W Polsce jesteśmy bardzo egocentryczni. Uważamy, że historia świata kręci się dookoła Polski i naszych problemów, za każdym razem gdy słyszę Polaka narzekającego na to, że Amerykanin nie wie gdzie dokładnie jest Polska, a Japończyk nie słyszał o Grunwaldzie mam ochotę zapytać a co my wiemy o Afryce, Azji, Ameryce Południowej. Książka która ukazała się na rynku, we wznowieniu daje nam okazję do dokształcenia się w temacie wojen kolonialnych w Azji. Coś tam w szkole było, ale umówmy się, że ten okres to powstania, zabory, trochę Napoleona i narodziny ruchów narodowościowych. Siedzimy mocno w Europie, od czasu do czasu rzucamy okiem gdzieś dalej, ale bardzo pobieżnie. Na szczęście, jako dorośli ludzie możemy dokształcać się sami!
Przez całe niemal stulecie dwa najpotężniejsze mocarstwa ówczesnego świata – wiktoriańska Wielka Brytania i carska Rosja – prowadziły niewypowiedzianą wojnę na odludnych szlakach i pustkowiach Azji Środkowej. Biorący w niej udział ludzie nazywali tę kampanię Wielką Grą.
To nietypowe opracowanie ukazuje dynamiczną historię Wielkiej Gry przez pryzmat losów młodych oficerów – zarówno brytyjskich jak i rosyjskich – którzy ryzykowali życie, biorąc udział w tej rozgrywce. Przebrani za świątobliwych pielgrzymów albo tubylczych handlarzy koni, nanosili na mapę tajne szlaki, zbierali informacje wywiadowcze i próbowali zawiązywać sojusze z możnymi chanami. Niektórzy nigdy z tych wypraw nie wrócili. Reperkusje Wielkiej Gry do dzisiaj wstrząsają Azją Środkową.
Często się mówi, moim zdaniem słusznie, że to co dzieje się teraz jest pokłosiem, tego co wydarzyło się w historii. Jak bardzo imperia kolonialne przyczyniły się do tego, że Afganistan, jest ostatnim miejscem, gdzie chcemy pojechać, dlaczego pustynie Azji nie są wymarzoną destynacją wakacyjną? Autor tej potężnej księgi podchodzi do tematu bardzo nowatorsko, nie przedstawia suchych faktów, gołej chronologii. Wojna o Azję Środkową ukazana jest oczyma ludzi którzy przybywali w samo centrum wydarzeń, w końcu wojna, niebezpieczeństwo, wbrew pozorom nie zatrzymuje życia w zagrożonym miejscu. Przez ten region przewijać się będą żołnierze, kupcy, ale także szpiedzy. Bardzo autentyczna i wciągająca książka!
Autor nie opisuje wydarzeń chaotycznie, tak jak się godzi najpierw zaczyna od genezy problemu, żeby później iść chronologicznie, zgłębiając związek przyczynowo-skutkowy. Nie mamy pokazanego konfliktu tak abstrakcyjnie, ale przez pryzmat kluczowych postaci, w Wielkiej Brytanii czy w Rosji znanych, ale w Polsce, nazwiska mogły nam się tylko z daleka obić o uszy. Oczywiście książka nie jest ani idealną lekturą do torebki, ale już jest idealna na długie wieczory z dobrą herbatą. Przyznaję się, że nie połknęłam jej za jednym zamachem, ale zeszło mi z nią kilka tygdni, bo chciałam się należycie skupić żeby nic mi nie umknęło!!
Taką książkę to ja w ciemno polecam. Prawdziwe opus magnum
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.