Strony

niedziela, 2 maja 2010

Cranford - odcinki specjalne


Miałam szczęście powrócić do Cranford na prawie 4 godziny znowu zagościłam w tej urokliwej okolicy gdzie czas zdaje się trwać w miejscu, ludzie są dobrzy, życzliwi i wszystko dobrze się kończy w końcu. Kolejne dwa odcinki, Są dla widza próbą jego gruczołów lzowych, ja przyznaję się bez bicia spłakałam się, ze wzruszenia, ze swoistego katharsis. Każdy wątek zasługuje na uwagę, każda postać tak doskonale zarysowana, tak bliska. Witamy bohaterów z poprzednich odcinków, ale i część musimy pożegnać, Lady Ludllow, Martha. Pojawią się jednak nowi, owszem nie zastąpią tych co odeszli, ale znajdą miejsce w Cranford, które żyje zbliżaniem się kolei, przeżywa zmiany, sprzeczki, małe skandale po to, aby na koniec odcinka, wszystko wróciło do zwykłego rytmu, niewiele zmienionego, będzie wielka miłość, przeszkody cierpienie, chwile dramatyczne, momenty gdy w widzu wzbierze gniew, ale na koniec w oku zakręci się łezka wzruszenia.
Pozycja obowiązkowa dla miłośniczek seriali/filmów kostiumowych!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.