Strony

wtorek, 25 października 2011

"Zwiastun burzy" - Bernard Cornwell


Anglia, dziewiąty wiek. Wessex, ostatnie wolne państwo Anglosasów pod rządami pobożnego króla Alfreda, walczy o przetrwanie, odpierając kolejne najazdy duńskich wikingów.
Uhtred z Bebbanburga, młody dziedzic ziem zajętej przez Skandynawów Northumbrii, nie wie, po której stronie walczyć. Z Duńczykami wiążą go przyjaźnie i pogańska religia. Z kolei saskiemu królowi Alfredowi przysiągł wierność… Od woli Uhtreda oraz jego poczucia lojalności będzie zależało, kto zwycięży w tej cały czas od nowa wybuchającej wojnie.
Losy Alfreda i Uhtreda ciągle się splatają, choć obaj nie są z tego powodu zadowoleni. Ale w ciężkich czasów sprzymierzeńców się nie wybiera. Czy jednak rozmodlony król jest w stanie zawierzyć jawnemu poganinowi? Tylko współdziałanie tych dwóch ludzi może zapewnić Anglii przetrwanie.
Pojedynki, wizje pogańskich wieszczek, bitwy, zdrady i pościgi – oto świat bohaterów Zwiastuna burzy.

Zwiastun burzy to druga część, po Ostatnim Królestwie, cyklu Wojny Wikingów.

“Cornwell to wirtuoz powieści historycznej!”
SUNDAY TELEGRAPH




Są autorzy, których nazwisko jest pewną marką. Bierzemy do ręki książkę, nie ze względu na ładną okładkę a przez wzgląd na autora, który to napisał. Ja mam tak z Bernardem Cornwellem. Dla mnie ten człowiek to marka sama w sobie, pisze tak genialne książki, że każdą, jedną się zachwycam.
Jakiś czas temu przedstawiałam wam recenzję „Ostatniego królestwa”, teraz poznajemy dalsze losy bohaterów. I na szczęście to jeszcze nie koniec, mogę w dalszym ciągu wypatrywać kolejnego tomu i powrotu do średniowiecznej Brytanii, gdzie starodawne wierzenia zderzają się z nową wiarą, do kraju walecznych wojów, którzy mają siłę Waligóry i są doskonałym przykładem relatywizmu moralnego, na pierwszy rzut oka. Bo tak naprawdę autor opisuje to tak fenomenalnie, że te osoby żyją, są wielowymiarowe, tak znakomicie niejednoznaczne.
Zdaję sobie sprawę, że wiele osób odrzuca od książek tej tematyce, że historia, a jeszcze średniowiecze to w ich opinii przepis idealny dobry sen(jako zamiennik mleka z miodem), tymczasem wiem z pewnych źródeł, że Cornwell zachwyca także tych, którzy nie spodziewali się, że taki gatunek przypadnie im do gustu.
Tak jeśli działa gdzieś sekta PT Autora chętnie do niej wstąpię!
Dla mnie „Zwiastun burzy” jest kolejną świetną książką, która gra na emocjach, podnosi adrenalinę a jednocześnie wyzwala we mnie ochotę, aby do długiej listy rzeczy których musze kiedyś się nauczyć, poczytać tak aby się biegle orientować, jest mitologia skandynawska. Budzi mój respekt fakt z jaką biegłością i lekkością autor opisuje świat wierzeń tamtych ludów, jak umiejętnie łączy to życiem codziennym bohaterów.
Rzućcie wszystko i wskoczcie w sam środek wojen trawiących Brytanię!!


Ale swoją drogą okładka też jest genialna!!

4 komentarze:

  1. Po trylogii arturiańskiej jestem pełna podziwu dla stylu autora i już zaopatrzyłam się w obydwa tomy jego kolejnej serii. Cieszę się, że się nie rozczaruję :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się cieszę. Czyli można w ciemno czytać jego książki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Facet jest absolutnie niezawodny!

    OdpowiedzUsuń
  4. W takim razie i ja dopisuję książki tego autora do swojej listy. Oj zwiększa się ona, zwiększa..:)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.