Strony

czwartek, 24 kwietnia 2014

"Małe cuda. Rady, jak kochać i żyć" - Cheryl Strayed



Rzadko zdarza się lektura tak nam bliska. Życie potrafi nieźle dać w kość: zdradził cię ukochany, straciłaś kogoś bliskiego, ledwo wiążesz koniec z końcem. Ale bywa też wspaniałe: dostałaś wymarzoną pracę, zakochałaś się, spełniło się twoje marzenie. Codziennie doświadczamy życia w całej jego złożoności i zdarza się, że zwyczajnie potrzebujemy rady albo wsparcia. Dla tysięcy ludzi wsparciem okazała się Cheryl Strayed, autorka bestsellerowej "Dzikiej drogi". Przez wiele lat anonimowo prowadziła internetowy dział z poradami, który stał się prawdziwym fenomenem. Ludzie pisali do niej, bo czuli, że ta nieznajoma naprawdę ich rozumie i odpowiada na każde pytanie z wielką empatią i mądrością. Rzeczywiście, Cheryl poznała wszystkie smaki życia. By pokonać własne demony, wyruszyła w samotny marsz wzdłuż wybrzeża Ameryki. Teraz dzieli się swoim doświadczeniem z nami.
Rzadko zdarza się lektura tak nam bliska. Dotykająca najbardziej ukrytych miejsc w sercu, przynosząca otuchę i ładująca energią.


Skończyłam czytać „Małe cuda” w Poniedziałek Wielkanocy. Przez te kilka dni zbierałam się do napisania, jak odebrałam tę książkę. Moc wrażeń, był i uśmiech i łzy. Z czym się kojarzą kąciki z poradami? Ludziom z mojego pokolenia zapewne z Bravo :P Porady te stały się tematem do kpin, żartów. Gdy byłam nastolatką, kąciki porad były popularną rubryką, czerpaliśmy z nich wiedzę na temat świata, chociaż o wielu sprawach nie mieliśmy pojęcia,  domyślaliśmy się, o wielu rzeczach dowiadywaliśmy się z tych gazet. Do dziś zwrot „Kochane Bravo” jest prześmiewcze. Podchodziłam przeto do tej książki z ogromnym sceptycyzmem, zawsze tak podchodzę do książek ludzi, którzy jakby mówili „ja wiem wszystko, pomogę wam”.

Pomyliłam się. Cheryl Strayed jest pokornym, pełnym ciepła doradcą, a problemy z którymi się mierzy są różnorodne. Od odpowiedzi na to czy powinno się skoczyć w bok, czy powiedzieć o zdradzie, poprzez problem z żałobą, aż po pomoc w poradzeniu sobie z traumą dzieciństwa. Wydaje mi się, że czytając sporo listów możemy odnaleźć siebie, swoje problemy. Wirtualna Przyjaciółka, która odpowie na nasze pytania, rozwieje nasze wątpliwości i doda nam otuchy, bez osądzania, bez niezręcznych spotkań, to chyba coś o czym marzy, czego potrzebuje każdy z nas. Wydaje mi się, że to właśnie stąd ten fenomen kącików z poradami.  Jednakże Cheryl udziela tych porad w niesamowity sposób, jej historie, anegdoty czyta się z przyjemnością i chociaż są łzy, są trudne tematy. To jest sztuka,  trudne zadanie pomagać gdy samemu ma się problemy z którymi się wciąż mierzy, jednak z odpowiedzi Cheryl bije pokora,  ona wie, że nie jest Alfą i Omegą, wie że sama ma problemy, ale czuć  że leży jej na sercu los ludzi, którzy proszą ją o pomoc.

Wcale się nie dziwię, że ta książka stała się hitem, nie dziwię się, że trafiła do biblioteczki Doroty Wellman, z niej – pomimo trudnych tematów – bije optymizm, radość, wiara że jesteśmy w stanie przezwyciężać trudności, pokonywać słabości, że będziemy potrafili realizować siebie.


Uważam, że trafiłam z tą książką świetnie, Święta, czas refleksji, nad sobą, nad życiem. Zachęcam Was do przeczytania tego zbiorku, naprawdę, tekst z okładki o tym, że może stać się ona amuletem, talizmanem to nie czcze przechwałki, ale prawda!!

10 komentarzy:

  1. ...była jeszcze "Dziewczyna". Pytania czytelników były the best. -"Czy kąpiąc się w basenie można zajść w ciążę? My się kąpiemy razem z chłopakami!!!" - pamiętam :D

    Książka jest zachęcająca, już sama okładka krzyczy, żeby ją mieć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzę Siostro, że wiesz o czym mówię :)

      a okładka też mnie zaczarowała.
      Cieszę się, że Cię widzę :)

      Usuń
    2. Dzięki - fajnie, jak się ktoś cieszy na Twój widok ;)

      Oj, wiem, wiem, o czym mówię... :)

      Usuń
    3. Wiem, że jesteś zajęta, ale brakuje mi Twoich tekstów :)

      Usuń
  2. A czy ta książka utrzymana jest właśnie w formie listów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie tak. mamy list z prośbą o radę i odpowiedź Autorki

      Usuń
  3. Jestem bardzo ciekawa tej lektury, a Twoja recenzja tylko podsyciła mój apetyt

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi optymistycznie i zachęcająco, może skuszę się na lekturę tej książki. :)

    OdpowiedzUsuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.