Strony

niedziela, 24 stycznia 2021

"Solo" - Anna Dan


 O ile koniec roku zwykle jest ubogi w premiery książkowe, jeśli już to tylko w tematyce świątecznej, o tyle początek 2021 roku już zdecydowanie kusi nowymi tytułami i sprawia, że ślinię się jak basset. Bardzo głośno zrobiło się o powieści Solo, która już przed premierą miała PR godny nowej powieści noblistki, a mnie zaintrygowało porównanie do prozy Hoover, chociaż zwykle jestem bardzo sceptyczna, no i nie ukrywam, że ta okładka wpada w oko. Młodzieżowe powieści to forma mojego mentalnego eskapizmu, ale jest to też gatunek wobec, którego jestem wybitnie krytyczna, czepiam się i nie waham się wytykać błędów( branie czegoś na tapetę, zamiast na tapet), gdy akcja mnie nie wciąga. Czy Solo to dla mnie wiele hałasu o nic, czy może doskonale rokujący debiut a może jakieś tertium datur?










Datka jest twarda jak stal i krucha jak szkło. Solo nosi czarny pas i rwie się do walki.
Wydaje się, że mają wspólnego przeciwnika.
Lecz czy nie stanowią przeciwników dla siebie nawzajem?
MOCNA, ZAPADAJĄCA W SERCE HISTORIA O MIŁOŚCI, WALCE I ODKUPIENIU.

Datka jest twarda jak stal, choć w środku krucha jak szkło. Do życia podchodzi z dystansem i sarkazmem i do wszystkiego potrzebuje danych, dużo danych. Jej dwaj przyjaciele, Freax i Gnom, to geniusze informatyczni i cała jej rodzina. Sens jej życiu nadają praca i mordercze treningi oraz przekonanie, że już nigdy nic jej nie zaskoczy.

Kiedy na jej drodze staje czujny, nieufny i niebezpieczny Solo, dziewczyna wplątuje się w coś, czego nie potrafi zrozumieć. Solo nosi w sobie gniew i ani na chwilę nie zdejmuje maski zabijaki. Datka czuje, że pod tą maską kryje się coś innego, jednak najpierw musi dopaść własne demony, zanim one dopadną ją – albo zanim dopadnie ją miłość.

Nie dajcie się zwieść lekkiemu stylowi i dowcipnym dialogom. W książce płynie krew, pot i łzy. To historia, która wnika głęboko pod skórę, żeby mocno poruszyć od wewnątrz.

Zobacz trailer:
https://youtu.be/2C2tjmItiRE

FRAGMENT:
Tak naprawdę, to chciałam zacząć życie od nowa. Chciałam mieć takiego faceta jak Solo. Chciałam, żeby moje życie toczyło się powoli, bez tej całej napinki, wyrzutów sumienia, morderczych treningów, siedzenia całymi dniami przy kompie w towarzystwie dwóch geeków, z których jeden jest gejem, a drugi neandertalczykiem.

Cieszyłam się na prawdziwą kolację w prawdziwej knajpie, wśród prawdziwych ludzi. Myślę, że chciałam po prostu wyciągnąć nas na światło dzienne. Nasz dziwny, niedokończony związek rozgrywał się wyłącznie w otoczeniu kur i zawodników brazylijskiego jiu-jitsu. Był przez to chyba trochę nierzeczywisty, a ja podświadomie się bałam, że gdy wyjadę do miasta, bańka pryśnie. Tak jakbym prowadziła dwa życia: jedno z nim, drugie z Freaxem i Gnomem. Przeszło mi przez myśl, że chyba powinni się poznać. Jestem to winna Gnomowi. Może Solo też na to czeka? Może też chciałby, żebym włączyła go do swojego życia, tak jak on włączył mnie do swojego?



Poznajemy dziewczynę nazwaną Datką, pracuje z kumplami we własnej firmie informatycznej, kilka lat temu doświadczyła ogromnej traumy, która zaważyła na jej życiu, nie wiemy co się stało, ale wiemy że dziewczyna stała się aspołeczna, nieufna oraz zapisała się na sztuki walki, które trenuje intensywnie, z myślą o zemście. Nawet jej przyjaciele nie wiedzą co ją spotkało. Pewnego dnia zostaje namówiona na eksperyment psychologiczny, a tam poznaje Adama, który zaprasza ją na sparing, jego przyjaciel Solo, będzie walczyć. I tak Datka wchodzi do świata rodem z mafijnego podziemia, nie ma imion, nie ma urządzeń umożliwiających inwigilację online. Pomiędzy Datką a Solo pojawia się chemia, niemniej oboje zdają sobie sprawę z tego jaki bagaż sekretów noszą w sobie. Ciągnie ich do siebie, ale odpychają się z siłą godną wojowników. 


Nie mogę pisać za wiele, żeby nie było spojlerów. Powieść jest książką dla młodych ludzi, opowiada o perypetiach ludzi dwudziestoparoletnich. Mnie bardzo zaintrygowała bohaterka, która zajmuje się sztukami walki, ale ten wątek nie będzie eksploatowany, walki będziemy oglądać z jej perspektywy, ale walczyć będzie Solo, ewentualnie jego koledzy. Jak to bywa w tego typu powieściach nie jest to powieść obyczajowa, nie dostaniemy jakiegoś kompleksowego wglądu w świat młodych ludzi. W powieści znajdziemy ludzi, których życie się skomplikowało, oni się spotykają i szybko nawiązują znajomość, tak trzeba było to rozegrać, żeby książka nie ciągnęła się latami. Liczyłam na bardzo motylkową historię, tymczasem nie mogę uznać wątek romantyczny za najbardziej udany, zdecydowanie lepsza jest intryga, ten klimat półświatka i emocje z tym związane.  No i udało się autorce zaskoczyć mnie, żaden z rozwojów sytuacji nie był tym, który obstawiałam. 

Reasumując, niepotrzebnie naczytałam się tylu zachwytów, bo chyba tak wysoko zawieszonej poprzeczki nie przeskoczyłby nikt, mogłam chwilę odczekać. Książka jest niezła, jak na debiut wręcz świetna, ale nie umiem ustawić się w gronie zagorzałych fanów. Było ok, na pewno będę czekała na kolejne książki autorki, liczę, że nie przestanie pisać. 


1 komentarz:

  1. Czytałam tę książkę i choć jest to dobry debiut, to uważam, że lepiej odbiorą ją nastoletni czytelnicy. 😊

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.