Gdy półtora roku temu serial Bridgertonowie wchodził na ekrany, chyba nikt się nie spodziewał aż takiego fenomenu! Od tego czasu powstało sporo powieści, które miały wykorzystać ten fenomen, w międzyczasie pojawił się długooczekiwany drugi sezon(bardzo mnie rozczarował, ja ciągle nie rozumiem dlaczego zmienia się fajny pomysł na fabułę, w sen wariata i jakieś niewiadomo co) Teraz Wydawnictwo Zysk i s-ka uraczyło nas przewodnikiem po świecie regencji, czyli – bo pewnie wiele osób nie wie – czasach, gdy rozgrywa się akcja naszej serii. To są czasy Jane Austen, ale już przed siostrami Bronte o Dickensie nie wspominamy. Co to znaczy siać rutkę, czy faktycznie Daphne brała ślub w bieli i czy książę jest Epikurejczykiem? Tego wszystkiego dowiecie się z tego sympatycznego przewodnika.
Obowiązkowa lektura dla wielbicieli popularnego serialu Netflixa i bestsellerowych powieści Julii Quinn, a także wszystkich, którzy chcą wzbogacić swoje życie odrobiną wspaniałego romansu... Pragniesz wrócić do socjety? Marzysz o tym, by zostać największym podrywaczem w Londynie? Potrzebujesz pomocy w opanowaniu sztuki omdlewania w towarzystwie kawalerów? Niech ten przewodnik po świecie Bridgertonów poprowadzi cię przez burzliwe życie panny na wydaniu. Którą postacią z Bridgertonów jesteś? Jak tam twoje umiejętności życia w epoce regencji? Czy po partyjce Hulaków i drabin wejdziesz na szczyt hierarchii towarzyskiej, czy spadniesz na samo dno? I najważniejsze: jak ty i twoja druga połowa wypadacie według „Ankiety kontrolnej prawdziwej miłości”? Pełna quizów i apetycznych ciekawostek z epoki regencji książka odsłania niemal wszystkie tajemnice świata Bridgertonów!
Już Julia Quinn potraktowała epokę
bardzo instrumentalnie, umówmy się, potrzebowała czasów w których społeczeństwo
zmusza do ślubu obcych sobie ludzi, bo przyłapano ich bez przyzwoitki. Z
Książek Quinn nie dowiemy się jakie były realia społeczne, już więcej o życiu
dowiemy się od Austen, która celnie analizuje społeczeństwo okresu regencji. U
Quinn ma być romantycznie. W serialu dodano wątek wielokulturowy i mamy osoby
ciemnoskóre a gdzieś napomknięto, że to dzięki mariażowi króla… I wątek
zostawiono. Oczywiście nie trzeba nikomu – mam nadzieję – tłumaczyć, że w
Anglii XIX wieku nie było ciemnoskórej królowej, ale faktycznie walka z handlem
niewolnikami powoli nabierała sprawności, chociaż do pełnej równości i wolności
droga była daleka. W tej książce znajdziemy odniesienia do serialu, ale także garść
historycznej wiedzy, lepiej zrozumiemy język bohaterów oraz relacje między nimi.
Pochłonęłam tę książkę dosłownie
jednym tchem, chociaż możemy ją czytać fragmentami jako ucieczkę od prozy
codzienności. Szczerze? Ja jestem uzależniona od świata Bridgertonów, chociaż
opowieść o historii Anthony`ego mnie zawiodła to jednak ciągle coś mnie ciągnie
do tego kolorowego, świata, który nie był bez wad, a ja ponadto lubię się
naśmiewać, że gdyby jednak ktoś spełnił moje marzenia i przeniósł mnie w czasie
o dwieście lat wstecz to byłabym służącą od wszystkiego. Jednak co nam szkodzi
po prostu czytać, oglądać i się zachwycać. Dla mnie ta książka jest pełna
ciekawostek, bo akurat epoka regencji nie była mi jakoś ulubioną, zatem nie
czytałam o niej za wiele, a tutaj miałam doskonały pretekst, by dowiedzieć się
o meandrach życia towarzyskiego – zatem polecam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.