Strony

sobota, 17 sierpnia 2019

"Owoc granatu.Powrotu" - Maria Paszyńska

Jedną z najlepszych książek, bardzo cienionych w polskiej literaturze jest opowieść o zbyt późnej iluminacji, o wiecznej tęsknocie. Noce i dnie to historia przesycona smutkiem. Kończąc czwarty tom serii Owoc granatu nie mogłam się opędzić od skojarzenia z powieścią Dąbrowskiej, chociaż do tej książki podchodziłam z dużą dozą nieufności, bo tom poprzedni wielce mnie rozczarował. Ponieważ jednak cała ta seria rozbudziła moją ciekawość, to byłam ciekawa co będzie dalej, co się stanie ze wszystkimi bohaterami, czy ich drogi chociaż trochę się wyprostują? No i przede wszystkim tom trzeci nie był tak tragiczny, żeby wszystko wyleciało przez okno.  Próbowałam ten tom zdobyć różnymi sposobami, bardzo mi zależało, więc gdy w końcu książka pojawiła się w moich progach to nie czekałam ani chwili! 


Ostatni tom serii historycznej o Polkach, które II wojna światowa zawiodła z Syberii do Iranu.

Halszka z córką w pośpiechu opuszczają Iran, który w 1979 zmienia się w państwo wyznaniowe rządzone przez Chomeiniego. Przylatują do Paryża i zatrzymują się w skromnym mieszkaniu Stefanii i Jędrzeja Walickich. Elżbieta źle się czuje w towarzystwie siostry i szwagra. Człowiek, którego kiedyś kochała, dzisiaj ją przeraża... Pocieszenia jak zawsze szuka w pracy naukowej i wciąż wierzy, że niebawem dołączy do nich Mehrdad. Natomiast Stefania oddaje się opiece nad siostrzenicą. Między nią a małą Anią rodzi się wyjątkowa więź. Żadna z sióstr nie czuje się w Paryżu jak w domu, coraz częściej mówią o powrocie do Polski. Trwają przygotowania do kolejnej ważnej podróży w ich życiu. Czy w peerelowskiej Warszawie kobiety odnajdą wreszcie spokój i szczęście?

Elżbieta z córką pospiesznie opuszcza kraj który zaczyna płonąć ogniem rewolucji. Później obserwujemy Elżbietę, już jako starą kobietę, która z córką i wnuczką wraca do domu, chce odnaleźć swoje ślady w miejscu, które przez tyle lat było jej domem. Obserwujemy brak porozumienia pomiędzy Halszką a córka, dlaczego wnuczka nosi imię po bliźniaczce Elżbiety? Otóż, gdy Halszka z córką dociera do Paryża i dzwoni pod podany przez męża numer, odbiera jej siostra. To pod dachem Stefanii i jej uzależnionego od morfiny męża znajduje azyl Elżbieta z córką.  Czy kolejna ucieczka, powtórka losu nomady zbliży siostry? A może odświeży romans z Jędzrzejem? Ten tom czwarty jest kropką nad i w losach bohaterów, no i moim zdaniem zdecydowanie lepszy niż tom trzeci. 

Cieszę się, że poznałam tę serię, chociaż to był przypadek, żałuję że ta seria się skończyła, że doszłam do końca, nie będzie czekania na ciąg dalszy. Szkoda. Nie uważam, że jest to seria idealna, wspaniała, bez wad. Bynajmniej. Autorka ma problem z wyważeniem akcji. Czasami akcja leci na łeb na szyję, później zwalnia i przeskakujemy o lata do przodu i ten międzyczas poznajemy z jakiegoś dialogu, czy spojrzenia w przeszłość bohaterki. Nie ma oczywiści obowiązku prowadzenia akcji dzień po dni, ale te przejścia mogły być bardziej płynne, a nie bach i cięcie, bach i jesteśmy lata do przodu. Ponieważ Maria Paszyńska wybrała tę drogę uważam, że nie zżywamy się z bohaterkami, raptem obserwujemy  ich poczynania.  
Trochę ponarzekałam prawda? Nie zmienia to jednak mojego odbioru całokształtu, ta tetralogia jest ciekawą serią, wprawdzie widać, że autorka najbardziej czuła ten irański klimat o nim pisze najwięcej i przedstawia polskiemu czytelnikowi te epizody z historii, które znamy mniej. Ta saga obejmuje sześć dekad, w skali całego świata to niewiele, jednak w odniesieniu do jednostki to ogrom czasu, czasu który zmienił czyjeś życie bezpowrotnie, odebrał szanse na pełne szczęście, zmusił do zadowolenia się suplementem. Chociaż znajduję w tych książkach sporo mankamentów, to finalnie kończąc lekturę było mi smutno, taka nostalgia mnie ogarnęła. Dlatego będę polecać 

1 komentarz:

  1. Już masz IV tom :) Zazdroszczę. Do mnie dzisiaj przyjedzie III część serii. Ciesze się na lekturę.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.