Strony

środa, 4 maja 2011

"Mikołaj II - Ostatni car Rosji" - Jan Sobczak


Dziś przedzierać się trzeba przez dżunglę plotek, pogłosek, półprawd i jawnego kłamstwa. W historiografii, zwłaszcza rosyjskiej, toczył się prawdziwy bój o ocenę osoby Mikołaja II i jego panowania. Książka jest pierwszą polską biografią tego monarchy, prostującą większość mitów i niesprawiedliwych ocen dominujących w dotychczasowej literaturze.


Jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci przełomu wieków XIX i XX. Przez jednych nazywany krwawym okrutnikiem, przez Cerkiew zaliczony w poczet świętych. Jaki naprawdę był ostatni Car Rosji? Czy to wszystko musiało znaleźć taki krwawy finał w piwnicy domu w Jekaterynburgu?

Postać ta fascynuje mnie już od 10 lat, gdy jako młoda dziewczyna w trakcie porządków w domowej biblioteczce w oczy wpadła mi w ręce książeczka w okładce pożółkłej ze starości na której widniały krople krwi(sprytny zabieg wydawców), Mama zdawkowo rzuciła, że „spodoba Ci się” a ja przeczytałam, książka nosiła tytuł „Kaźń cara Mikołaja i członków rodziny Romanowów”. Przeczytałam i nie mogłam spać. Od tego zaczęło się intensywne interesowanie się historią Romanowów.
Czytałam wiele biografii Caryc, przeglądałam najróżniejsze strony, dla zaspokojenia ciekawości. Z wielkim zainteresowaniem przyjęłam książkę Pana Jana Sobczaka, objętości zacnej obiecującej wiele nowych informacji na temat.

Nie zawiodłam się chociaż książka nie jest pisana łatwym językiem. Czasami kilka razy musiałam czytać jedno zdanie, żeby dobrze zrozumieć. Mimo wszystko odpłynęłam przy tej książce na długi, długi czas czytałam się i przenosiłam do carskiej Rosji u schyłku panowania dynastii która zdawała się być trwalsza nić podwaliny ziemi. Książka to wyborne studium postaci jaką był ostatni car, opatrzona zdjęciami, pozwala wszystko czytelnikowi przybliżyć. Nie jest to lektura łatwa, nie jest też przyjemna, bo makabra tamtych czasów jest widoczna również na kartach tej książki. Ale wydaje mnie się, że dla miłośnika biografii zafascynowanego tamtymi czasami to gratka. I chyba nawet bardzo nie trzeba namawiać. Chociaż namawiam jeśli ktoś ma wątpliwości.


Za książkę dziękuję wydawnictwu Bellona

6 komentarzy:

  1. Jak dotąd słyszałam tylko o legendarnym okrucieństwie jednej z caryc, chyba jakiejś Katarzyny :). Widocznie cała dzieje rodziny carskiej już obrosło legendą :D. Może kiedyś się bardziej nimi zainteresuję, a wtedy sięgnę ;).

    "Władca..." to moje pierwsze spotkanie z Tolkienem, ale na razie bardzo udane :D.

    Pozdrawiam i życzę miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Carska Rosja jest tematem fascynującym, dzieje rodziny Romanowó, tej "orginalnej", jak i linii Holstein-Gottorp-Romanow są moim historycznym bzikiem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak sobie przeglądam Twojego bloga i przeglądam i znalazłam wiele książek właśnie o historii Rosji. Ja również jestem zauroczona tym językiem, kulturą, literaturą i historią. Niestety, nie mogę się pochwalić wiedzą chociaż w połowie tak dużą jak Twoja. Po tą książkę sięgnę z wielką chęcią, ale nie na początek. Sama piszesz, że nie jest to łatwa książka, a myślę, że lepiej zacząć od czegoś lżejszego. I tu właśnie kieruję pytanie do Ciebie. Co polecasz osobie bardzo spragnionej wiedzy o tym niesamowitym kraju, ale niezbyt zaawansowanej w jego historii?
    Poza tym muszę powiedzieć, że Twoje recenzje są bardzo ciekawe, a wiele książek wpisałam już sobie na listę. Dodaję do obserwowanych i na pewno będę częstym gościem. Poza tym zapraszam na moje podwórko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozycją obowiązkową jest dla mnie książka napisana przez zmarłego już niestety Profesora Ludwika Bazylowa "Historia Rosjii" jakiś czas temu wznowiona przez Ossolineum z dalszą częścią napisaną przez Profesora Pawła Wieczorkiewicza(też już niestety ś.p), która opowiada o Rosji po rewolucji. Książka nie jest bardzo droga a wydana w tej ciekawej serii traktującej o historii różnych państw świata Ossolineum. Dla mnie ksiażka Bazylowa to Biblia historii Rosji, czytam ją fragmentami za każdym razem gdy potrzebuję się uspokoić ;) Taki punkt stały.
    Z moją super wiedzą też nie przesadzajmy, po prostu pasja. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubie biografie ale obawiam się, czy podołałabym tej pozycji ze względu na język.

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka jest dodatkowo opatrzona uniwersyteckim znaczkiem, więc faktycznie zaczepia o wyższy level, niż czytanie z ciekawości. Mam obawę, że Autor swoich studentów, może egzaminować z treści :) Jednak jako fanatyk nie mogłam się powstrzymać od lektury i jesli kogoś zainteresuje, książka, postać, watek - będę wniebowzięta :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.