Strony

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

"Sekret"Credo"" - Robert J. Woźniak

Jak przekroczyć czas i przestrzeń? Stać się chorym z miłości? Przeżywać w zachwycie cielesność i intymność? Dotknąć szczytu i dna? Poczuć drżenie ziemi pod stopami?
W Kościele to możliwe: wystarczy na nowo odkryć tajemnice, które niesie w sobie wyznanie wiary w Trójjedynego Boga…
Ksiądz Robert Woźniak, ceniony teolog, laureat Nagrody im. księdza Józefa Tischnera, na podstawie tekstu „Credo” przypomina pasjonujące sekrety, które kryją się w istocie naszej wiary. Duchowny pokazuje, że nie jest ona tylko pustą formułą, ale dynamiczną siecią relacji, z których najważniejsza jest Miłość – podstawa wspólnoty Kościoła.


Dzisiaj Wigilia Paschalna. Dzień w którym cień śmierci przechodzi w światło życia. Święto dwóch żywiołów, na placu kościelnym zapłonie ogień, odpali się Paschał, a ksiądz wniesie Światło do kościoła, trzykrotnie się zatrzymując. Później odśpiewa radosne Exultet, sławiące tajemnicę Paschalną, to orędzie mówiące i o wyjściu z Egiptu i o zbawieniu. Liturgia Ognia, przejdzie w Liturgię Słowa, czeka nas jeszcze Liturgia Wody, odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. Z całą wspólnotą wyznamy jaka „jaka jest wiara Kościoła, której wyznawanie jest naszą chlubą”. Na niedzielnych Mszach zaś regularnie modlimy się słowami Credo czyli wyznania wiary. Czy jednak modlimy się ze zrozumienie. Czy wiemy, właściwie w co wierzymy?

Robert J. Woźniak rozkłada na czynniki pierwsze zdania modlitwy, cytując Pismo Święte, Ojców Kościoła, doktrynę tłumaczy nam wiarę w co deklarujemy wypowiadając słowa „Wierzę w Boga”, w jakiego Boga wierzymy, dlaczego nie da się wierzyć bez uwierzenia w miłość Bożą, ojcowską, bezgraniczną.

Książka jest podzielona na trzy rozdziały, każdy poświęcony kolejnym Osobom trójcy Świętej, autor przytacza frazy i wnikliwie je analizuje. Nigdy nie patrzyłam na Credo od tej strony. Szkoda, ze na katechezach, na kazaniach księża ładują nam różną wiedzę do głowy a nikomu nie wpadnie do Głowy pomysł(mówię z własnego doświadczenia), aby omówić podstawę naszej wiary, wyznanie które w całym swoim życiu powtarzamy setki razy, tak bardzo nieświadomie.

Ks. Woźniak pisze tak przekonywująco i przejmująco, że podczas lektury miałam łzy w oczach. Gdy uświadamiałam sobie kolejne rzeczy, które do tej pory były przede mną zakryte, doświadczałam cudu iluminacji. To było mocne, mocne i prawdziwe. Nie da się tej książki streścić, nie podjęłabym się też sparafrazowania jej. Moim zdaniem ją TRZEBA przeczytać, jeśli jest się wierzącym człowiekiem i chce być się świadomym swojej wiary.
Wiem, że Święta się kończą, ale może dożyjemy kolejnych, dowiedzmy się co to znaczy, że Bóg jest wszechmocny, dlaczego Jezus stał się człowiekiem i skąd się wziął Duch Święty a także dlaczego jest nam potrzebny Kościół.

Książka wymykająca się ocenie, piękna, mądra i oświecająca.
Polecam!!


5 komentarzy:

  1. Pozycja jak najbardziej godna przeczytania, no i wpasowała się w obecne święta. Jednak nie przepadam za tego typu książkami, więc sobie odpuszczę. Ale dobrze, że takie powstają. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z takimi książkami trzeba uważać, ja stosunkowo rzadko po nie sięgam

      Usuń
  2. Zajrzałam, bo van Gogh.
    Wydaje się warta przeczytania, może nawet sobie zaczniemy z Rodzicielką szukać.
    Tylko skąd ten van Gogh?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia skąd ten Vincent, ale jako okładka sprawdza sie świetnie. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona tą lekturą :)

      Usuń

To dużymi literami: KAŻDY KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY LINK - WYLATUJE- WIELOKROTNIE PROSIŁAM, NIE ODNOSIŁO SKUTKU, TERAZ Z AUTOMATU I BEZ CZYTANIA.

A teraz grzecznie i klasycznie ; ) bo bardzo Was przecież lubię : )

Witaj Gościu, cieszy mnie Twoja wizyta, cieszę się, że chcesz pozostawić ślad po tym, że przeczytałeś to miałam do powiedzenia.

Proszę :) komentuj, ale pamiętaj :)

Każdy głos w dyskusji jest dla mnie ważny. Każdy komentarz jest czytany, na komentarz każdego czytelnika staram się odpowiedzieć.

Jeśli chcesz coś powiedzieć, zwrócić uwagę, a komentarz pod danym postem będzie niewłaściwy - z boku podałam adres mejlowy

Nie spamuj, nie jestem nastolatką, więc nie pisz "Super, zapraszam do mnie". To właśnie jest spam, takie komentarze usuwam. Napisz coś merytorycznego, a na pewno zaciekawisz mnie i odwiedzę Twoją stronę.

Chcesz mnie obrazić? Wyzwać? Wyśmiać moje poglądy, czy mnie, jako mnie? Daruj sobie! Jesli szydzisz, lub obrażasz moich czytelników, lub po prostu naruszasz netetykietę, komentarz również wyleci.