Strony

poniedziałek, 13 kwietnia 2009

Sissi

Jak większość pierwszy raz z postacią Cesarzowej zetknęłam się oglądając jako dziecko trylogię z Romy Schneider,jakieś dwa lata temu oglądnęlam pierwszy raz "Zbuntowaną Cesarzową" przepaść ogromna, a jeszcze większa jeśli się dwa filmy porówna do znanych historykom faktów, była piękna, hipnotyzująca wręcz i nieszczęśliwa. Przez całe życie egoistycznie uciekała od.. życia, obowiązków. Często bywa porównywana do Diany., czy też raczej Diana do niej. Są pewne analogie nie da się ukryć, ale istnieje wiele rozbiezności.
Ciezko oceniac Elżbietę Bawarską, bo cięzko wczuć się w sytuację kobiety, któa ma wszystko a dusi się etykietą.
W każdym razie ucieczka wydaje się najmniej dobrym wyjściem. Uciec jest zawsze najłątwiej, a przecież to nie było novum. Kobiety w tamtych czasach były wydawane za mąż bez własnej zgody musiały znosić sw2oich męzów, którzy niekoniecznie dbali o nie, a jest wiele historycznych dowodów, że Franiciszek kochał Sisi. Prawdziwie...
Dlatego im dłuzej o tym myślę tym mniej współczuję Sissi, o wiele gorzej miałą jej młodsza siostra Zofia, która została wydana z mąż wbrew własnej woli, bo mężczyzna, którego kcohała był z innej warstwy społęcznej. I ona nie uciekała, musiała znosić swój los, rodzić i wychować dwójkę jego dzieci, znosić to, że mąż zrobił z jej przyjaciółki-dwórki kochankę aż w końcu zamknął żonę w szpitalu dla dewiantów.
Uciec jest zawsze najłatwiej, najłatwiej jest się skarżyć.
Chociaż faktem jest, że nad ich rodziną wisiała chyba jakaś klątwa, gdy patrzę na zdjęcia wszystkich sióstr i kojarzę fakty historyczne to mi ich najzwyczajniej żal, każda jedna zrobiła świetną partię i każda jedna była nieszczęśliwa...

A film jest moim zdaniem porazką. Aktorka zupełnie nie pasuje do roli Sisi, która była piękną, dystyngowaną kobietą, zaś w tym filmie wygląda po prostu wulgarnie. Prawda historyczna jest nagięta do ostatecznych granic. Wycięto resztę dzieci cesarskiej pary... no jasne... Sissi miała być idealną kobietą, którą uwierał dwór, zaś matka, która opuszczała swoje dzieci na pół roku troszkę nie pasowała do schematu., Nie było nawet Marii Waleri, ukochanej córki cesarzowje. A wątek Rudolfa stracił na usunięciu Gizeli z którą podobno miał doskonały kontakt. Jest wspomniana tylko zmarła we wczesnym dziedziństwiedziewczynka, ale chyba nawet bez podawania imienia.
Wprowadzono zaś Ryszarda jakiegoś niewiadomo skąd wziętego ukochanego Sissi o którym historycy nic nie wspominają. Romans Cesarza z aktorką też nie jest niczym potwierdzony i leży li i jedynie w sferze domysłów.
I chyba najbardziej bliska prawdy jest scena śmierci....najbardziej poruszająca, bo resztę wątków potraktowano strasznie pomacoszemu. Może i lepiej.... bo skoro wątek małżeństwa Rudolfa(jego żonę widać przez jakieś 10 sekund), jego romanse, sprawę z Marią Vesterą, mieliby potraktować tak jak resztą wątków, to lepiej, że sie nie wgłębiali....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.