanie z autorką na które się wybieram. Chcę poznać osobę, która myśli podobnie jak ja.
OdpowiedzUsuńTeż muszę dopożyczyć koniecznie brakujące tomy :)
UsuńChyba losy Ludmiły a nie Ludwiki ;)
OdpowiedzUsuńJestem debilem. Dziękuję! ;)
Usuń