Strony

wtorek, 31 lipca 2018

"Fala gniewu" - Winston Graham [ Saga Rodu Poldarków, po przerwie ]

Dziedzictwo Rodu Poldarków to seria, która podbiła moje serce dwa lata temu, gdy przeczytałam pierwszy tom. Nawet serial oglądałam, ale jakoś życie mnie dogoniło i jestem do tyłu bardzo, a moja kablówka odcięła mi kanał na którym Poldark leci, bo był tylko promocyjnie na krótki czas. Jeżeli wydadzą ten serial, chętnie go kupię. Uwielbiam Kornwalię, nawet Bartek sprezentował mi książkę, też o Kornwalii, ale tu się lenię. Premiera dziesiątego tomu stala się katalizatorem tego bym wygrzebała tomy, które kupiłam i czekają na lekturę, oczywiście ósmy i dziewiąty były na tak zwanym podorędziu, ale za siódmym musiałam przewalić cały stos za łóżkiem(pokazuję często na FB i Instagramie), a okazuje się, że tylko ja myślę, że jest tam kilka książek, tam zalega kilkadziesiąt. Więc po takim trudzie zaległam z lekturą bez zwłoki.



Kornwalia, 1798–1799Ross Poldark zasiada w Izbie Gmin jako poseł z Truro – dzieli swój czas między Londynem a Kornwalią i przeżywa rozterki związane ze swoją żoną Demelzą. W dalszym ciągu trwa odwieczny spór z Georgeʼem Warlegganem, a tymczasem Drake, brat Demelzy, nie może zapomnieć o miłości do Morwenny, która poślubiła kogoś innego. Przed nadejściem nowego stulecia dochodzi do serii tragicznych wydarzeń. George i Ross tracą ukochaną osobę, a dla Morwenny i Drakeʼa świta promyk nadziei...
Ross jest  posłem do parlamentu, z Demelzą przeżywają kryzys, bo życie nie zmienia się wcale i jak facet ogląda się za innymi, a zwłaszcza za jedną wodzi oczami(ale wiecie, że nie tylko), to jest super i żona nie ma prawa mieć pretensji, ale jak żona spojrzy nie tylko w światłość wiekuistą uosabianą przez swego ślubnego to od razu zbrodnia. Pewne rany zostają w pamięci i brużdżą, nawet, gdy chcemy z tym walczyć. Strasznie szkoda mi w tym tomie doktora, gość ewidentnie ma pecha w życiu, zresztą głównym bohaterom tej serii wieje wiatr w oczy. Morwenna dalej przeżywa swój koszmar, czy to małżeństwo ją złamie? Elisabeth kłóci się z mężem, zresztą jej osoba wprowadza taki wątek rodem z oper mydlanych, a jednak mimo wszystko uwielbiam!!! Och jak ręce mnie świerzbią do kolejnych części.


Ta książka liczy 600 stron, ale czyta się ją w jeden dzień, jednym tchem. Muszę na przyszłość zapamiętać, żeby nie robić długich przerw, bo niestety, ale fabuła wylatuje mi z pamięci, wprawdzie tym razem robiłam notatki(dzięki radzie pewnej zacnej osóbki), ale i tak chodzi o detale, a jak się czyta kilka książek tygodniowo, to w końcu te wątki się mieszają. Im dalej jednak szłam w akcję, to te drobiazgi mi się przypominały i układałam wszystko w całość.

Ten tom nie skąpi nam akcji. W losach naszych bohaterów pojawia się szereg perturbacji. Akcja nie ogniskuje się jedynie na tytułowych Poldarkach, ale zatacza szersze kręgi. Na pewno jest szansa żeby kogoś sobie upatrzyć i mu kibicować. Ja mam swoich faworytów, chociaż też nie są bez skazy, jestem więc bardzo ciekawa co się z nimi stanie. 



*Tłumaczył: Tomasz Wyżyński

4 komentarze:

  1. Jednym słowem, świetna książka. PS. Mój sąsiad pracuje w Kornwalii i bardzo sobie chwali tamtejszą społeczność.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to poleć sasiadowie. Powie jak Kornwalia zmieniła się przez dwieście lat

      Usuń
  2. Czytaj, czytaj :)
    Serio lubisz Elisabeth? Ja od początku jej nie trawiłam :D
    A notatki... fajna sprawa, przydatna ;)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubię serię Poldarka czytam na bieżąco i oglądam :D

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.