Strony

środa, 11 grudnia 2013

Jak nie poznałam Kasi Enerlich

Już się ucieszyłam, że nie taka ta moja prowincja straszna skoro zaproszono do Stalowej Woli, znaną pisarkę Katarzynę Enerlich. Wprawdzie zdziwiło mnie, że o tym, że pani Kasia przyjeżdża do miasta dowiedziałam się z FB, ze strony Autorki i z wiadomości od koleżanki blogerki. Przekopałam lokalne strony i nie znalazłam ułamka informacji. No, ale nic… gdy wyraziłam swoje zdumienie tym faktem na fanpejdżu,  ludzie specjalnie nie byli zdziwieni. Wiadomo, tutaj promuje się gwiazdy Wielkiego brata, a nie kulturę. Wbrew temu co mówi Prezydent.

Niezrażona tym faktem postanowiłam udać się do przepięknego gmachu nowej biblioteki. Madzia również przyjechała i to Jej mi szkoda. Nie tylko musiała znosić moje towarzystwo, ale również pokonać musiała kilkadziesiąt kilometrów. Lekceważąc brzydką pogodę wybrałyśmy się do biblioteki. Jakaż była nasza konsternacja, gdy okazało się, że biblioteka jest nieczynna, a sympatyczny pan ochroniarz poinformował nas iż wstęp bez zaproszeń jest niemożliwy.

Powiedzcie – o co chodzi?? Rozumiem jubileusz biblioteki, ale czy to miała być akademia ku czci z Prezydentem, klaskaniem i przemowami, bez czytelników? Bo po co komu oni? Jestem zażenowana, możemy gadać o trosce o kulturę o tym jak ważny jest czytelnik. Dziś okazało się, że jest nieważny.  Akademia z laurkami była ważniejsza niż żywy kontakt z tymi którzy tworzą prozę, którzy opisują nas świat, z tymi, których znamy tylko z okładek książek i krótkich biogramów na okładce. Rozumiem, że w Stalowej Woli spotkania autorskie są rzadkością, pewnie potrzeba na to pieniędzy a ciężko dogodzić wszystkim, ale skoro już się zaprosiło Autora, to może warto było dać czytelnikom Go poznać, a nie zatrzaskiwać drzwi przed nosem? I nie mam pretensji ani do miłego Pana Ochroniarza, który zachował się kulturalnie, mam pretensje do władz tej instytucji kulturalnej, która najwyraźniej mentalnie, wciąż pozostaje w głębokim PRL-u.

Smutne to, smutne i żenujące. Bardzo żałuję, że nie poznałam osobiście Pani Kasi, która też najwyraźniej była nieświadoma… Do Niej gdybym miała pretensje, to już chyba bym wzięła rozbrat z rzeczywistością.



A zerknijcie jak ładnie opisał tolokalny portal. Potiomkin byłby dumny!

19 komentarzy:

  1. Kasiu znosiłam Twoje towarzystwo z największą przyjemnością :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co dowodzi, że miałam rację i jesteś przemiłą Babeczką :D

      Usuń
  2. Ja tego po prostu NIE ROZUMIEM - u nas też był jubileusz biblioteki i wejście na zaproszenia. O co tym ludziom chodzi? Z jednej strony trąbią o tym, jak ważna jest kultura, a potem pokazują środkowy palec... :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo dalej obowiązuje mentalność z PRL-u według której takie imprezy nie są dla tłuszczy, plebs nie ma wstępu. A tak można popławić się w atmosferze wzajemnej adoracji.

      Usuń
  3. O to faktycznie niefajnie zachowała się ta Wasza biblioteka. Współczuję Ci podwójnie, nie dość że przed takim czytelnikiem drzwi zamykać to obciach dla przybytku kultury, a dwa, że pani Kasia jest świetną osobą, bardzo miłą i bezpośrednią i ja spotkanie z nią w mojej bibliotece wspominam bardzo, bardzo miło. Od tego czasu jestem jej wierną czytelniczką :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie nabijaj się :P jaki tam ze mnie czytelnik :P
      Szkoda, że tak postąpili, sądzę, ze lepiej dla Pani Kasi byłoby pogadać z czytelnikami niż z Prezydentem ;) różnie się o nim mówi.

      Usuń
  4. Ooo a niby takim cywilizowanym krajem.... Chyba tylko dla wybranych

    OdpowiedzUsuń
  5. No i teraz najbardziej zabawne jest to, że Pani Kasia Enerlich przyjechała na spotkanie z ludźmi, którzy pewnie nie przeczytali ani jednej jej książki. I to się nazywa promowanie czytelnictwa przez gminy, biblioteki itp tak? Zrobienie imprezy dla elyty, a nie wpuszczenie fanów, a to przecież oni są najważniejsi dla autora. Żenua!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba miała dać światełko sławy, aby inni mogli się też zagrzać. Widocznie już ruszyła maszynka przed wyborami.

      Usuń
  6. Polska rzeczywistość interesów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Obrzydliwe zachowanie. Nie rozumiem jak można nie zaprosić czytelników na jubileusz biblioteki. To, przepraszam bardzo, dla kogo biblioteka istnieje? Tylko dla Pana Prezydenta i jego świty?

    OdpowiedzUsuń
  8. Współczuję - jak widać Wasz prezydent mimo szumnych deklaracji uważa, że kultura jest tylko dla wybranych i co gorsza, zapewne nie jest w takim mniemaniu odosobniony. A to przecież tylko biblioteka, w dodatku wybudowana z pieniędzy unijnych (a zatem wspólnych), a nie centrum kosmiczne NASA. Żenada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Normalne u polityków, jedno mówią, inne rzeczy robią.

      Usuń
  9. Och, strasznie szkoda, bo Pani Kasia jest wulkanem energii i spotkanie z nią na pewno jest niezapomnianym przeżyciem :) Myślę, że to totalnie niewłaściwe zachowanie. Może ktoś przeczyta Twój post i wyciągną z tego wnioski na przyszłość :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.