Kiedy zobaczyłam zapowiedź piątego tomu Wiejskiej sagi od razu zamówiłam i nałogowo śledziłam co dzieje się z moim zamówieniem. Od razu po pracy pojechałam, odebrałam i zaczęłam czytać. Byłam świeżo po lekturze czwartego tomu. Tutaj miałam przewagę, względem poprzedniego czytania. Pamiętałam wątki, wiedziałam co się stało i traktowałam to jako naturalną kontynuację. Polecam kupić hurtem i czytać cięgiem. Spodziewałam się, że to będzie okres powojenny, tymczasem mamy retrospekcję względem tomu czwartego. Najpierw byłam na nie – ach ta siła uprzedzenia, ale finalnie… jest ok.
Piąty tom porywającej wiejskiej sagi inspirowanej historią rodzinną autorki.Tynczyn zasnuły ponure chmury okupacji. W nowej rzeczywistości ludzie przekonują się, że tak, jak nie należy wracać do przeszłości, tak i o przyszłość lepiej nie pytać. Trzeba się skupić jedynie na tym, jak przetrwać. Każdego wieczoru pojawia się strach, czy nazajutrz znów uda się przeżyć. Kolejne dni są jak ochłapy wyrwane z zakrwawionych zębów losu.Młodzi mieszkańcy Tynczyna nie wiedzą jeszcze wszystkiego o sobie, a już muszą zdawać egzamin z dojrzałości, przyzwoitości, patriotyzmu. Codziennie tracą nadzieję i na nowo ją odzyskują.Wojna zmusza ich do podejmowania decyzji, których nigdy by nie podjęli, do wybierania dróg, którymi nigdy by nie poszli.Gdy wojenny kurz opadnie, będą musieli spojrzeć sobie w oczy i odpowiedzieć na pytanie, jakimi ludźmi są teraz.
Kilka dni temu przeczytałam pierwszy tom tej serii i bardzo mi się spodobał. Z przyjemnością dowiem się co było dalej, bo w tamtym dopiero wybucha wojna. Jestem też bardzo ciekawa, czy tajemnica, którą skrywały siostry została pociągnięta dalej.
OdpowiedzUsuń