Co jakiś czas przeżywam ogromne zdziwienie, skąd u mnie dana książka. Stąd wziął się cykl trupy z półki. Wiem, że niektóre książki czekałyby na stosie hańby jeszcze lata. Pewnie tak byłoby z Małą sądzę, że kupiłam ją z dwa lata temu, kojarzy mi się z pandemią, z szaleństwem na allegro i wycieczkami do paczkomatu, które były wyrwaniem się z zamknięcia. Książka jest biografią Madame Tussaud, chociaż biografia to dużo powiedziane. O ile nazwisko twórczyni kultowej galerii figur woskowych zna każdy, tak sądzę że niewielu jest w stanie umieścić ją na osi czasu, o jej życiu też wiemy niewiele. Laudacja z okładki napisana przez Olgę Tokarczuk brzmi zachęcająco.
Książka Roku "The Times".Olśniewająca, pełna cierpkiej ironii i oryginalna powieść o ambitnej sierocie, która w dziwnych, niespokojnych czasach przeistacza się w legendarną Madame Tussaud.W roku 1761, w niewielkiej alzackiej wiosce na świat przychodzi dziewczynka o ogromnym sercu. Po śmierci rodziców mała Marie trafia do terminu u chudego jak szczapa, ekscentrycznego rzeźbiarza znanego jako doktor Curtius.Curtuis - geniusz wosku oraz anatomii - zabiera ją ze sobą na gwarne ulice Paryża, w owo "szaleńcze pomieszanie budynków i ludzi", gdzie znajdują kwaterę u apodyktycznej wdowy Picot i jej cichego, bladego syna. Przerabiają opuszczony Małpi Dom w wystawę figur woskowych, która wkrótce staje się prawdziwą sensacją. Marie, o której talencie artystycznym robi się coraz głośniej, wezwana zostaje do pałacu w Wersalu. Tam ulega czarowi księżniczki, spotyka króla i ma okazję zobaczyć władczą Marię Antoninę w połogu. Mała Marie urzeka ciekawością świata, niewinnością i mądrością, ale przede wszystkim niezłomnością. Zakochuje się, naraża życie, by ratować innych, i bierze los we własne ręce. Woskowy interes rozkwita - Gabinet Doktora Curtiusa wystawia figury wybitnych postaci, od Jean-Jacques’a Rousseau po Benjamina Franklina, ale też daje schronienie podejrzanym typom.Tymczasem w Paryżu, poza murami pałacu, zaczyna wrzeć, a rozwścieczony motłoch żąda głów… A tych w gabinecie figur woskowych jest całe mnóstwo."Mała" to współczesne arcydzieło: błyskotliwa opowieść o niewinnych i łotrach, filozofach oraz więźniach, królach i sługach, o żywych i martwych, ale przede wszystkim o nieulękłym dziewczęciu, które uwieczniło ich wszystkich w dość szczególny sposób.Powieść nominowana do wielu nagród literackich, m.in. Walter Scott Prize for Historical Fiction i Rathbones Folio Prize
Mała, czyli Marie przychodzi na
świat gdy trwa wojna. Jest owocem romansu błyskawicznego. Dziewczynka będzie
uważała zawsze, że ma nos swojej matki i podbródek ojca. Tego ostatniego nigdy
nie sprawdzi, bo ojciec zjawia się w domu, gdy dziewczynka jest zakochana w
micie tatusia, a mężczyzna który wraca do domu po wybuchu działa, nie ma żuchwy,
jest przepełniony mrokiem i szybko umiera. Śmierć ojca wpędza w depresję matkę
Marie, która pogrąża się w katatonii. Ratunkiem ma być praca dla lekarza w
Brnie. Matka i córka zabierają swój dobytek i jadą w nieznane. Na miejscu
okazuje się, że to nie chodziło o szanowanego doktora, a o dziwaka, który żyje
w odosobnieniu, ma problemy z podstawowymi relacjami społecznymi, a jego dom
wypełniają fragmenty ludzkiego ciała. To tylko dokłada do smutku matki Marie,
która finalnie popełnia samobójstwo i zostawia córkę samą. A Marie jest
zafascynowana kolekcją doktora, wkracza na drogę po sławę.
Czy Madame Tussand słusznie kojarzy się z Anglią?
Książka napisana jest trochę w
konwencji Davida Copperfielda, narracja pierwszoosobowa z perspektywy czasu.
Będzie to opowieść o ciekawości świata i niekochaniu, samotności, tęsknocie za
bliskością, którą staramy się zapełnić najbardziej patologiczną relacją. Świat
Marie kończy się z chwilą powrotu ojca z wojny. Wcześniej było biednie, ale
bezpiecznie, matka była w ciągłym ruchu, dookoła panowała atmosfera radosnego
oczekiwania. Powrót ojca jako weterana, osoby złamanej, łamie też matkę i mimo
że będzie próbowała się podnieść, faktyczne zostawi Marie samą. Zostawi ją pod
opieką takiego dziwaka, jak doktor Curtius, który jest zakochany w modelach, w odtwarzaniu
ciał, dziś może brzmi to w porządku, brzmi to jak hobby, a ludzie mają różne
hobby, ale umówmy się wiele osób uznałoby to i dziś za dziwne, a co dopiero
ponad dwieście lat temu.
Ciekawa jest ta część od ucieczki z
Berna, przeprowadzka do Paryża i Wdowa Picot, która jest jak wyjęta z zajazdu
przydrożnego z powieści Hugo. Budzi ta książka emocje, bezsprzecznie. Jest też
wspaniale ilustrowana, takie skromne ryciny dodają jej niepowtarzalnego
charakteru!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.