Strony

piątek, 20 stycznia 2012

"Wszystkie marzenia świata" - Theresa Revay


Druga część opowieści o dramatycznych losach rosyjskiej arystokratki Kseni Ossolin i niemieckiego fotografa, antyfaszysty Maksa von Passau, obejmuje lata 1945–1955.
Ksenia wyjeżdża do Berlina, by odnaleźć Maksa: czy jej ukochany przeżył? Natasza, córka Kseni, wciąż nie wie, kto jest jej prawdziwym ojcem. Jak po koszmarze wojny będą żyć Lili i Felix, para Żydów ocalonych przez Ksenię? Co zrobi Axel, bratanek Maksa, wstrząśnięty faktem, że jego ojciec był nazistą? Rodzą się nowe problemy, ale i nowe miłości, a wszystko w doskonale oddanej atmosferze nadziei powojennego dziesięciolecia.



Druga część opisywanej poprzednio ‘Białej wilczycy”. Naznaczone wszelkimi wadami kontynuacji. Po pierwsze, skoro to druga część zakładam, że mało kto będzie ją czytał jako pierwszą, więc te akapity przypomnień mnie drażniły, zwłaszcza, że ja książkę czytałam dzień wcześniej, nie wiem czy to sposób na zapełnienie dodatkowych stron, czy autor nie wierzy, że masowo będzie to czytane z pominięciem pierwszej części. Jeśli ktoś tak czyni nie mój problem. :P

Książka to dalsze losy bohaterów pierwszej części. Wojna się skończyła, stopniowo odsłania się całokształt zniszczeń, ogrom cierpienia, bólu i strat. Ksenia postanawia jechać do Berlina aby odnaleźć Maksa, bo nie wyobraża sobie życia bez wiedzy czy on żyje czy nie… Nie zdaje sobie jednak sprawy, że wojenna zawierucha, którą ona przetrwała stosunkowo bezpiecznie i bezszkodowo na Maksie odcisnęła piętno nie do zatarcia, strata przyjaciół, ruina miasta, obóz koncentracyjny, najpierw za nazistów, po wyzwoleniu złapali go jeszcze Sowieci. Czy człowiek po takich przejściach może normalnie kochać, ufać, żyć tak po prostu? Czy zejdzie się z Ksenią, która przecież kiedyś go oszukała i parę razy odtrąciła?
Akcja pokazuje także dalsze losy Nataszy – córki Kseni, a także Lilli i Feliksa, dzieci Sary Lindner, najlepszej przyjaciółki Maksa, a także innych bohaterów mniej lub bardziej ważnych dla akcji pierwszej części. Obserwujemy świat w realiach powojennych, próby powrotu do normalnego życia. Zwykłe problemy i radości w cieniu wielkiej historii.

W teorii brzmi pięknie, w praktyce jest troszkę mniej uroczo, książka nie wciąga tak jak pierwsza cześć, momentami nuży, przytłacza nieprawdopodobnymi zbiegami okoliczności, nagłymi przemianami bohaterów. Tego jest za dużo, za słodko. Dookoła mamy grozę powojennego świata i całą masę pozytywnych bohaterów, autorka poszła raczej w stronę pozytywnych przemian i ukazania tego że nikt nie jest do końca zły, nie podaje powodów transformacji osobowości, po prostu je opisuje i pozostawia sprawę jako bezdyskusyjną.
Moim zdaniem ta książka miała duży potencjał a została spłycona, potraktowano wiele wątków po łepkach, za płytko i za szybko. Naprawdę tego żałuję bo taka książka byłaby gratką. A tak nie czuję się w pełni usatysfakcjonowana ani stroną historyczną ani fikcyjną.

Cieszę się, ze książkę pożyczyłam, więc nie płaczę nad wydanymi pieniędzmi. Zaś książka nie była tak fatalna, żeby żałować czasu, nie licząc kilku nużących fragmentów czytało się ją troszkę gorzej niż pierwszą cześć.

7 komentarzy:

  1. Mnie chyba właśnie najbardziej ciekawił wątek Sary Lindner. Do samej Kseni nie zapałałam wielką sympatią. Ale cieszę się, że trafiłam na te książki. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ja też Kseni nie polubiłam, wkurzała mnie począwszy od imienia. No okrutnie irytowała, o wiele bardziej wolałam Nataszę.

      Usuń
  2. Po pierwszym akapicie właściwie poczułam się skutecznie odstraszona. Za to nie wykluczam, że sięgnę po "Białą wilczycę". :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem jak to robię, ze skuteczniej odstraszam niż zachęcam :P Jak sięgniesz po "Białą wilczycę" pewnie z ciekawosci i po drugą część też :P

      Usuń
  3. Oj, niedobrze, że kontynuacja taka kiepska. Przez to trochę odeszła mi ochota na część pierwszą :P Kiedyś przeczytam, ale chyba jeszcze nie teraz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby ksiażka trafiła na swój czas, a kontynuacja nie jest aż tak tragiczna, da sie czytać i to bez wstrętu.

      Usuń
  4. Pierwszą część przeczytałam z przyjemności
    ą . Druga mnie także nieco rozczarowała.

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.