Strony

piątek, 21 lutego 2025

"Ostatnia wielka księżna" - Bryn Turnbull

 


Historia ostatnich Romanowów to mój konik i straszna trauma Ponad dwadzieścia lat temu, przez kilka miesięcy musiałam spać z zaświeconym światłem lub grającym radiem, bo byłam pewna, że w rogu pokoju stoi car z rodziną, czekając na rozstrzelanie. Jak do tego doszło? Ano z moją Mamą robiłyśmy porządki w biblioteczce i Mama rzuciła mi cienką książkę w pożółkłej okładce, jakby poplamioną krwią. Rzuciła tekstem spodoba Ci się, ale mogłam się tego spodziewać, Tata kupił mi Hrabiego Monte Christo gdy miałam dziesięć lat i pilnował, bym czytała. Mogłam już wiedzieć, że mniemanie Rodziców o adekwatnych do wieku lekturach, rozjeżdża się. Książka zawierała dokładny opis uwięzienia i zabójstwa ostatnich Romanowów, wizje pooranej bagnetami podłogi, zwłok polanych kwasem, naprawdę gimnazjalistce musiało się to spodobać. W każdym razie w końcu mi przeszło, ale zainteresowanie ostatnimi Romanowami zostało. Bardzo wnikliwie przeczesywałam rynek wydawniczy i szukałam książek na ten temat. Dlatego kupiłam te, chociaż beletryzowane opowieści o tej rodzinie… no nie wychodzą autorom za dobrze.

 


"Ostatnia wielka księżna” oczami Olgi Romanowej ukazuje upadek cesarstwa rosyjskiego i tragiczną historię rodziny cara Mikołaja II.

Wielka Księżna Olga Romanowa dojrzewa w obliczu odchodzących wielkich dynastii Europy. Nawet gdy w stolicy narastają niepokoje, jest zadowolona z życia w bezpiecznym miejscu, które rodzice zbudowali dla niej, jej trzech sióstr i brata. Rodzina mieszka w ukryciu z powodu złego stanu zdrowia matki i sekretnej przypadłości brata Aleksieja. Sytuacji nie poprawiają rosnące kontrowersje wokół mnicha Grigorija Rasputina, którego caryca obdarza zaufaniem.

Powieść pokazuje pragnienia Olgi, by wyfrunąć z bezpiecznego gniazda. Jednak wychowana pod kloszem dziewczyna nie jest przygotowana na spotkania z bywalcami i bywalczyniami salonów petersburskich. Boleśnie przekonuje się o tym na słynnych herbatkach, które jej ciotka organizuje na dziedzińcu w Sankt Petersburgu. W świecie wystawnych balów, skandalicznych flirtów i szeptów w kuluarach Olga poznaje przystojnego żołnierza, Pawła Woronowa. Mężczyzna dostrzega w niej siłę, blask i charakter. Oboje są sobą zauroczeni.

Wszystko się zmienia, gdy nadchodzi wojna. Siostry Romanow porzucają wytworne suknie na rzecz pielęgniarskich fartuchów i pomagają w opiece nad rannymi żołnierzami.

„Ostatnia wielka księżna” to prawdziwa gratka dla fanów i fanek powieści historycznych, która od środka pokazuje losy rodziny Romanowów.


Olga Mikołajewna Romanowa, najstarsza córka cara Mikołaja i carycy Aleksandry. Obserwujemy ją dwutorowo, po pierwsze od uwięzienia w areszcie domowym w Carskim Siole, po chwile tuz przed Końcem w Jekaterynburgu. Drugi tor akcji to od przedwojnia, gdy Olga spędza mnóstwo czasu z rodziną, drży o życie chorego brata, rzadko spędza czas z kimś poza najbliższej rodziny, ale jej ciotka – imienniczka Olga wyciąga ją na przyjęcia, gdzie Olga zbliża się z pewnym oficerem, pierwsze zakochanie, chociaż w mężczyźnie tak niższym rangą, jest haustem powietrza dla Olgi. A jednak od słowa do słowa mężczyzna żeni się z inną. Olga znowu skupia się na bracie, coraz wyraźniej odczuwa swoje wyobcowanie, zbliża się Wielka Wojna, ją chcą swatać z następcą tronu Rumunii, ale ojciec obiecuje jej, że będzie mogła wyjść z miłości. Sam car opiera swoje życie na bezgranicznym uczuciu do żony i chce tego dla swoich córek. Aż w końcu wybucha Wojna, Olga pracuje w lazaretach i poznaje kolejnego mężczyznę.  Mężczyzna śmie krytykować działania jej rodziców, jest głosem prawdy tego co się dzieje na ulicach Piotrogradu, zbliża się rewolucja, która zmienia wszystko.

 

Ach, urok carskiej Rosji, klejnotów, olśniewającego bogactwa, jeśli szukacie tego w tej książce, to nie znajdziecie tam tego klimatu. Jest to mierna powiesć o papierowych postaciach, chociaż próbuje nam się pokazać rodzinną relację ostatniego cara, to ja tego nie odczułam. Nie ma bliskiej więzi Tatiany i Olgi, Maria jest prawie nieobecna, Anastazja jest łobuzem, a Aleksy przystojniakiem. Caryca ma mocną wolę, a Mikołaj jest kochającym ojcem, nic więcej. Bohaterowie sprowadzeni do jednej cechy. No i Olga, pierworodna córka cara, której wciska się na siłę jakieś romanse, oczywiście tak nieśmiało, żeby nie narazić się na polemikę ze źródłami. Ale już jej relacja na Karola, jest niezgodna z faktami. Jestem bardzo rozczarowana. Męczyłam ją kilka dni i żałuję zmarnowanego czasu, to już lepiej oglądnąć bajkę Anastazja. No nic jeśli chodzi o Romanowów, muszę zostać przy literaturze faktu. Niestety.

1 komentarz:

  1. Świetna recenzja! Lubię powieści historyczne, zwłaszcza te, które przybliżają mniej znane postacie, a historia Marii Pawłowny brzmi naprawdę fascynująco. Ciekawi mnie, jak autorka poradziła sobie z oddaniem atmosfery tamtych czasów – czy bardziej skupiła się na polityce i dworskich intrygach, czy jednak na osobistych przeżyciach bohaterki? Twoja opinia sprawiła, że chętnie sięgnę po tę książkę! 😊

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.