Strony

wtorek, 18 października 2016

"Cavendon Hall" - Barbara Taylor Bradford [ epoka edwardiańska znowu w powieściowej odsłonie ]

Nie uwierzycie, tę książkę przeczytałam w lipcu, ale dopiero przy okazji tekstu o tej książce, okazało się, że nigdy nie opublikowałam recenzji książki Cavendon Hall.

Staram się walczyć z reklamami. Czasami z przekory nie kupuję czegoś, co jest wszędzie reklamowane. Niestety jestem również podatna na porównania do książek/filmów, które znam i kocham i chociaż staram się nie ulegać, to niestety, prędzej czy później kończy się na tym, że nie umiem się powstrzymać. Zwłaszcza, gdy ktoś reklamuje książkę, porównując ją do mojego wielkiego odkrycia ostatnich lat, czyli serialu Downton Abbey, przeczytałam już kilka książek, mających zabrać mnie do tamtego świata. Jedne były świetne, inne mniej, a co z Cavendon Hall? No to posłuchajcie.



Dwie rodziny: losy arystokratycznych Inghamów i służących im od pokoleń Swannów są ściśle ze sobą splecione.
Jedna rezydencja: imponujący Cavendon Hall położony w pięknej dolinie hrabstwa Yorkshire w północnej Anglii. 
Przełomowe czasy: Inghamów i Swannów zastajemy w roku 1913; wkrótce życie, jakie znają te dwie rodziny z Cavendon Hall – wyścigi konne w Ascot, wieczorne bale, sezonowe polowania na kuropatwy – nieodwracalnie się zmieni.
Wspaniała saga rodzinna dla miłośników Downtown Abbey.

Cavendon Hall, jest imponującą rezydencją, gniazdem jednego z najznamienitszych arystokratycznych rodów w Anglii. Od pokoleń w tym domu mieszkali Inghamowie i od pokoleń służą im Swannowie, związani z rodziną nienaruszalną przysięgą lojalności. Jest schyłek epoki edwardiańskiej, w tym starym domu wszystko idzie ustalonym torem, o określonych porach podaje się posiłki, upływ czasu wyznaczany jest przez sezonowe przyjęcia. Wszystko jest poukładane i dostojne. Inghamowie mają szóstkę dzieci i właśnie planują ślub córki Daphne, najlepiej z synem jakiegoś księcia, co wzmocniłoby renomę domu. Nie zdają sobie sprawy, że ich uporządkowany świat niebawem runie, że tak wiele się zmieni i że plama z atramentu na koronkowej sukni, nie będzie już największym problemem.

Pisanie powieści osadzonych w epoce edwardiańskiej nie jest rzeczą prostą. Te lata nie są tak pruderyjne, jak epoka wiktoriańska, ale nie był to już czas o tak swobodnych obyczajach, jak współcześnie, tymczasem, mam wrażenie, że autorka chwilami popłynęła. I język i zachowanie się bohaterów, zbyt jest bliskie współczesności. Mam też wrażenie, że bohaterowie cierpią, z powodu bardzo pobieżnego opisania ich charakterów, nie mamy szansy ich poznać. Właściwie o siostrach hrabiostwa wiemy, że mają niebieskie oczy, bo to powtarza się dosyć często. Widziałam, na instagramie, że są kontynuacje, więc liczę, że dowiem się kilku rzeczy, później.


Książkę czyta się dobrze i szybko, nawet przedłożyłam dokończenie jej lektury nad wyjście ze znajomymi. Mam wrażenie, że pomysł na powieść bardzo ewoluował w umyśle autorki i ona nie do końca nad nim zapanowała, skutkiem tego zakończenie trochę jest wymuszone, miejscami się ciągnie. Trochę szkoda, bo początek był obiecujący.Naprawdę rodem z serialu, później trochę się to rozmyło, ale było sporo pięknych, motylkowych, poruszających momentów, więc absolutnie nie pozwalam skreślać tej książki lekką ręką.

Nie jest takim wiernym opisem epoki, ale opowiada o przeróżnych perypetiach, ludzi, którzy ze względu na swój status materialny nie powinni mieć żadnych trosk, a jednak zawiłości fortuny, nawet ich nie omijają. Sądzę, że miłośniczkom nieco lżejszych romansów, chociaż z dramatycznymi wątkami, książka przypadnie do gustu.


Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

7 komentarzy:

  1. Ja planuję lekturę, ale dopiero, gdy dostanę 2. tom. Nie znoszę czytać "w odcinkach". Mam pecha i książka przypada mi na 100% do gustu, gdy kolejny tom jest poza moim zasięgiem, albo nie napisany, albo jeszcze do mnie nie dotarł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś znając Twój gust nie sądzę, by aż tak Cię porwała

      Usuń
  2. No ja się rzuciłam, bez refleksji :D

    OdpowiedzUsuń
  3. To wielka sztuka przenieść akcję, bohaterów w inną epokę, tak by czytelnik ją poczuł. Ale jak spotkam to myślę, że dam szansę tej powieści.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.