Strony

sobota, 27 marca 2021

"Maria. Dziewczyna z kwiatem we włosach" - Wioletta Sawicka

 


Wiosna tego roku powitała nas premierą trzeciego tomu z serii Wiek miłości, wiek nienawiści przyznam, że wyczekiwałam tej premiery intensywnie, bo chociaż w poprzednich widziałam pewne wady to jednak dałam się wciągnąć bez końca. Trochę inaczej nastawiłam się przed lekturą tej książki Byłam pewna, że dziewczyna z opisu jest małym dzieckiem, że nie zna swojej tożsamości, bo trafiła w szpony nazistowskich służb. Tymczasem tutaj mamy bezpośrednią kontynuację losów bohaterów, tyle że po kilkunastu latach. Lata czterdzieste i trzydzieste, wiadomo, że będzie się działo wiele, ale jak to będzie opisane?

 


Dramatyczne dzieje polskiej rodziny ziemiańskiej z wileńskich Kresów. Trzeci tom opowieści o niezłomnych kobietach, które w czasach wzniosłych spraw i wielkiej historii, kiedy miłość przeplatała się z nienawiścią, musiały sobie radzić z trudną rzeczywistością.

Konigsberg, rok 1933, początki Trzeciej Rzeszy. Naziści pod przywództwem Hitlera dochodzą do władzy. Córka Oleńki, Marysia, ma dziewiętnaście lat i nową tożsamość. Z polskiego życia nie pamięta nic. Po śmierci swej ukochanej Joachim zabrał czteroletnią córeczkę do Prus i wychował w niemieckim duchu. Dziewczynka dorasta jako Marie von Lauen. Nieświadoma przeszłości przyjmuje oświadczyny oficera SS Klausa von Hoffenberga. Ta decyzja zaważy na życiu kolejnych pokoleń. Czy Marie dowie się, kim jest, i czy miłość pozwoli jej przetrwać okrutny czas wojny?


Marysia, córka Oleński wychowuje się w Rzeszy, jej ojciec Joachim przelewa na córkę całą miłość jaką czuł do Oleńki. Jednak, dlaczego Marysia czuje się Niemką, a o Oleńce nic nie słyszała. Historia jest burzliwa i z romansowym wątkiem, ale tymczasem Maria jest zaręczona z doskonale rokującym adeptem nazizmu, motywowana przez macochę postanawia przyjąć oświadczyny, tylko coraz mniej podoba jej się zachowanie narzeczonego. Gdy ojciec wyznaje jej całą prawdę na łożu śmierci Marysia rzuca nazistę i ucieka do Wilna szukać swoich korzeni. Odnajduje rodzinę matki, znajduje miłość i szybko staje się częścią tej społeczności. Jednak lata trzydziesty nie znamionują stabilizacji, na horyzoncie zbierają się demony wojny, a Wilno będzie jak piłeczka w meczu tenisowym. Czy Maria przeżyje podobne perypetie co jej matka, czy zachowa resztki człowieczeństwa w nieludzkich czasach?

 

Książka jest napisana w podobnym stylu co poprzednie części. Bohaterka jest wzorem cnót, spada na nią ogrom klęsk, a ona finalnie wychodzi ze wszystkiego obronną ręką, z ledwo zakurzoną sukienką. Kochają ja wszyscy. Pamiętajmy, że Wilno przechodzi z rąk do rąk, ona unika wszelkich niebezpieczeństw, a ubiera się ponuro, żeby nie rzucać się w oczy. Nawet, podczas apogeum nieszczęść, jest idealna. Widocznie autorka ma taką koncepcję, bohatera totalnego, niemniej chyba najlepiej czytało mi się tę część, styl autorki stał się bardzo spójny. Jestem ciekawa czy powstanie kolejna część. Dacie znać jak będzie coś wiadomoa?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.