Strony

piątek, 12 grudnia 2025

"Milczące bliźniaczki" - Marjorie Wallace


 Ostatnie stosikowe losowanie przyniosło mi bardzo nietuzinkową książkę, a mianowicie Milczące bliźniaczki kupiłam ją dawno temu, pod wpływem polecajek z internetu. Nie słyszałam o tych siostrach, nie widziałam filmu(a wiem, że jest) pewnie, gdyby nie losowanie to leżałaby ta książka i czekała jeszcze bardzo długo, ale to na koniec roku wpadła taka tematyka bardzo ciężka. Nie wiem czy polecam tę książkę na koniec roku, w środku tej atmosfery pełnej pokoju i dobra.

 


O milczących bliźniaczkach świat usłyszał w 1982 roku, gdy toczył się ich proces o podpalenie i kradzież. Siostry, drobne i kruche, nie odezwały się ani słowem, wydały z siebie tylko kilka pomruków, które sąd uznał za przyznanie się do winy. Za kilka aktów wandalizmu, za które ich rówieśnicy dostaliby najwyżej parę miesięcy w zawieszeniu, te wystraszone nastolatki zostały skazane na bezterminowe przymusowe leczenie w Broadmoor, otoczonym złą sławą szpitalu psychiatrycznym o zaostrzonym rygorze – dożywocie wśród morderców, gwałcicieli i pedofilów. Dlaczego do tego doszło? Ponieważ milczały.

June i Jennifer Gibbons jako małe dzieci były otwarte, pełne życia, zdrowe i radosne. Jednak w wieku kilku lat zaczęły coraz bardziej oddalać się od swoich rodziców i trójki rodzeństwa. W końcu całkiem przestały odzywać się do dorosłych. Zamknęły się w świecie fantazji i rojeń, które z upływem lat stawały się coraz bardziej mroczne.

Milczące bliźniaczki Marjorie Wallace to fascynująca historia przedziwnej relacji dwóch sióstr, pełnej pasji, miłości i nienawiści, współzależności i kontroli. To opowieść o bliskości, która stała się śmiertelną pułapką.


Ten reportaż to historia June i Jennifer Gibbons, bliźniaczek urodzonych w poukładanej rodzinie, wojskowego i wychowanej  w konserwatywnej rodzinie.  Dziewczęta są bliźniaczkami jednojajowymi, mają dwójkę starszego rodzeństwa, później urodzi się im młodsza siostra, ale one dwie są autonomicznym organizmem, dla siebie są całym światem. Rodzina w końcu zamieszkała w Walii, a dziewczynki z powodu wady wymowy były często niezrozumiane, zwłaszcza że rodzina pochodząca z Barbadosu, miały też inny akcent, proces alienacji się pogłębiał. W końcu dziewczynki przestały mówić. Zaczęły się odcinać od świata. W szkole dostrzegano ich problem, zaczęły się terapie, obserwacje, ale nikt nie znalazł wyjaśnienia. Dziewczynki zaczęły za zamkniętymi drzwiami pokoju pisać, miały aspiracje literackie, marzyły o korespondencyjnych przyjaźniach, skoro z powodu problemów z komunikacją taka przyjaźń w życiu była utrudniona, czy wręcz niemożliwe. Tworzą parę tak toksyczną, pełną patologii, że było to dla mnie przerażające, że wszystkie ekscesy działy się pod bokiem rodziców, którzy będą zaskoczeni, gdy w końcu siostry zostaną aresztowane.

 

O matko jaka to była patologiczna relacja. Jennifer była tą bardziej dominującą siostrą, która bardzo mocno wywierała wpływ na starszą o dziesięć minut June. June bardzo chciała dorównać siostrze, w inicjacji, w twórczości. Obie mają ogromny problem z funkcjonowaniem w społeczeństwie, ale co smutniejsze nie mają wsparcia w rodzinie, rodzice zajmują się wszystkim, ale nie nimi. Dwie osamotnione dziewczynki,  z traumą, rywalizujące ze sobą. W końcu dochodzą do takiego momentu, że pojawiają się nałogi, klej, niebezpieczne kontakty z chłopcami, aż w końcu zaczynają podpalać budynki. To zaprowadzi je do więzienia, przed sąd, aż w końcu do szpitala psychiatrycznego. Bardzo ciężka książka. Studium mutyzmu, alienacji i toksycznej relacji między siostrami bliźniaczkami. Mam lekki niedosyt, bo brakuje mi wyjaśnienia dlaczego rodzice tak zaniedbali te dzieci, nie wiem czy nieco więcej troski i uwagi, może wszystko byłoby inaczej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.