Strony

wtorek, 14 stycznia 2020

"Nigdy więcej" - Anna Zamojska

Śmiało można uznać, że mijający rok 2019 był rokiem rozmów o pedofilii, głośny film braci Siekielskich, w pewnym momencie był na ustach wszystkich, okazało się, że coś co było tabu, tajemnicą, czymś o czym się nie mówiło, istnieje. Ten film otworzył puszkę Pandory, obrzydzenie, gniew rozpierzchły się po świecie. Czy film skłócił ze sobą ludzi, pewnie tak, czasami prawda dzieli, zwłaszcza odrzuca tych którzy są ślepi na fakty. Ta książka do której wstęp napisała Regina Brettautorka  poradników  o mocno religijnym charakterze, która wprost mówi o tym, że była molestowana, to ona zainspirowała autorkę by powiedzieć światu co ją spotkało. Głupi będzie ten co uzna to za odwet. Ta książka jest jak katharsis i wejrzenie do świata pełnego mroku.  









Jako niespełna czternastolatka Anna dwa lata zmagała z doświadczaniem przemocy seksualnej ze strony osoby duchownej. Kilka lat później spisała swoje wspomnienia - świadectwo bólu, krzywd, ale i ogromnej nadziei.
To opowieść o cudzie przetrwania. O chęci życia, która trwa nawet wtedy, gdy stopa już staje na parapecie, a ręka otwiera okno na wysokim piętrze. O sile, pozwalającej dźwignąć się z najtrudniejszego położenia. O nadziei, długo uśpionej, ale wciąż żywej, która wyprowadza z ciemności. I wreszcie o wierze. Takiej, która góry przenosi.
Ale to również opowieść o upokarzaniu i krzywdzeniu. O wykorzystywaniu, manipulacjach, o złości, krzykach i przemocy. O wilku w owczej skórze.
Na drodze Anny stanął proboszcz parafii, lubiany w okolicy opiekun scholi, głoszący z ambony słowa o Bożym Miłosierdziu. I nie chciał z tej drogi zejść przez dwa długie lata.
„,Nigdy więcej“, to uderzająca bez znieczulenia historia dziewczyny z niewielkiego miasteczka, która zawalczyła o siebie. W swojej książce nie waha się odkrywać przed czytelnikiem tego, co trudne, i tego, co piękne - z nadzieją, że jej historia przyniesie otuchę i nadzieję każdemu, kto ich potrzebuje.
Do spisania i publikacji wspomnień Annę Zamojską zachęciły książki Reginy Brett, w szczególności ostatnia - zatytułowana „,Mów własnym głosem“,.
„,2 lata. 24 miesiące. 105 tygodni. 732 dni. 17568 godzin. 1054080 minut. Wyjętych z życia, abym mogła pokochać siebie i innych oraz udowodnić sobie, i tylko sobie, że cuda się zdarzają“,. - Anna Zamojska

Przenosimy się do małej tradycyjnej parafii. Żyje tam konserwatywna rodzina, rodzice błogosławią dzieci co rano, wspólnie się modlą, to nie jest rodzina okrutnych zdewociałych ludzi. To prawdziwy dom. Przedłużeniem tego domu jest kościół, drugi dom, wspólnota parafialna – druga rodzina. A tu nagle się okazuje, że ksiądz nagle zaczyna robić dziwne awanse w stronę nastolatki. Mógłby być jej ojcem, nawet późnym. Ta książka to studium molestowania, studium owijania słabszej osoby w lepką pajęczynę przemocy psychicznej, psychicznego gwałtu. Już samo to jest okropne i jak czytamy to jest zimno, źle a to początek. Cienka książka, ale bardzo mocna! 

Wstrząsająca relacja dziewczynki, która z pogodnej, kochanej młodej osoby, staje się zamkniętą w sobie istotą, która nie widzi sensu w życiu, pogrąża się w mroku. Leci po równi pochyłej, na szczęście ma odwagę, by w końcu zwrócić się do dorosłego członka rodziny. Jej rodzina jej wierzy, później przeczytamy, że to bardzo ważne, by uwierzyć i dać temu wyraz. To zapis wyjścia z mroku, odzyskiwanie własnego głosu.  
Niewinność tego dziecka, czystość jaką prezentuje na kartach tej książki, zestawiona z dwulicowością, hipokryzją i brakiem jakichkolwiek zasad. Autorka rzadko pozwala przemawiać księdzu, ale gdy on już się odzywa, to w czytelniku burzy się krew. Wydaje mi się, że trzeba polecać tę książkę, nagłośnić ją. Nie by szkalować Kościół, ale by pomóc ofiarom, by wiedziały, że nie są same, nie są przegrane. Przede wszystkim, że nie są winne! Jak wspomniałam, to droga wychodzenia z ciemności do światła, gdy bohaterka podejmuje walkę o siebie to faktycznie zaczyna być jaśniej, ja gorąco mam nadzieję, że autorka poradziła sobie z traumą, że wsparcie kochających ją ludzi pomogło jej zwyciężyć złe wspomnienia, oby każdy miał takie wsparcie, ale wiemy że nie zawsze tak jest. 

Książka recenzowana dla portalu Duże Ka

2 komentarze:

  1. Usilnie poluję na tę książkę. Czuję, że jej lektura wywoła we mnie silne emocje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo zaciekawiona jakie na mnie wywrze wrażenia. Mam nadzieję, że szybko uda mi się ją zdobyć.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.