Strony

sobota, 1 września 2018

"Diabelski młyn" - Aneta Jadowska


Chociaż obiecałam sobie, że wytrzymam do niedzieli z lekturą trzeciego tomu o przygodach Nikity, ale jednak się nie udało, sobota i sobotnie porządki są wspaniałym katalizatorem niezwykłych czytelniczych wyborów. Stwierdziłam, że chce mieć serię za sobą, po to by zacząć coś nowego, żeby nie odkładać finału na później, bo gdy tak robię, często po prostu detale umykają mi z pamięci.  Wtedy się denerwuję i to odbiera mi radość z lektury. A teraz postanowiłam kuć żelazo póki gorące i chyba zrobię sobie urlop od fantastyki, potrzebuję chyba romansidła. Co nie zmienia faktu, że jestem pod wrażeniem stylu Anety Jadowskiej. Dobrze, że Polki pokazują, że walczą o swoje miejsce w świecie fantastyki.




Wszystkie ścieżki prowadzą do Archiwum. Czy któraś wiedzie z powrotem do domu?
Robin nie pamięta swojej przeszłości, ale Nikita znalazła sposób, by to zmienić. Nie będzie to proste, ale czy coś w ich życiu takie jest?
Nikita i Robin ruszają w niebezpieczną podróż przez Bezdroża, by dotrzeć do źródeł tajemnicy – miejsca, które skrywa wszystkie sekrety Zakonu Cieni.
By się tam znaleźć, potrzebują pomocy Cygańskiego Księcia i jego taboru, bo tylko magia Niespokojnych pozwoli im przeżyć zetknięcie z mroczną magią Bezdroży i Rubieży. W zamian muszą pomóc taborowi uruchomić Lunapark i ożywić niesamowity Diabelski Młyn.
A gdy we wszystko postanawiają się wmieszać nordyccy bogowie, berserk oraz młodociany smok, wiadomo już, że Robina i Nikitę czeka szalona i zaskakująca przygoda.
„Kiedy Aneta Jadowska zaprasza w podróż po rubieżach wyobraźni, droga do prawdy może wieść tylko przez śmierć. Lecz nawet 0,67 trupa na godzinę nie powstrzyma Nikity i Robina przed dotarciem do Archiwum Zakonu Cieni. Ruszajcie i Wy — i niech Droga będzie Wam łaskawa. Na litość autorki nie macie co liczyć.”
Marta Kisiel, autorka bestsellerowej serii "Dożywocie'

Tym razem główne zdanie będzie się koncentrowało wokół pewnego Lunaparku i Diabelskiego Młyna, to jego uruchomienie będzie ceną za pomoc Cygańskiego Księcia, bo tylko na niego mogą liczyć Robin i Nikita wybierając się na Bezdroża. Groźna nazwa i na pewno nie będzie to sielanka. Nikita odkrywszy pewne sekrety dotyczące jej przeszłości rusza teraz odkryć sekrety Zakonu Cieni, poza tym Robin również chce poznać swoją przeszłość. Dualistyczna natura Nikity daje o sobie znać, dziewczyna wciąż musi toczyć walkę ze swoją bestią. Jednak wciąż tworzą z Robinem duet idealny. Ona, pozornie odpychająca, on jednający sobie sympatię wszystkich, łącznie z czytelnikiem.

Aneta Jadowska znowu zabiera nas do świata fantastyki. Świata tajemnic, dziwnych stworów i grozy czyhającej w każdym akapicie. Nowa porcja przygód, nowe miejsca, nowe tajemnice. Trylogia, która może kiedyś stanie się tetralogią. W tej serii drzemie potencjał, mitologiczne odwołania, smoki, bogowie, to świat dla mnie obcy, bo naprawdę niewiele takich książek czytam i po lekturze tej serii, widzę, że to był błąd. Śledzenie odwołań, rozgryzanie znaczenia symboli.
Oczywiście można mieć pretensje do autorki za takie, a nie inne rozegranie niektórych wątków, za styl, czy za taki, a nie inny finał, ale mnie ta cała seria wciągnęła, czytało mi się zupełnie nieźle i chętnie jeszcze kiedyś sięgnę po kolejną powieść autorki, może faktycznie będzie kolejny tom o Nikicie, ja bym czekała. A Wy?

2 komentarze:

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.