Ostatnio polski rynek literacki szumi o Szeptaczu, książka, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Muza zdobywa szturmem serca czytelników. Zwykle wystrzegam się strasznych książek, jeśli zbrodnia i emocje to najchętniej jako klasyczne kryminały, a jednak nie umiałam oprzeć się tej książce. Coś te długie listopadowe wieczory mają w sobie, że kuszą mnie emocje, groza. Sam tytuł, pobudził moją wyobraźnię, szept wprawdzie kojarzy nam się jako coś romantycznego, ale przecież może być dodatkiem do thrillera, szept może być złowrogi, może nieść zło, mrozić krew w żyłach, a opis fabuły, dodatkowo podkręcił moje oczekiwania.
„Na początku jest dziwnie, potem strasznie, następnie przerażająco, a na końcu… No cóż, drogi Czytelniku, podejmujesz wyzwanie na własne ryzyko” A.J. Finn, autor „Kobiety w oknie”
„Najbardziej niepokojący thriller, jaki przeczytałem od czasu Pierwszego śniegu Jo Nesbø” Alex Michaelides, autor „Pacjentki”
Pisarz Tom Kennedy nie potrafi pogodzić się z nagłą śmiercią żony. Tęsknota za nią staje się szczególnie dotkliwa w momentach, gdy nie może znaleźć wspólnego języka ze swoim synem. Obaj mają nadzieję, że zmiana otoczenia pozwoli im uporać się z traumą.
Senne Featherbank wydaje się idealne, by zacząć wszystko od nowa. Ale miejscowość ma swoją mroczną przeszłość. Dwadzieścia lat wcześniej seryjny morderca zamordował tu pięciu kilkuletnich chłopców. Prasa nadała mu przezwisko Szeptacz, ponieważ w nocy miał w zwyczaju szeptać pod oknami swych ofiar.
Kiedy dochodzi do zaginięcia małego chłopca, koszmar sprzed lat powraca. Prowadzący śledztwo detektywi dostrzegają niepokojące podobieństwo do sprawy Szeptacza...
„Najbardziej niepokojący thriller, jaki przeczytałem od czasu Pierwszego śniegu Jo Nesbø” Alex Michaelides, autor „Pacjentki”
Pisarz Tom Kennedy nie potrafi pogodzić się z nagłą śmiercią żony. Tęsknota za nią staje się szczególnie dotkliwa w momentach, gdy nie może znaleźć wspólnego języka ze swoim synem. Obaj mają nadzieję, że zmiana otoczenia pozwoli im uporać się z traumą.
Senne Featherbank wydaje się idealne, by zacząć wszystko od nowa. Ale miejscowość ma swoją mroczną przeszłość. Dwadzieścia lat wcześniej seryjny morderca zamordował tu pięciu kilkuletnich chłopców. Prasa nadała mu przezwisko Szeptacz, ponieważ w nocy miał w zwyczaju szeptać pod oknami swych ofiar.
Kiedy dochodzi do zaginięcia małego chłopca, koszmar sprzed lat powraca. Prowadzący śledztwo detektywi dostrzegają niepokojące podobieństwo do sprawy Szeptacza...
Była sobie szczęśliwa rodzina, pojawiło się dziecko, snuli wizję długiego i szczęśliwego życia, a jednak to się załamało. Matka umiera. Nagle. Syn z ojcem zostają, sami, osieroceni, na dodatek dom w którym matka padła martwa jest źródłem traumy. Tom, który jest pisarzem i nie wiąże go miejsce, postanawia porzucić dom w którym stracił żonę i zmienić otoczenie, licząc, że będzie to z pożytkiem dla syna. Wyjeżdżają do sennej mieściny, które wydaje się idealne do naprawienia relacji z synem, jak również do tego by zacząć życie od nowa. Tylko, że Tom nie wie, jaka tajemnica drzemie w tym miejscu, nie zna przeszłości tej spokojnej mieścinie. Kiedyś doszło tu do zniknięć, a tajemnicza sprawa Szeptacza wraca, gdy znowu znika chłopiec.
Powieść będzie świetna dla wielbicieli thrilleru, atmosfera grozy, która jest konsekwentnie budowana, współgra z ponurą atmosferą listopadowych wieczorów, oj strach wyjść z domu. Książka to przeplatanka rozdziałów dotyczących Toma, z rosnącym napięciem i fragmentów dotyczących sprawy, z policyjnego punktu widzenia. Takie połączenie tylko wzmagało mój niepokój i strachliwe oczekiwanie na to co nastąpi.
Książka jest idealnym pomysłem na weekend, dobrze napisana, angażuje czytelnika, ma to co w gatunku cenię, budzi we mnie ciekawość, staram się zgadywać, daję się porwać autorowi do zabawy. Dodatkowo, tutaj podskakiwałam na każdy najmniejszy szelest. Ach ta paranoja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.