"Sekrety roślin. Przyroda uchyla listka tajemnicy" - Anne-France Dautheville [ wiosna, cieplejszy wieje wiatr ]

Wielką fanką wiosny nie jestem, już w niedzielę osa chciała mnie zeżreć. Śnieg stopniał, jest szpetnie, wszyscy się roztkliwiają bo bazie, bo coś tam. Wiecie, to nie jest tak, że jestem nieczuła na piękno natury, jestem bardzo czuła, ale nie czuję potrzeby łażenia w kółko, oglądania każdego źdźbła i zachwycania się. Wystarczy, że kosząc trawę latam dookoła ogrodu jak kot z pęcherzem, wydeptując koncentryczne kręgi. Tak się jednak składa, że pochodzę z rodziny miłującej naturę i wszelkie zielsko, właśnie zaczyna się sezon na sianie, sadzenie i ogólnie – grzebanie w ziemi. Wiosna, wszystko się budzi do życia, sięgnęłam więc po książkę, która udowadnia, że z pozoru statyczne, zielone roślinki, nie są wcale nudne.

Przechadzka po świecie pełnym roślin, liści i gałęzi. Fascynujące sekrety wszystkiego, co zielone.
Na powierzchni Ziemi i do głębokości pół metra pod powierzchnią wody żyje od 350 tysięcy do 400 tysięcy gatunków grzybów, porostów, glonów i innych roślin. Ich sekrety są zadziwiające. Irys, na przykład, potrafi przestraszyć nawet… bizona. Zazdrosny koper włoski nie lubi sąsiedztwa innych gatunków – gdy tylko wyczuje intruza, wypuszcza substancje, które spowolnią jego rozwój. Kwiaty wydzwaniają godziny. Rośliny mówią, słuchają i wcale nie są unieruchomione w swoim podłożu. Porozumiewają się, wydając sygnały dźwiękowe pod ziemią, podobnie jak delfiny w morzu. Gdy do nich mówimy, rosną szybciej. I lubią dalekie podróże. Widliczka, zwana różą jerychońską, wprawiana w ruch podmuchem wiatru toczy się dziesiątki kilometrów, zanim zapuści korzenie.
Anne-France Dautheville, która zainteresowała się światem roślin, pielęgnując własny ogród, zebrała w tej książce ponad 200 faktów z życia flory. Zaskakujących, zabawnych, a czasem przyprawiających nawet o dreszcze. Kto by podejrzewał, że listki, płatki, nasiona i korzonki kryją aż tyle tajemnic?

Nie od dziś wiadomo, że w roślinach zaklęte jest i zdrowie i śmierć, właściwe rozpoznanie właściwości danej rośliny może gwarantować siły witalne, a chociażby zbyt Chojne zakropienie sobie oczy belladoną może skończyć się źle. Autorka tej książki w bardzo sympatyczny sposób zaprasza nas do świata roślin, świata pełnego paradoksów, niespodzianek, ciekawych informacji. Jak dla mnie to pierwsze spotkanie, z modnym ostatnio królestwem roślin. Flora chyba nas zaczyna intrygować, chcemy wiedzieć, nomen omen, co w trawie piszczy. Traktowana po macoszemu, uznana raczej za przedmiot badań, starszych panów z lupom, obecnie zaczęła nas pociągać. Coraz większą popularnością cieszą się wymyślne ogrody, a w telewizji chętnie oglądane są programy o cudach w świecie roślin. Ta książka, chociaż naprawdę niepozorna, zawiera solidną porcję, ciekawie podanej wiedzy.

Wydawało mi się, że moja wiedza o roślinach, jest chociaż jakaś, lektura tej książki uświadomiła mi, że żyłam w nieświadomości. Ot moja wiedza to zlepek, jakichś przypadkowych ciekawostek, a jest tyle rzeczy których nie wiedziałam, że lotos potrafi stworzyć sobie w nocy własny kominek, że rosiczka je muchy bo potrzebuje azotu, tak jak i inne rośliny mięsożerne, że gdy nie ma azotu, to tylko jedna roślina obywa się bez zabijania owadów, a zajada ptasie fekalia.  Że wodna roślinka wypuszcza żeńskie i męskie kwiaty na powierzchnię wody by się rozmnażały, że to drzewa najlepiej zniosły wybuchy bomb atomowych, że buraki oczyszczają poligony z toksyn, że… oj dużo tych informacji, ale podane są  sposób bardzo interesujący. Nie jest to ani kalendarz z ciekawostkami na każdy dzień, ale też nie encyklopedia przyrodnicza. Naprawdę jestem pod wrażeniem tej książki. Super sprawa.

Poczytajcie i zacznijcie odkrywać zielone cuda dookoła : )