Saga północna to seria, która wciąga od pierwszych stron chociaż wbrew moim oczekiwaniom nie była to miła i motylkowa saga. Długo kojarzyła mi się z Buddenbrokami(nawet wspominany jest ten tytuł w tym tomie), ten handlowy klimat Hamburga, a trochę Tess d`Urberville. Książka wzbudza mój gniew i sprzeciw, bo chociaż minęło tyle lat, to jednak dalej kobieta ma słabszą pozycję. Chciałabym, żeby tę książkę mogły przeczytać fanki trad wife, które uważają, że te podłe feministki zepsuły sielski świat.
Trzeci tom megabestsellerowej sagi o zakazanym uczuciu, trudnych życiowych wyborach i odwadze w obliczu przeciwności.Hamburg, 1914 rok. Alice rozpaczliwie poszukuje swojej córeczki – niestety na próżno. Tylko jej nieobliczalny mąż Henk wie, gdzie jest dziecko. Mężczyzna wykorzystuje Rosę jako kartę przetargową, by zatrzymać przy sobie żonę, która od dawna marzy o uwolnieniu się z toksycznego związku.Zdesperowana Alice podejmuje pracę jako służąca w domu Reevenów. To jedyny sposób, by zabezpieczyć swoją pozycję i wywrzeć dobre wrażenie w sądzie. Tymczasem życie Johna zaczyna się sypać. Problemy rodzinne i finansowe oraz zbliżający się ślub z Evelyn przytłaczają go coraz bardziej. Jak ma zawrzeć małżeństwo z rozsądku, skoro pod jego dachem mieszka kobieta, którą kocha?Uczucie między Alice a Johnem rośnie z każdym dniem, jednak obydwoje wiedzą, że nigdy nie przerodzi się w nic więcej. Co więcej, Reeven nie ma pojęcia o przeszłości ukochanej, która ryzykuje wszystko, by prawda nie wyszła na jaw…
W
trzecim tomie mamy bezpośrednią kontynuację. Alice nadal walczy o opiekę nad
córką z bardzo nierównej sytuacji, bo bicie jest karceniem, przywilejem męża.
To mąż jest głową rodziny. Jej mąż znajduje schronienie u matki, która zaczyna
mieć dosyć syna nieudacznika. W rodzinie Johna po wyjeździe chorego na trąd
ojca wiele się sypie. John walczy z uczuciem do Alice i szykuje się do ślubu z
kobietą której nie kocha, ale czuje się zobowiązany. Jego brat Julius ma
poważny kryzys w małżeństwie a jego siostra próbuje poradzić sobie z przemocowym
mężem. Jednocześnie poznajemy ciąg dalszy historii dziewczyny oddanej na
służbę, zbałamuconej przez pastora. Widzimy jak trudna jest jej sytuacja, jak
trudno wrócić do normalnego życia. Wyzysk na służbie, ryzyko pracy na ulicy, a
w końcu coś, co w Irlandii nazywało się pralniami magdalenek. Tak retrospekcje,
jak i współczesne losy Alice i Johna są wciągającą historią, które pokazują nam
niesprawiedliwość świata. Ten tom kończy się w takim momencie, że naprawdę, aż
się palę, do lektury czwartego tomu. No kiedyś on się ukaże.
Uwielbiam
sagi rodzinne, a tak nieoczywiste jak te, są po prostu wspaniałe i
uzależniające. Skupiam się przede wszystkim na sytuacji kobiet i nie dlatego,
że jestem wojującą feministką – bynajmniej. Wydaje mi się, że to jest główna oś
tej opowieści. Owszem mamy historie poszczególnych osób i są one świetne. Podoba
mi się każda, każda na swój sposób angażuje, ale spina jest nierówność kobiet w
stosunku do mężczyzn. Każda z kobiet, chociaż jest zdeterminowana, wie czego
chce, to jednak jest związana konwenansami, czy po prostu prawem, które jest
przeciwko kobietom i faworyzuje mężczyznę. Naprawdę jestem ciekawa jaki będzie
finał tej historii, no i mam nadzieję, że to nie jest ostatnia seria autorki
wydana w Polsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.
A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )
Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.
Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)
Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.
Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy
Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.
Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.