Strony

piątek, 31 maja 2024

"Słodkie magnolie. Smak nadziei" - Sherryl Woods

 


Jest niewiele zgubniejszych dla mnie nawyków, niż kupowanie książki, bo osoba której ufam ją pochwaliła. Tak było ze Słodkimi magnoliami, kupiłam je w sierpniu 2020, korzystając ze smarta, pandemii i fazy na ekranizacje na Netflixie. No i dodatkowo, ktoś rekomendował mówiąc, że to cudowna i ciepła powieść. No i tak zaległa na stosie trupów pod biurkiem. Ponieważ koło biurka często się schylam, bo to upadną mi kolczyki, to pierścionek, to często ten tytuł zerkał na mnie z wyrzutem, aż trafił do losowania trupów z półki. Gdy wylosowałam, nawet się ucieszyłam, bo kusił mnie serial(święta zasada najpierw książka) no i potrzebowałam czegoś lekkiego.

 


Poukładane życie Maddie rozpada się jak domek z kart, gdy mąż odchodzi do kochanki, która spodziewa się jego dziecka. Maddie musi znaleźć pracę, ale to niełatwe, skoro od zawsze zajmowała się wyłącznie domem. Dzieci próbują pomagać, źle znoszą jednak rozstanie rodziców.


Przyjaciółki proponują Maddie wspólny interes – otwarcie salonu spa dla kobiet. Liczą nie tyle na duży zysk, ile na wyrwanie jej z marazmu. Chcą, by uwierzyła we własne siły. Za ich namową Maddie zaczyna też spotykać się z zainteresowanym nią Calem Maddoxem.

Problemy z dziećmi, byłym mężem, nową pracą i nowym mężczyzną… tak dużo wyzwań dla kobiety, która nigdy nie była niezależna…


"Smak nadziei" to pierwsza część serii "Słodkie magnolie", na podstawie której powstał popularny serial platformy Netflix.


Świat Maddie się rozpadł, po dwóch dekadach bycia z jednym facetem, ów facet w kryzysie wieku średniego znalazł sobie inną, szesnaście lat młodszą i będzie miał nowe dziecko. Maddie musi się trzymać dla trójki swoich dzieci, musi znaleźć pracę, bo ostatnie lata była mamą i panią domu. Na szczęście ma oddane przyjaciółki, jedna sprawnie ją rozwodzi i zabezpiecza finansowo, a obie wpadają na pomysł, który ma umożliwić powrót Maddie na rynek pracy. Chcą otworzyć klub, siłownię spa, dla kobiet a Maddie ma tym zarządzać. Kobieta się waha, boi się, że robią to z litości, ale dla kobiety z taką przerwą w pracy powrót nie jest łatwy. Dodatkowo najstarszy syn zaczyna sprawiać problemy, bo nie umie się pogodzić z odejściem Taty. Na horyzoncie i do pomocy pojawia się trener chłopca, który od razu przykuwa uwagę Maddie. Wszystko dzieje się w uroczym amerykańskim miasteczku na południu, gdzie wszyscy się znają i chcą wiedzieć o sobie wszystko.

 

Amerykański klimat który kochamy w filmach, sprawdza się i tu. Trio przyjaciółek, każda inna, ale tworzących zgraną falangę przeciwko światu. Ciepła rodzina, od której odchodzi ojciec i której członkowie musza poukładać sobie życie od nowa. Trener ciacho, który ma za sobą gorsze chwile i jest facetem idealnym.

Powieść jest lekka i ciepła i idealnie się nadaje do leniwego polegiwania. Nie znajdziemy w niej iskry do głębokich przemyśleń, znajdziemy wątki, które poruszą kobiece emocje. Męska zaborczość, to jak to finalnie kobiety za wszystko płacą, jak wszystko jest kruche, ale jak ważne jest by mieć życzliwe dusze obok siebie.

Nie wiem czy kupię kolejne tomy, bo jednak jest to bardzo cukierkowa historia, przyjemna, ale nie czuję obezwładniającej potrzeby poznania dalszych losów. Może kiedyś, przy okazji.

Jeśli ktoś ma ochotę na książkę w stylu Gilmore Girls to będzie to doskonały wybór!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.