Jak to jest, że Kościół ma w swoich szeregach największych erudytów naszych czasów, dysponuje najlepszymi lokalizacjami w centrach największych miast, szczyci się prawie dwoma tysiącami lat historii i tradycji, a mimo to jest pociągający dla coraz mniejszej części społeczeństwa? Dlaczego tylu młodych ludzi odwraca się od Kościoła, nie widząc w nim ewangelicznej prawdy? Ksiądz Jan Kaczkowski w bardzo osobistych słowach przekonuje, że najważniejsze, co musimy zrobić, to zacząć prawdziwie żyć tym, w co wierzymy. Nie odwalać na tym polu fuszerki, idąc po linii najmniejszego oporu, ale stać się prawdziwie autentyczni, profesjonalni i skuteczni. Nawiązuje do najczęstszych stereotypów i nie boi się mówić nawet gorzkiej prawdy.
- Nie ma we mnie, czy nie ma w nas, zgody na to, żeby katolicyzm kojarzył się z lipą.ks. Jan Kaczkowski
Strony
niedziela, 26 sierpnia 2018
"Dość katolipy! O Jezusie celebrycie" - Ks. Jan Kaczkowski
4 komentarze:
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.
Jestem Kaśku jak najbardziej za takim cyklem "Słowo na niedzielę". W końcu jesteśmy blogerami i mamy jakąś tam siłę oddziaływania. Pozdrawiam na początku nowego tygodnia !
OdpowiedzUsuńW siłę swoją za bardzo nie wierzę, tym bardziej w temacie religijnym, bo do teologii mi daleko
UsuńJa jestem za. I czekam na Twoją opinię o książce Bonieckiego, bo i sama chcę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńto specjalnie dla Ciebie dostanie priorytet
Usuń