Strony

środa, 19 września 2012

"Lokatorka Wildfell Hall" - Anne Brontë

Losy kobiety walczącej o niezależność w świecie, gdzie w oczach społeczeństwa i w świetle prawa żona jest jedynie własnością męża. Pojawienie się we dworze Wildfell Hall pięknej i tajemniczej wdowy wywołuje huragan plotek wśród okolicznych mieszkańców. Czy młoda kobieta skrywa jakiś mroczny sekret? Nikt nie może uciec przed przeszłością...


 Macie czasami uczucie, że nie pasujecie do swojej epoki? Ze urodziliście się co najmniej o 150 lat za późno? Ja miewam tak często, dlatego tym chętniej sięgam po powieści. Bardzo cenię Twórczość Sióstr Bronte, moja faworytką pozostają „Dziwne losy Jane Eyre”, ale widzę, że „Lokatorka Wildfell Hall” będzie następna na liście, chociaż zatrważająco długo gościła na mojej liście „teraz czytam” to w rzeczywistości, gdy się za nią naprawdę zabrałam poszło piorunem. Bo nie mogło być inaczej.

Książka to klimatyczna opowieść o tym jak do jednego z dworów wprowadza się tajemnicza kobieta z synem. Wszyscy mają ją za wdowę, jednak dosyć szybko po okolicy rozchodzą się plotki o jej niemoralnym prowadzeniu w przeszłości, na nieznajomą unosi się aura skrywanej tajemnicy, Helena maluje obrazy, które wysyła na sprzedaż do Londynu, ale nie podpisuje się prawdziwymi inicjałami, mętnie się tłumacząc. Tymczasem Gilbert młody mężczyzna traci dla sąsiadki głowę. Stara się do niej zbliżyć, gdy ona mu to utrudnia wykorzystuje do tego jej syna, który najwyraźniej potrzebuje męskiego towarzystwa, gdyż Helena sprawia wrażenie nadopiekuńczej. Okazuje się, że Helena nie odtrąca Gilberta bez powodu, sama też do niego czuje ale ze względu na swoją przeszłość nie chce chłopakowi utrudniać życie, daje mu do przeczytania swój dziennik z czasów gdy była mężatką. Gilbert chyba nigdy nie spodziewał się czego się dowie.

Początkowo obawiałam się, że będzie to powieść epistolarna za czym nie przepadam za bardzo, szczęście moje obawy były przedwczesne, autorka zastosowała kilka rodzajów narracji(w tym również listy), z każdym rodzajem radząc sobie świetnie, na pewno nie zrazi nas narracja, chociaż próżno oczekiwać tutaj adrenaliny jak w thrillerze czy kryminale, to jest zaleta powieści XIX-wiecznych, wszystko tchnie spokojem, pozbawione jest tej znanej nam z codzienności  bieganiny. Tutaj światem rządzą ugruntowane, może się wydawać od wieków konwenanse. W tym świecie kobieta jest zagubioną, słabą istotą zdaną na łaskę mężczyzn, dla której jedyną szansą na dobre życie jest zamążpójście. Przykład bohaterki pokazuje jak łatwo było w ten sposób wpaść w pułapkę, przecież Helena nie była szczęśliwa w małżeństwie, jej dzienniki pokazują ile przeszła, ile wycierpiała, jakiego heroizmu wymagała od niej decyzja by porzucić męża i rozpocząć nowe życie. Jakiż to ogromny kontrast w porównaniu do dzisiejszych czasów gdy małżeństwa rozpadają się z błahych powodów i takie rozejście nic nie znaczy.
Siostry Bronte, same będący dosyć postępowe w swoich książkach kreują fascynujące żeńskie postacie, silne, takie które walczą o siebie, o swoje szczęście i przyszłość, a nie pozwalają nieść się życiu, jak bezwolne liście rzucone do strumienia. Helena jest bez wątpienia kobietą która wyprzedza swoją epokę, z jej charakterem ułożyłaby sobie życie w każdych czasach.

Co tu dużo mówić książka to nie tylko ciekawa opowieść o życiu w XIX wieku, konwenansach, małżeństwie, ale także opowieść o pięknej miłości, nie takiej spektakularnej jak z hollywoodzkiego filmu, ale takiej normalnej, codziennej.

Osobiście bardzo książkę polecam…

14 komentarzy:

  1. Skutecznie zachęcasz, ja w ogóle od dłuższego czasu mam zamiar zapoznać się z klasyką, najchętniej właśnie coś sióstr Bronte :) Ten tytuł interesuje mnie szczególnie, szkoda tylko, że tak wysoka cena :<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cena odzwierciedla jakość wydania, bardzo solidnie książka jest zrobiona, będzie na lata. Niestety dobre książki sporo kosztują...

      Usuń
  2. Mam zamiar przeczytać, już od długiego czasu się przymierzam, ale mnie też cena odstrasza. Czekam na promocję jakąś, tylko jak na złość żadnej nie spotkałam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powinna być w bibliotece do upolowania w końcu to klasyka literatury... Też stale ględzę na ceny książek niestety za dużo wydaję w stosunku do zarobków.

      Usuń
  3. Niedawno ją przeczytałam i moje odczucia są bardzo podobne... poza tym piękna jest okładka tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka klimatyczna i środek, też zachecający - czego chcieć więcej :P

      Usuń
  4. Jest u mnie na wish list, ale mam teraz tyle do przeczytania, że nie wiem kiedy do tej pozycji dotrę..;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To chyba nie dla mnie, nie lubię tego XIX-wiecznego upodobania do tytułów, nazwisk... No i jako kobieta nowoczesna nie wyobrażam sobie bycia na łasce mężczyzny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi się to uporządkowanie świata podoba, teraz każdy od razu wali na Ty bez cienia szacunku.

      Usuń
  6. Właśnie ją czytam, mimo braku czasu. jestem na początku, ale już teraz mogę powiedzieć - rewelacja. Niesamowicie wciąga. No, i ten klimat... Mmmm <3
    Na książkę długo czekam i jestem przeszczęśliwa, że w końcu wpadła mi w łapki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, ze się cieszysz, książka faktycznie jest bardzo klimatyczna, tchnie takim spokojem, wycisza

      Usuń
  7. Chciałabym ją przeczytać. Siostry Bronte potrafią człowieka przenieść w zupełnie inny czas. Szkoda, że nie ma książki w miękkiej oprawie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda ze względu na cenę. Mi ta książka pięknie obok Shirley wygląda :D

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.