Strony

piątek, 17 kwietnia 2020

"Statystycznie rzecz biorąc, czyli ile trzeba zjeść czekolady, żeby dostać Nobla? " - Janina Bąk

Dawno skończyliśmy osiemnaście lat, mamy wykształcenie, prawa wyborcze i obowiązki względem społeczeństwa. Jednak tak naprawdę ciągle liczymy, że mama pomoże, kochamy foki i pączki, a naszym marzeniem jest obowiązkowe leżakowanie. Brzmi znajomo? Właśnie wypowiadaniem takiej prawdy, prostej i bezkompromisowej zdobyła poparcie tłumów Janina Bąk autorka jednej z nowości na rynku wydawniczym. Janina ma poparcie większe niż wszyscy politycy razem wzięci, sama zgarnęłaby  wszystkie 460 miejsc w polskim Sejmie, ale woli zajmować się statystyką. Wiecie z tego kawału, że jak wychodzę z psem na spacer, to statystycznie mamy trzy nogi : P o dziwo o kotach takich żartów nikt nie opowiada. Statystycznie rzecz biorąc to książka petarda pokazuje dlaczego ta dziedzina nauki, traktowana trochę jak przysłowiowy wihajster, dosyć luźno, do wszystkiego i w dowolny sposób, jest ważna i konkretna. I potrafi wyjaśnić nam świat. No i w końcu jak z tą czekoladą w kontekście Nobla. 





Statystycznie rzecz biorąc to książka o statystyce (tak, o statystyce!), której lektura przyprawia o ból przepony (ze śmiechu. Nie trzeba od razu biec do lekarza). No i nawet można zrozumieć o co w niej (statystyce) chodzi. Wszystko dzięki Janinie Bąk, pandze biznesu, komendancie komedii, charyzmatycznej liderce ortodoksyjnej grupy #DrużynaJanina. Ile trzeba zjeść czekolady, by dostać Nobla? Dlaczego koń i szop pracz nigdy nie dostali doktoratu? Czy język angielski powoduje zawały serca, a masło przedłuża życie? Czego statystyka nauczyła się od martwego łososia? A przede wszystkim: czy naukowcy są jak żony i nigdy się nie mylą? Dzięki setkom ciekawostek zobaczycie, że statystyka potrafi zmierzyć wszystko i – wbrew pozorom – przydaje się do wszystkiego. Pozwala nawet oszacować matematyczny wzór na miłość!


W moim strumieniu świadomości statystyka nie zajmowała jakiegoś istotnego miejsca, czasami pojawiała się na wykładach, zwłaszcza na trzecim stopniu, na zajęciach z dydaktyki wykorzystywano krzywą Gaussa żebyśmy nie podcięli sobie żył legitymacjami, gdy okaże się że nasza grupa nie składa się z samych geniuszów. Do tej pory wykresy omiatałam wzrokiem w stopniu jedynie niezbędnym, sama nigdy ich nie używałam, chyba że jako zapychaczy stron z drugiej strony moi opiekunowie naukowi zawsze wychodzili z założenia, że jak się nie ma pojęcia o metodologii badań statystycznych to lepiej sobie darować, niż się błaźnić. Ha! Dlaczego Janina tę książkę napisała tak późno?? Ta książka jest w stylu Janiny, czuć w niej pasję do nauki a jednocześnie jest napisana w takim współczesnym stylu, jakby Janina nagrywała story i dzieliła się z nami co ciekawszymi fragmentami.  

Dzięki tej książce wiem, że nie należy powtarzać dowcipu o człowieku i psie na spacerze i wiem że muszę to powiedzieć mojemu matematykowi z liceum który uwielbiał o tym wspominać. Wiem też jak politycy robią nas w balona wykresami o źle rozpisanej skali(zawsze ma się zaczynać od zera!!), wiem że czasami nie nauka robi nas w konia a pieniądze które biorą naukowcy i że dostrzeżenie zależności i związku przyczynowo skutkowego wymaga uwagi i skrupulatności. Żałuję też że nie chodziłam na zajęcia do Janiny zwłaszcza te plenerowe! Ja ubawiłam się czytając tę książkę bardzo a dodatkowo czuję, że czegoś się nauczyłam. Słyszałam też że amerykańscy naukowcy odkryli, że Maria Skłodowska jest uRADowana, że kolejna kobieta robi karierę na arenie międzynarodowej i to też w naukach ścisłych. Nie zawiedźcie Marii i Janiny i przeczytajcie tę książkę!  


Książka do kupienia w księgarni Tania Książka.pl

2 komentarze:

  1. Ty się ubawiłaś przy książce, a ja przy Twojej recenzji. :) Muszę przyznać, że widząc ten tytuł w nowościach, miałam takie wyobrażenie, że to jakaś mało interesująca zapchajdziura w kategorii popularnonaukowe, jakich wiele ostatnio... Trochę zweryfikowałaś moje podejście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie byłam.pewna czy mi się spodoba a tu wow

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.