Szesnastego lutego miała premierę najnowsza powieść Wydawnictwa Muza Ósma szansa na miłość wybrałam tę książkę do czytania w okolicy Walentynek, bo wciąż jadę klimatem romansów, a książki z tego wydawnictwa ostatnio doskonale sprawdzały się jako lektury na ciężki, refleksyjny czas. Plusem jest okładka. Fajny rysunek, słodkie gwiazdki, zamiast golizny, czy zamyślonej, kudłatej kobiety na tle morza. Chociaż taka niewiasta w oknie pasowałaby do treści, ale wpada w oko.
Po koszmarnej próbie weselnego przyjęcia para odwołuje ślub, a następnego ranka budzi się uwięziona w pętli czasu. Razem.Zabawna debiutancka powieść, której intryga nawiązuje do „Dnia Świstaka”.Megan i Tom czeka magiczny ślubny weekend na pięknej wyspie San Juan. Przed nimi próba weselnego przyjęcia przed najważniejszym dniem w życiu. Niespodziewanie wszystko się jednak komplikuje. Dwie trudne rodziny, dziesięć wspólnych lat i zbyt wiele tajemnic sprawiają, że sprawy szybko wymykają się spod kontroli. Po koszmarnej próbie weselnego przyjęcia para postanawia odwołać ślub, lecz następnego ranka oboje budzą się uwięzieni w pętli czasu. Czy ich przeznaczeniem jest przeżywanie najgorszego dnia w życiu wciąż od nowa? I co się stanie, jeżeli w końcu nadejdzie dzień ślubu?
Megan i Tom zjeżdżają do urokliwej nadmorskiej miejscowości na swój ślub. Przed nimi próba wesela, ślub, miesiąc miodowy. Ukoronowanie kilkunastoletniego związku. Są przyjaciółmi, tworzą długi i harmonijny związek. Co może pójść nie tak? Wszystko. Okazuje się, że chociaż są ze sobą tak długo, są niedomówienia, tajemnice, rzeczy które bardzo im przeszkadzają. Wybucha bomba i ich związek staje pod znakiem zapytania, gdy dzień ekstra ważnego obiadu się kończy tak burzliwie, Tom i Megan budzą się i… okazuje się, że to znowu jest ten sam dzień. Tak jakby los dawał im drugą szansę, ale na miłość czy na zerwanie? Sprawdźcie! Zaskakujące. Druga książka z tego wydawnictwa w ciągu kilkunastu dni, która zachwyciła mnie oryginalną fabułą. Czy Megan i Tom w końcu obudzą się następnego dnia? Jak rozwiążą swoje problemy, na pewno dla fanów filmu w stylu Zakręcony piątek bo pokazuje jak wiele musimy włożyć wysiłku by działało coś, co uznaliśmy za pewnik, co przestalismy już należycie doceniać, a może to przyzwyczajenie też nie wróży niczego dobrego. Może trzeba zerwać plaster, zacząć wszystko od nowa?
Sam pomysł z motywem jak z Dnia świstaka nie jest bardzo nowatorski, ale w takim kontekście spotykam się z tym pierwszy raz. Powtarzający się reset, jakby wszechświat chciał doprowadzić nas do pewnego punktu, do pewnych wniosków, ale my jeszcze ciągle nie wiemy co jest tym punktem, więc próbujemy, odgrywamy różne warianty, nawet najbardziej szalone. Jest to nowe, świeże. Chociaż oczywiście oderwane od prawdziwego życia, ale wciąga. Na rynku pełnym książek o identycznej fabule, ta wyróżnia się oryginalną fabułą, ciekawymi rozwiązaniami i inną perspektywą. Zwróćcie na nią uwagę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.