Rok 2024 daje mi po głowie i totalnie nie odpuszcza, a co za tym idzie ja sięgam po książki lekkie i niewymagające. Choroba mojej Klarci, sprawiła, że sięgnęłam po książkę ostatnią z serii Begin again. Książka Dream again to książka, która ma zachwycające recenzje, czytelnicy twierdzą, że jest to najlepsza część serii. Uznałam, że jeśli to mnie nie oderwie od czarnych myśli, to ja już nie wiem. No i powiem Wam, że faktycznie, nie byłam w stanie się oderwać.
Jude
ucieka z Los Angeles, tam miała być aktorką, ba nawet była gwiazdą serialu, ale
to się skończyło. Wraca zamieszkać z bratem, który oferuje jej pomoc, jest
jednak problem, z bratem mieszka Blake, jej były chłopak. Jude zostawiła kiedyś
Blake`a i złamała mu serce, a znali się od lat, trudno się zatem dziwić, że
Blake nie jest zachwycony tym, że Jude zamieszka z nimi, tym bardziej, że po
kontuzji kariera chłopaka zawisła na włosku. A tutaj taka kumulacja. Jude jest
złamana, pożegnała marzenia, Blake mierzy się z bólem fizycznym i strachem o
przyszłość, a dodatkowo muszą się zmierzyć z własną historią.
Dobrze
się stało, że zrobiłam sobie książkę przerwy. Mamy podobny schemat dwójka
młodych ludzi, każde z nich ma jakiś balast, tym razem nie mamy nawiązywania
relacji, bo Jude i Blake mają wspólną bogatą historie, ale tą wspólną
przeszłość zniszczyła Jude. My długo nie wiemy co się stało, co nią kierowało,
bo od początku widzimy, że czuje coś do Blake`a. Nie wiemy też co sprawiło, że
Jude w takim popłochu ucieka z Los Angeles, dlaczego rzuca wszystko, aż tak. Oczywiście,
jak to u Kasten w końcu wszystkiego się dowiemy, nie obędzie się bez dramatów,
bez zwrotów akcji. Czyta się naprawdę jednym tchem. Jest to nadal młodzieżówka,
niezbyt ambitna, ale nie czytajcie całej tej serii jednym tchem, bo mogą
znudzić schematy. Warto robić sobie ze dwie książki przerwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.