Strony

niedziela, 21 maja 2023

"Zgłoba" - Katarzyna Puzyńska [ już piętnaście tomów]


 Czytanie książkowych serii jest dla mnie o tyle wartościowe, że czytając kolejny tom, wracam pamięcią do chwil gdy zaczynałam. Z Lipowem mam długą przygodę. Pamiętam jak ciężko było mi się wczytać w początek Motylka ale jak później mnie porwał, jak biegłam przez pół miasta, by zdobyć brakujące tomy i jak Lublin mi się z nimi kojarzył. Ile części przeczytałam w pociągu. Pamiętam Targi w Warszawie i kolejkę do autorki, pamiętam kupno dwóch tomów i to że w mniej niż 12 godzin po każdym zakupie jechałam na pogotowie. To długa przygoda. Piętnaście tomów… kto by pomyślał. Żadanica mnie zezłościła, ale jak to w syndromie sztokholmskim bywa sięgnęłam po kolejny tom. Nie minęło pięć stron a dostałam w sam środek twarzy pięścią odzianą w rękawicę…

 


Do Lipowa przybywa tajemnicza kobieta. Daniel Podgórski zgadza się pomóc jej w śledztwie dotyczącym mężczyzny niesłusznie oskarżonego o cztery morderstwa.
Mieszkańcy maleńkiego Puszczykowa boją się zapuszczać do lasów wokół wsi. Kryje się tam wąwóz od lat uważany za nawiedzony. W dziewiętnastym wieku schwytano tam pewną kobietę i oskarżono ją o czary. Mówi się, że zanim spłonęła na stosie, rzuciła klątwę na potomków swoich dręczycieli. W latach sześćdziesiątych dwudziestego wieku w Puszczykowie ginie mała dziewczynka. Nawet śledczy nie mogą oprzeć się wrażeniu, że rany na jej ciele przypominają zadane przez strzygę. Czy dziewczynka jest ofiarą dawnej klątwy? Kilkadziesiąt lat później grupa nastolatków próbuje rozwikłać zagadkę jej śmierci. Wydaje się to jedynie niewinną zabawą na długie letnie dni, ale ma swoje konsekwencje. Nie wszyscy przecież chcą, żeby prawda wyszła na jaw.
Mikołaj Zieliński wraca po latach do miejscowości, gdzie spędzał wakacje. Tym razem – żeby szukać zaginionego ojca. Towarzyszy mu dziewczyna. Razem próbują rozwikłać tajemnicę, ale Sara wkrótce umiera. Zostaje odnaleziona w nawiedzonym wąwozie. Leży niemal dokładnie w tym samym miejscu, gdzie przed kilkudziesięciu laty spoczywało ciało zabitej dziewczynki. W wąwozie ukrytych jest więcej trupów. Wszyscy zabici zdają się być związani z Mikołajem. Mężczyzna trafia do więzienia. Daniel Podgórski robi wszystko, żeby wśród mieszkańców maleńkiej wsi znaleźć prawdziwego sprawcę. Czy sam uniknie pułapki? Kim jest tajemnicza kobieta, która wciągnęła byłego policjanta do śledztwa? Czy na pewno ma dobre intencje?

„Zgłoba” to piętnasty tom sagi kryminalnej o policjantach z Lipowa. Opowieści o Lipowie łączą w sobie elementy klasycznego kryminału, powieści obyczajowej z rozbudowanym wątkiem psychologicznym oraz bajkowość klasyki gatunku, jak „Twin Peaks” czy „Stranger Things”.


Skończyliśmy ostatnio, gdy okazało się, że tajemnicze kobieta motająca magiczne laleczki to Emilia. Co? Motyw zmartwychwstania pojawia się w literaturze, ale raczej religijnej, czasami też w telenowelach, ale przecież my wiemy, że Emilię zastrzelono. Daniel bardzo to przeżył i nie może się pozbierać. Lipowo stanęło na głowie, a tu na samym początku jeszcze okazuje się, ze Daniel też nie żyje, że się zapił. Znowu: co?? Przecież Daniel nie pił. I może to wszystko rozeszłoby się po kościach, gdyby ktoś nie napisał mejla, że coś ze śmiercią Daniela jest niejasnego. Jaki związek ma z tym ostatnia spalona czarownica. Czy strzygi istnieją? I co kryje się w nawiedzonym wąwozie.

 

Spoglądając wstecz widać wyraźnie jak daleko autorka odeszła od punktu w którym zaczynąła. Pierwsze tomy były łagodnymi, utrzymanymi w klimacie Lacberg kryminałami z wątkiem obyczajowym. Uwielbiałam w tych książkach to, że były wiarygodne, można było spotkać mieszkańców Lipowa i Brodnicy, mało tego można było czuć ten świat. Był racjonalny, poszczególne elementy intrygi były odsłaniane stopniowo, a zatem mogliśmy próbować zgadnąć kto zabił(były przypadki, że mi się udało). Fragmenty retrospekcji, mieszały się z teraźniejszością, podsuwały ślad – jak u Lacberg. Od pewnego momentu Katarzyna Puzyńska odeszła w stronę thrillerów, pozornej nadnaturalności, bo to są dalej kryminały, ale w których wątek duchów i zjaw jest obecny. Tak mocno, że są fragmenty(np. w Żadanicy), gdy już wierzymy, że zjawa to logiczne wytłumaczenie, później przypominamy sobie, jaki gatunek czytamy i jest w nas(przynajmniej we mnie) irytacja, że ktoś ze mną igra.


Lipowo z kawą : )



 

Będę bardzo tęskniła za pierwszymi tomami. Bardzo. Kolejne – zlewają mi się w całość. Na pewno pierwsze cztery, nawet pięć polecam każdemu. Później czytałam pchana ciekawością. Ta część mi się dłużyła, czytałam ją – z dwudniową przerwą od poniedziałkowego wieczora… i dobra w międzyczasie była praca i życie, ale za długo na wciągający kryminał. Cieszę się, że autorka tak to kończy, bo może wyrwę się z uzależnienia od kupowania nowych tomów. Finalnie, żałuję że to poszło w tę stronę, nie w klasyczny kryminał, bo mając psychologiczne doświadczenie, tak empatyczną osobowość, te klasyczne kryminały miały super potencjał. Ten tom przeczytałam, bo po prostu chciałam sprawdzić, jak z tego wątku autorka wybrnie… i no cóż… oceńcie sami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.